Forumowe "ciężarówki" II

[Marga]

O, a ja myślałam, że będzie już co najmniej jedna dziewuszka z nami , ciekawe co u Soni.
U mnie wszystko dobrze, dziewczyny, doczekałam się spokoju w tej ciąży . Tak mi dobrze, że mogłabym i dwa miesiące jeszcze sobie chodzić z Małą w brzuszku. Zero jakichkolwiek objawów porodu, nic nie boli, nie puchnie, aż jestem zdziwiona, gdy ludzie mnie w sklepach zaczepiają, na kiedy termin, bo gdyby nie ruchy Kingusi, nie czułabym, że jestem w ciąży. Warto było tyle czekać, by się nasycić błogosławionym stanem choć na końcóweczce.
W ubiegłą sobotę lekarz sprostował, że jednakowoż wszystko się na szwie trzyma tylko, bo poza tym szyjki nie ma i generalnie "poród może być w każdej chwili", i tak ta chwila prawie cztery tygodnie. Tak więc niczego nie przewidzisz w tej medycynie i naprawdę każda ciąża inna. Myślę, że się mój doktorek bardzo ucieszy, widząc mnie w sobotę w dwupaku, a innej opcji nie zakładam.
Zapewne we wtorek będzie cc, bo nie można ryzykować dłużej peknięciem szwu - a im dziecko większe, tym bardziej na szew napiera. Mam niestety wskazania do cc, szkoda, ale z drugiej strony - będę się czuła bezpieczna w rękach mojego doktora, bo tak się chłop zaangażował, że zrobi wszystko, aby Małą pięknie wyjąć.
Jejku, jejku, ale będzie fajnie tulić takie trzykilogramowe szczęście .

Pearl, ja też właśnie Happymum okupuję, bo mają piękne buzeczki do karmienia . Bardzo polecam tę firmę, dwie ciąże w dżinsach od nich przechodziłam, a pod koniec lutego tylko kurtka z Happymum na mnie wchodziła. Superciuszki, przydają się też po ciąży.

Ewelajn, co u Ciebie? Myślę o Was często i mam nadzieję, że mnie przegonisz .

No i, last but not least, ogromne gratuluacje dla świeżo upieczonych ciężaróweczek . Powodzenia dziewczynki i standardowych ciąż życzę.
_________________

[kandratya]

Czekam na dziecko 4 miesięcy. A mój mąż jest bardzo rzadko przychodzi do domu ze względu na dzieło - Сiezarowki na sprzedaz. Tęsknię za nim. Do tej pory, bardziej trudno będzie w tym stanie. Powiedz mi, może ktoś tak było, jak można sobie z tym poradzić?

[pearl.jamka]

Marga - super, że się udało teraz to już luzik i lajcik. To jeszcze tydzień i będziesz maleństwo tulić
No kiecki z happymum niestety nie dały rady i muszę je odesłać. Bo w brzuchu na styk a w ramionach odstawały - więc bez sensu a tak się jarałam. Pozostaje mi worek po pyrach


Ja co zaczynam wchodzić w błogostan to coś mnie z niego wytrąca. Jutro muszę iść z młodym do laboratorium na pobranie krwi, biedak już dziś ryczy. Ehh strach ma wielkie oczy. Mam nadzieję, że uda się pobrać mu tyle krwi, żeby zrobić wszystkie badania. Kosztuje mnie to kolejny zestaw lego (wiem, przekupa ze mnie). Mam nadzieję, że problem jaki mamy to problem medyczny a nie psychiczny.
_________________
Wiadro cierpliwości przyjmę! Pilnie!

[niemampomyslu]

Wybaczcie, że dopiero teraz, ale Lilianka kompletnie zawróciła mi w głowie, poza tym mąż w domu więc każda chwilę poświęcam rodzinie

Lilianka przyszła na świat 9.04 o 22.25, wazyla 3130 g i mierzy 52 cm.
Nasza malutka nie chciała się rodzić 10 xD Skurcze miałam coraz czestsze, coraz bardziej bolesne, rozwarcie coraz większe, szybko to postępowalo, poród zaczął się na dobre, także nie mieli wyboru, musieli ciąć Od badania w ciągu 5 minut byłam już na innym piętrze przygotowywana do cc No szkoda, bo naprawdę było do zniesienia, a jeszcze planowałam zzo więc pewnie poszłoby szybko i sprawnie no ale nie ma co rozmyslac.

Po cc po 12 godzinach wstałam, dostałam małą i już ani na chwilę jej nie odwiozlam na noworodki, w nocy było ciężko, bo bolało, nie ogarnialam co i jak, ale nie wyobrażałam sobie oddać mojego Aniołka <3
No i dzięki temu, że się szybko ogarnęłam, w niedzielę byłyśmy już w domu, 2,5 doby po cc xD
Generalnie cc jest do dupy, nikomu nie polecam, boli, ciągnie, i jak ktoś mówi, że nie jest źle to wg mnie kłamie, chociaż oczywiście wszystko da się zniesc Poza tym mając obok szczęście w czystej postaci, to nie ma po prostu żadnego znaczenia

Nasza córeczka jest idealna, śliczna, grzeczna, najwspanialsza na świecie <3 Oboje totalnie oszalelismy na jej punkcie Nie wiedziałam, że można TAK kochać, codziennie płaczę ze szcześcia i powinnam iść na kolanach do Częstochowy podziękować za nią, męża i moje życie, a to i tak było za mało..

Pozdrawiamy
_________________

[Asia_1987]

Gratulacje Niemampomyslu
_________________

[pearl.jamka]

Poryczałam się

Sonia, gratulacje!! super,że wszystko ok. Dzielna babka z Ciebie!!
_________________
Wiadro cierpliwości przyjmę! Pilnie!

[madziab9]

I ja gratuluję dziecko niesamowicie zmienia nasze życie,ubarwia i nadaje mu sens niech zdrowo sie chowa a Tobie życzę szybkiego powrotu do formy
_________________

[e-nina]

Sonia,gratulacje dla całej Waszej rodzinki
_________________

[korcia1802]

Gratulacje! Pięknie napisałaś, aż się wzruszyłam! ) No i szybciutko poszło, rzeczywiście, ale młoda i silna babeczka z Ciebie to nie mogło być inaczej
_________________

[Justyna***]

Sonia, gratulacje
Nie rozmyślaj o porodzie. Ten sn też żadna rewelacja a przecież nie ma znaczenia jak Malutka przyszła na świat, ważne że zdrowa, Ty szczęśliwa i rodzina w komplecie.

Coś czuję, że ewelajna urodziła