Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Agata85 guru

Dołączył: 27 Wrz 2010 Posty: 4318
|
Wysłany: Pią 1 Lip 2011, 8:57 Temat postu: |
|
|
Dojrzałość do małżeństwa jest bardzo indywidualną kwestią. Dla mnie to gotowość bycia z kimś do końca, pomimo wszelkich przeciwności losu..
Powiem szczerze, że ze smutkiem czytam, że dla niektórych dziewczyn ślub to tylko papierek, formalność itp. Naprawdę szkoda.
U mnie ślub zmienił wszystko. