|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
serduszkox guru


Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 6453
|
Wysłany: Sob 24 Mar 2012, 9:10 Temat postu: |
|
|
O teraz już widzę
Przerażające jest to co piszesz, jednak takich sytuacji jest bardzo wiele. _________________ Pewności nie ma, ale jest szansa..  |
|
Powrót do góry |
|
 |
ewelajn moderator


Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 13532 Skąd: za 7 górami, za 7 lasami...
|
Wysłany: Sob 24 Mar 2012, 9:17 Temat postu: |
|
|
hmmm na pewno z tych wszystkich par, które wyjeżdżają i ratuje je Rutkowski za miliony znajdą się też takie które będą na prawde szczęśliwe
Ja osobiście znam inne narodowości , związałam się kiedyś z Kolumbijczykiem poznanym w PL mieszkającym w Kanadzie( mial praktyki w zakładzie pracy mojego taty)- miłość wszechczasów . Ale tu różnic kulturowych nie było wiele, bo Kolumbia to raczej chrześcijański kraj , a O. był bardziej wierzący ode mnie, cżłowiek o złotym sercu, na prawdę , ale odległość zrobiła swoje .
Natomiast na miejscu, na jednej z moich uczelni miałam okazję poznać środowisko turecko-nigeryjsko-hinduskie ...
I znam kilka żon Nigeryjczyków, którzy brali z nimi ślub po ok 5-6 miesiącach, gdzie ona była już z dzieckiem w drodze, niby wielka miłośc , ale faceci, na raz spotykali się z kilkoma, po slubie nagle okazywało się, że Europa ich ciągnie, a one były żonami tranzytowymi .... do Europy.Mimo ze do tej pory ich bronią są zakochane, to faceci są przy nich b. sporadycznie, bo głównie cały rok spędzają w Holandii
Znam również takich co pozostawali tu z żonami, Ci zapałali normalną miłością do kobiety , pracują w szkołach językowych itd. Tym się układa.
Mam też koleżankę w Szwecji która wyszła za Nigeryjczyka tam i są bardzo szczęśliwi, często bywają w PL . Facet do rany przyłóż
ALE na emeryturze chce wrócić do swojego kraju
Można trafić źle i dobrze , ja bym się bała, bo ja wiem jakie są czarne strony takich związków i wiem jak szybko te narodowości wyznają miłość .
Z racji tego , że moja niegdysiejsza uczelnia międzynarodowa trochę to się napatrzyłam, nie tylko obserwując ale będąc na róznych "miedzynarodowych" organizowanych przez uczelnię spotkaniach ..
Mam też koleżankę w związku z Hindusem, ona z bardzo katolickiej rodziny , rodzina w koncu zaakceptowała ślub i dziecko w drodze, ale mieszkaja tu w Pl i pracują oboje.
Takie związki są pełne wyzwań i szczęscia, bo wciąż się coś odkrywa nowego , ale w przypadku innej religi to chyba największe wyzwanie i ja osobiście popierałabym ale tylko u nas w kraju , nie u Niego. _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
hanka88 kandydat


Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 31
|
Wysłany: Sob 24 Mar 2012, 12:07 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny no proszę Was - myślicie, że po 2 latach znajomości i przed planowanym ślubem ja nie znam tych wszystkim mrożących krew w żyłach historii (które zazwyczaj są prawdą)?
Że nie wiem, że arabowie, turkowie, afroamerykanie itd. często (myślę, że w ok. 75%) hajtają się z Polkami dla wizy EU lub po prostu dla kasy i łatwego dostępu do seksu?
Że nie wiem jak w rodzinie mojego traktuje się kobiety i ich wychowanie i że czekam na przykra niespodziankę PO ślubie?
Ja od 2 lat nic nie robię tylko poznaję i analizuję . Spędziłam tam łącznie kilka miesięcy - będąc w jego rodzinnym domu. Gdy szedł do pracy ja zostawałam w domu z tym kto akurat miał wolne (mama na zwolnieniu, ferie, wakacje), chodziłam na spotkania rodzinne (do licznej rodziny), imprezy i z jego siostrą na zakupy czy do kawiarni.
Ja znam na pewno ponad 100 historii związków międzyreligijnych i są te nieszczęśliwe jak i te szczęśliwe. I zdziwiłybyście się bo najczęściej źródłem nieszczęścia nie są nakazy czy zakazy tylko właśnie fakt, że było się tylko dojną krową i przepustka do EU lub legalnego pobytu. _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
ewelajn moderator


Dołączył: 30 Sie 2011 Posty: 13532 Skąd: za 7 górami, za 7 lasami...
|
Wysłany: Sob 24 Mar 2012, 19:32 Temat postu: |
|
|
To oby Wam się udało
i obyście byli jedną z tych szczęśliwych par
( w sumie odległa data ślubu pozwala być spokojnym , te śluby transytowe dla wizy są robione " na gwałt" _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
fashionable początkujący

