Nowy temat Karoliny

[Karolina1984]

Dla mnie funkcjonuje w Pabianicach- waśnie wczoraj tam byłam, bo u nas nawet nic prywatnie nie ma w weekend. Tylko teraz jechać tam drugi raz- to potraktują mnie jak idiotkę, pewnie całkiem słusznie. a Łódź mnie nie przyjmie zapewne, bo nie "rejon". Jechać jeszcze raz i robić z siebie wała, czy szukać dyżuru ginekologicznego ?

[lauraire]

Karolina, wybacz, ale tak - jesteś, może nie debilem, ale jesteś niepoważna.
Nie wierzę, że nie masz sumienia i pozwolisz na to żeby zagrażać dzieciątku. Zbieraj się i jedź na jakiś dyżur ginekologiczny i muszą Cię tam przyjąć, nawet jak nie będzie w rejonie!

Ja też pojechałam na dyżur ginekologiczny w nie swoim rejonie, ale normalnie mnie przyjęli, z tym, że ja leżałam 4 dni na oddziale. Ciebie pewnie tylko zbadają i zmienią leki, więc tym bardziej nie masz się co przejmować rejonami - jedź!

[Karolina1984]

Kur...

Ja wiem, że to dziecko nie jest niczemu winne. Przecież to k...a wiem.

Najchętniej poszłabym sie porządnie wyspowiadać i skończyła ze sobą, licząc na miłosierdzie Boże.
Powstrzymuje mnie tylko strach, że po czymś takim pójdę do piekła, bo to jednak inna rzecz skończyć ze sobą- a inna skończyć życie dwóch istnień.

[myszka426]

Karolina jeśli to jest to samo województwo nie powinno być problemu. Od jakiegoś czasu nie ma rejonizacji w służbie zdrowia. ( Dobrze piszę Agatko?
_________________

[Agata85]

Jedź, koniecznie jedź. Możesz na ginekologiczny, a możesz do Pabianic tam gdzie wczoraj - na pewno będzie inny lekarz, nikt nie ma dyżuru dwa dni z rzędu.
Jeśli inne województwo, a w ramach dyżuru, to na pewno Cię przyjmą.
Łodź też Cię przyjmie, pomoc doraźną nie obowiązuje rejonizacja.

[deina]

[Karolina1984]

Tylko Piotrek mnie powstrzymuje, bo wiem, że drugiego samobójstwa kolejnej najbliższej osoby w rodzinie by nie przetrzymał.
Chociaż dla mnie byłoby to najlepsze rozwiązanie. Proponowałam mu, że urodzę , zrzeknę się praw na rzecz jego i jego matki- a on nie wiem, czemu, chce mnie, nie chce żyć sam.

A ja już po prostu nie chcę żyć.

[only_hope]

Ręce opadają...Ile ty masz lat?? 15??
Ja urodziłam dziecko które wymagało sporej opieki na początku swojego zycia. Wydaliśmy ogromne pieniądze, żeby Hanka była zdrowa. Codziennie zastanawiam się czy zrobiłam coś nie tak w ciąży, czy mogłam coś inaczej zrobić. A Ty z własnej nieprzymuszonej woli chcesz skrzywdzić swoje dziecko? Wybacz ale Ty jesteś niespełna rozumu !
Może to dziecko zostało powołane do życia przez przypadek, ale do ku...wy nędzy samo się na ten świat nie prosiło.
Zgadzam się z Natalia obyś kiedyś Ty poniosła karę za to co robisz a nie ta biedna dziecina.
Jesteś głupia jak but bo inaczej nie da się tego nazwać.
_________________

[Agata85]

Karolina, teraz jedź na ten dyżur, a jak wyjdziesz z infekcji, to koniecznie poszukaj kogoś, kto Ci pomoże. Psychiatra to nie żadnej wstyd, a ktoś, kto może pomóc wszystko poukładać. Daj Wam szansę, bo później może być tylko gorzej, depresja, czy psychoza poporodowa to tylko niektóre z zagrożeń. Potrzebujesz pomocy ewidentnie, sama nie dasz rady. Pomyśl też o mężu.
I jedź na ten dyżur!

[gosia86]

Kiedy pierwszy raz przeczytałam ten wątek to obiecałam sobie, że nie będę się wypowiadała.. Z szacunku do różnych - czasem skrajnie różniących się od mojego, podejść do macierzyństwa. Ale po tym co tu dziś czytam nie da się siedzieć cicho. Zgodzę się z Moniką - jesteś egoistką Karolino! Opamiętaj się i daj temu dziecku szansę. Ja już tu nie wejdę. Ale wiedz, że będę się modliła za to nowe życie. Które TY, nikt inny, nikt Tobie na złość, tylko TY! powołałaś do życia. I mam nadzieję, że nie Ono tylko właśnie TY będziesz ponosiła konsekwencje Twojego obecnego postępowania. Powodzenia!
_________________