Ślub w maju

[Ania1104]

Witam, mamy zaplanowany ślub na 19 maja tego roku, wielokrotnie od znajomych (tych mniej życzliwych) i rodziny od strony mamy mojego przyszłego męża słyszeliśmy, że nie bierze się ślubu w maju, bo przynosi to pecha. Co o tym śądzicie? Spotkaliście się już kiedyś z taką przepowiednią? Kolejna sprawa to taka, że w sierpniu zeszłego roku zmarł dziadek Pana Młodego w związku z czym moja przyszła teściowa nalega, abyśmy przesunęli datę na sierpień. Czy mamy się na to zgodzic? Wielokrotnie rzucane były oskarżenia, że robimy to specjalnie i że gdybyśmy byli "normalni", to byśmy przesunęli datę do czasu, aż skończy jej się żałoba. Dodam, że mój przyszły mąż widział dziadka może ze 3 razy w całym życiu i nie utrzymywali ze sobą kontaktów. Oboje uważamy także, że żałobę nosi się w sercu, a nie na zewnątrz na pokaz całemu światu. Co myślicie?
_________________
Ania11

[arsandra]

Gdybyśmy tak podchodzili do tego, to pewnie połowa ślubów by się nie odbyła. Osobiście nie uważam, żeby nazwa miesiąca miała wpływ na to, czy małżeństwo będzie szczęśliwe, czy też nie. To zdecydowanie zależy od zupełnie innych kwestii i tym bym się wcale nie przejmowała.
Ze swojej strony mogę powiedzieć tylko tyle: my zaplanowaliśmy nasz ślub 2 lata wcześniej. W lipcu (więc pół roku temu) zmarł nagle Tata mojego Narzeczonego. Jednak wspólnie z Jego Mamą zdecydowaliśmy, że jednak nie przekładamy. Powiedziała, że to nasza decyzja, ale nikt na nas żadnej presji nie wywierał. Po prostu takie jest niestety życie, pewnych rzeczy nie da się przewidzieć. Na pewno będziemy o Nim pamiętać tego dnia.
_________________

[Ellenai]

[Natalia_2013]

[Aniusia]

[pluszak]

Dajcie spokój z tymi przesądami ostatnio z ciekawości weszłam na jakąś stronę o przesądach i na temat ślubów i wesel było chyba z 5 stron... że nie wolno się odwracać w drodze do ołtarza, że nie można mieć butów z odkrytymi palcami itp... więc z tych wszystkich zabobonów wyglądało na to że do ślubu trzeba iść w habicie i gumiakach...
_________________

[Juliette]

Jak już Twoja rodzina jest taka skrupulatna, co do żałoby, to uświadom ich, że zwyczajowo rok trwa żałoba po małżonku, a po dziadkach pół roku A przede wszystkim żałoba to stan ducha, niezależny od kalendarza.

A jeżeli chodzi o maj, to owszem, przesąd mówi, że wyjątkowemu szczęściu sprzyjają miesiące z "r" w nazwie, natomiast maj przynosi pecha. Ale kto by się tym przejmował?
_________________

[Inka83]

Ja sądzę, że jak się ludzie nie dobiorą odpowiednio, to bez względu na miesiąc, w którym ślub wezmą, mogą mieć przysłowiowego pecha. A później, żeby mieć dobra wymówkę, zwalają na "zły miesiąc", bo przecież ten maj taki pechowy.
Ja brałam ślub w maju, ponieważ dla nas to najpiękniejszy miesiąc. Przesądy mnie nie obchodzą, gdyby było inaczej przez całą ciążę bym się nie ruszała w domu i nic nie robiła, bo na ten temat to dopiero są przesądy!
Nie dajmy się oszaleć...
A co do żałoby, to Juliette dobrze napisała.
_________________

[Aniusia]

[Kasztanowa]