Dołączył: 25 Mar 2012 Posty: 3 Skąd: Łódź - Trójmiasto
|
Wysłany: Nie 25 Mar 2012, 14:38 Temat postu: :) |
|
|
Ja też Wam życzę w takim razie wytrwałości i duuużo miłości, bo wtedy możecie przetrwać wszystko:)
http://www.fashionable.com.pl/ _________________ Małżeństwo jest cudowne! |
|
Powrót do góry |
|
 |
serene5 bywalec


Dołączył: 25 Mar 2012 Posty: 132 Skąd: Świętochłowice
|
Wysłany: Nie 25 Mar 2012, 22:15 Temat postu: |
|
|
Witam
Też mam znajomą, która wyszla za turka. Mają teraz synka rocznego i wydają się na szczęśliwych Śluby równiez mieli dwa, mieszkają w Polsce akurat, tylko różnie się na ich związek patrzyło, bo dziewczyna ledwo skończyła 18 lat i cywilny z nim wzięła... Ale jak pisałam wyżej, skoro sa szczęśliwi mnie to nie wadzi
Powodzenia na dalszej drodze życia wam życze  |
|
Powrót do góry |
|
 |
limone guru


Dołączył: 14 Kwi 2011 Posty: 3347
|
Wysłany: Pon 26 Mar 2012, 6:24 Temat postu: |
|
|
hanka88 napisał: | Ja od 2 lat nic nie robię tylko poznaję i analizuję . Spędziłam tam łącznie kilka miesięcy - będąc w jego rodzinnym domu. Gdy szedł do pracy ja zostawałam w domu z tym kto akurat miał wolne (mama na zwolnieniu, ferie, wakacje), chodziłam na spotkania rodzinne (do licznej rodziny), imprezy i z jego siostrą na zakupy czy do kawiarni. |
Ktoś kto nie siedzi w tym temacie, na przykład ja mało słyszy o takich udanych związkach, o udanych małżeństwach, raczej we wszelkich wiadomościach są informacje przeciwne, te mrożące krew w żyłach (wiadomo, że to się lepiej sprzedaje), więc jestem ciekawa jak wygląda po np. 5 latach małżeństwo z muzułmaninem w jego kraju...
A pomijając sytuację Hanki, to sobie tak zacytuję:
marcys08 napisał: | (...) ale mimo wszystko roznica kulturowa, wyznaniowa stanowila bariere. (...) |
I tak pomyślałam, że w Polsce, jak facet bije, znęca się nad żoną czy uważa, że ona jest jego własnością, to kwestia patologii, a w innych krajach to kwestia wyznaniowa i trochę średnio to ze sobą porównywać.
Jeszcze mi się skojarzyło jak ateista bierze ślub kościelny z katoliczką, a w takim ślubie zgadzają się na wychowanie dzieci w wierze katolickiej, co może później rodzić sporo konfliktów - stąd też w Biblii mowa: "Nie chodźcie w obcym jarzmie z niewiernymi; bo co ma wspólnego sprawiedliwość z nieprawością, albo jakaż społeczność między światłością a ciemnością?" (2 Kor. 6,14).
Skoro ktoś się na to decyduje, to wie co i jak i jest to jego wybór...
To tak offtopowo. _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
hanka88 kandydat


