|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
polly uzależniony


Dołączył: 14 Paź 2010 Posty: 856 Skąd: warszawa
|
Wysłany: Pon 29 Lis 2010, 12:43 Temat postu: |
|
|
anmal napisał: | Moja kumpela uciekła z pod ołtarza więc lepiej się zastanów co robisz. |
jak widać, mozna się rozmyślić w ostatniej chwili i życie toczy się dalej  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
LeeAnn kandydat


Dołączył: 26 Paź 2010 Posty: 21
|
Wysłany: Wto 30 Lis 2010, 14:43 Temat postu: |
|
|
Życie wcale nie jest jak gra komputerowa, jest o wiele bardziej zaskakujące a po za tym w grę można zagrać kilka razy a w życie już nie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Youstine początkujący

Dołączył: 27 Paź 2010 Posty: 3 Skąd: woj. podkarpackie
|
Wysłany: Wto 30 Lis 2010, 18:24 Temat postu: |
|
|
Dziewczyny.. Podejdźcie do tego na luzie.. Naprawdę nie ma się czego bać! Jest super! Ja brałam ślub 4 miesiące temu i naprawdę wspominam to z uśmiechem na twarzy i smutniem że to już się skończyło.
Może to kwestia podejścia, ale ja miałam tak:
Rano fryzjer, wracając pogadałyśmy z mamą -z sąsiadem, który zabierał się do szykowania bramy weselnej, pośmialiśmy chwilę w domku posiedziałyśmy- pooglądałyśmy z mamą i babcią zdjęcia ze ślubów rodzinki, pogadałyśmy na wesoło i pojechałyśmy we trzy (mama, ja i babcia) do kosmetyczki. Się mnie umalowało i wróciłyśmy do domku, gdzie moje kochane druchenki czekały żeby mi pomóc się ubrać. Myślałam tylko "O fajnie - umalowana jestem, o fajną mam fryzurę, teraz już tylko zagadka, czy zmieszczę się w sukienkę i basta.
W tym czasie szwagierka ze szwagrem odbierali tort (wioząc go przez 60 km) mój mąż wraz ze świadkiem dawał na miejscu - na sali ostatnie wskazówki odnośnie usadzenia gości i wyglądu stołów, a ja muszę to przyznać - świetnie się bawiłam.
To taka ekscytacja raczej, nie zdenerwowanie.
Najlepiej jest zrobić próbę generalną w przeddzień (w piątek). My taką zrobiliśmy, a roboty było dużo.
Wybór pieśni zaprezentowanych przez śpiewaczkę, ustrojenie własnych krzeseł dla druhen, bo kościół miał drewniane składaczki tylko (LOL), poinstruowanie kościelnego, próba wejścia :
(my mieliśmy tak: najpierw mój mąż z parą świadków, następnie nasze rodzeństwo jako pierwsza para drużbów, następnie druga para drużbów, i trzecia para drużbów, a na końcu ja, prowadzona przez ojca chrzestnego [mój tato nie żyje])
na końcu pozostawienie w zachrystii woreczków z ryżem i pieniążkami i sprężone w tubach konfetti. Jak się ma wszystko przygotowane wcześniej- nie ma strachu na następny dzień. Jest tylko wspaniałe przeżycie i dobra zabawa - później piękne wspomnienia i śliczne zdjęcia.
Dla mnie najtrudniejszym było usadzenie gości. Mając pokręcone rodziny, typu: ten nie lubi tego, a ten tamtego, a ten weźmie parę, a ten przyjdzie sam... Oj. 2 dni nam zeszło przy kłótniach i ogólnej rozpaczy... Ale wpadłam na wspaniały pomysł, wzięty notabene z serialu PRZYJACIELE. Monika wychodząc za mąż miałą wielką matę, w którą wbijała chorągiewki z nazwiskami gości. Genialny pomysł! Ja wzięłam wielki płat styropianu, wydrukowałam listę gości (potwierdzonych! ) i przykleiłam nazwiska na osobne wykałaczki, zarysowałam układ stołów i miałąm obraz przestrzenny jak kogo usadzić. Warto zapytać wcześniej obsługi sali o typy stołów, i możliwe rozmieszczenie. Żeby nie było tak jak u nas tydzień przed ślubem, że okazało się że stoły nie zmieszczą się przed filarami
Ale wszystko dobrze się skończyło. _________________ "The book of love is long and boring
No one can lift the damn thing
It's full of charts and facts and figures
and instructions for dancing" Peter Gabriel |
|
Powrót do góry |
|
 |
nimfa moderator


Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 10588
|
Wysłany: Wto 30 Lis 2010, 19:43 Temat postu: |
|
|
próba ślubu? u nas żadnej nie było...przy usadzeniu gości, fakt, też sie namęczyłam....ale stoły to już od początku wiedziała jakie są. Po prostu wydrukowałam na małych karteczka gości parami i próbowalismy jakoś poukładać  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyna24 kandydat


Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 18 Skąd: woj. podkarpackie
|
Wysłany: Wto 30 Lis 2010, 20:21 Temat postu: |
|
|
Może niedokładnie się wyraziłam. Nie próba całego ślubu, ale zebranie się świadków, drużbów nas i ludzi z jakąś funkcją, organisty, sopranistki, księdza. Ustaliliśmy kolejność wchodzenia do kościoła, utwory, jakie mają być zagrane na wejście i w trakcie mszy, usadzenie świadków i drużbów (druhen i drużbów) |
|
Powrót do góry |
|
 |
nimfa moderator


Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 10588
|
Wysłany: Wto 30 Lis 2010, 20:28 Temat postu: |
|
|
to powiem szczerze, że kompletnie się tym nie zajmowałam. To w jakiej kolejności weszli za nami drużbowie zobaczyłam dopiero na zdjęciach...a to co zagrał organista i zaśpiewał chór to kompletnie nie wiem
ale ślub bł piękny
Justyna24 a Ty i Youstiney to ta sama osoba? ? Czyżby rozdwojenie jaźni  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyna24 kandydat


Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 18 Skąd: woj. podkarpackie
|
Wysłany: Wto 30 Lis 2010, 21:34 Temat postu: |
|
|
nimfa napisał: | to powiem szczerze, że kompletnie się tym nie zajmowałam. To w jakiej kolejności weszli za nami drużbowie zobaczyłam dopiero na zdjęciach...a to co zagrał organista i zaśpiewał chór to kompletnie nie wiem
ale ślub bł piękny
Justyna24 a Ty i Youstiney to ta sama osoba? ? Czyżby rozdwojenie jaźni  |
Chmm, a tu mnie Nimfa zaskoczyłaś...
Faktycznie to ja i to ja....
Nie wiem dlaczemu tak się stało...
Wchodząc bezpośrednio na stronę loguję się jako Youstine
wchodząc- klikając na link w mailu, automatycznie mnie loguje jako Justyna24...
Czary mary.....
A propos śpraw ślubnych.. Chm, nie wiem, jestem taką osobą, która wszystko chce mieć dopięte na ostatni guzik. Może nie jestem fanatyczką ani panikarą, ale wolałam w tym przedsięwzięciu nad większością spraw zapanować i w miarę możliwości przygotować. Powiem, że dało mi to niezwykła satysfakcję, która ma swoje odbicie na zdjęciach i na płycie.
Heh, łącznie z tym, że sama zaprojektowałam sobie bukiet i nietypową ozdobę na jedną rękę, w formie jakby delikatnej, koronkowej rękawiczki.
Jestem świrem?
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
nimfa moderator


Dołączył: 02 Lip 2009 Posty: 10588
|
Wysłany: Wto 30 Lis 2010, 22:04 Temat postu: |
|
|
Justyna24 napisał: |
Jestem świrem?
 |
troszkę  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Justyna24 kandydat


Dołączył: 22 Lis 2010 Posty: 18 Skąd: woj. podkarpackie
|
Wysłany: Wto 30 Lis 2010, 22:27 Temat postu: |
|
|
Tak myślałam, że kilkaset mówiących mi to ludzi w życiu miało ksztynkę
racji
Cóż muszę żyć z tą świadomością  |
|
Powrót do góry |
|
 |
atina guru


Dołączył: 11 Paź 2010 Posty: 4955 Skąd: honolulu
|
Wysłany: Sro 1 Gru 2010, 10:41 Temat postu: |
|
|
Może jesteś świrem hehe ale za to jesteś pewna, że jest tak jak powinno być bez negatywnych niespodzianek  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|