Dołączył: 19 Mar 2012 Posty: 31
|
Wysłany: Pon 26 Mar 2012, 10:13 Temat postu: |
|
|
karolipio napisał: |
Ktoś kto nie siedzi w tym temacie, na przykład ja mało słyszy o takich udanych związkach, o udanych małżeństwach, raczej we wszelkich wiadomościach są informacje przeciwne, te mrożące krew w żyłach (wiadomo, że to się lepiej sprzedaje) |
A kto by chciał czytać o szczęśliwych małżeństwach lub po prostu normalnych z codziennymi problemami bez zamykania w piwnicy i nakazu noszenia burki?
karolipio napisał: | więc jestem ciekawa jak wygląda po np. 5 latach małżeństwo z muzułmaninem w jego kraju... |
Ja mam koleżankę, mieszka w Sousse już właśnie 5 rok (najpierw razem mieszkali kilka lat w Ankarze gdzie się poznali) i jej życie niczym nie różni się od życia mężatek tutaj. Właśnie urodziła 2gą córeczkę. Mają własne mieszkanie nad samym morzem i superową rodzinkę w Tunisie. W trakcie rewolucji w Tunezji myśleli nad przeprowadzką do Polski, ale w końcu ona stwierdziła, że nie wyobraża już sobie zostawić Tunezji. Jest też w Tunezji wiele Polek ok 50-60 letnich i te w ogóle nie wyobrażają sobie powrotu do kraju. Nie wyglądają na uciśnione .
karolipio napisał: | I tak pomyślałam, że w Polsce, jak facet bije, znęca się nad żoną czy uważa, że ona jest jego własnością, to kwestia patologii, a w innych krajach to kwestia wyznaniowa i trochę średnio to ze sobą porównywać. |
Wyznaniowa? Jeśli w Tunezji facet bije kobietę to jest to tak samo kwestia patologii jak w Polsce i tak samo czekają go sankcje prawne. Koran nie zezwala na bicie kobiet wbrew obiegowej opinii. Nie mylmy obyczajowości takich krajów jak Afganistan czy Pakistan z religią.
karolipio napisał: | Jeszcze mi się skojarzyło jak ateista bierze ślub kościelny z katoliczką, a w takim ślubie zgadzają się na wychowanie dzieci w wierze katolickiej, co może później rodzić sporo konfliktów |
Trochę inna sytuacja. Ateista nie wierzy w Boga. My oboje wierzymy i my akurat uważamy, że to jeden i ten sam Bóg - mój narzeczony nie ma nic przeciw bym przekazała założenia swojej wiary, on przekaże swojej. _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
leila uzależniony


Dołączył: 15 Paź 2009 Posty: 584
|
Wysłany: Pon 26 Mar 2012, 12:17 Temat postu: |
|
|
a jak się poznaliscie?pojechałas tam na urlop czy przez internet?  _________________ szczęścia i miłości,fortuny  |
|
Powrót do góry |
|
 |
limone guru


Dołączył: 14 Kwi 2011 Posty: 3347
|
Wysłany: Pon 26 Mar 2012, 15:48 Temat postu: |
|
|
hanka88 napisał: |
A kto by chciał czytać o szczęśliwych małżeństwach lub po prostu normalnych z codziennymi problemami bez zamykania w piwnicy i nakazu noszenia burki? |
Napisałam, że ja jestem ciekawa jak wygląda np. po 5 czy 10 latach małżeństwo z muzułmaninem w jego kraju... Dobrze jest mieć coś dla równowagi, albo do wyrobienia sobie zdania, aby nie klepać sloganów. Ty się w tym obracasz i przytaczasz te pozytywne historie, ja chyba znam tylko te medialne i złe, a sama tematu też nie drążyłam w poszukiwaniu tych dobrych, więc trudno byłoby się dziwić, że takie małżeństwo wzbudza we mnie niepokój czy jakąś nieprzychylność, więc dobrze że dzielisz się swoją wiedzą i doświadczeniem.
hanka88 napisał: | Ja mam koleżankę, mieszka w Sousse już właśnie 5 rok (najpierw razem mieszkali kilka lat w Ankarze gdzie się poznali) i jej życie niczym nie różni się od życia mężatek tutaj. Właśnie urodziła 2gą córeczkę. Mają własne mieszkanie nad samym morzem i superową rodzinkę w Tunisie. W trakcie rewolucji w Tunezji myśleli nad przeprowadzką do Polski, ale w końcu ona stwierdziła, że nie wyobraża już sobie zostawić Tunezji. Jest też w Tunezji wiele Polek ok 50-60 letnich i te w ogóle nie wyobrażają sobie powrotu do kraju. Nie wyglądają na uciśnione . |
Dobrze, że istnieją też te szczęśliwe kobiety i takie normalne małżeństwa oraz że o nich wspominasz
hanka88 napisał: |
Wyznaniowa? Jeśli w Tunezji facet bije kobietę to jest to tak samo kwestia patologii jak w Polsce i tak samo czekają go sankcje prawne. Koran nie zezwala na bicie kobiet wbrew obiegowej opinii. Nie mylmy obyczajowości takich krajów jak Afganistan czy Pakistan z religią. |
Kolejny stereotyp: http://pl.wikipedia.org/wiki/Kobieta_w_islamie ?
(Negatywne przesłanie, chociaż ostatni punkt przesłania pozytywnego nie brzmi zachęcająco)
W ogóle nie dopuszcza bicia kobiet, nawet jako ostateczność, lub gdy inne metody zawodzą?
hanka88 napisał: |
Trochę inna sytuacja. Ateista nie wierzy w Boga. My oboje wierzymy i my akurat uważamy, że to jeden i ten sam Bóg - mój narzeczony nie ma nic przeciw bym przekazała założenia swojej wiary, on przekaże swojej. |
To, co zacytowałam dotyczy małżeństw mieszanych wyznaniowo i nie odnosiłam tego konkretnie do Ciebie.
Skoro już odpowiedziałaś... jakiego jesteś wyznania? _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|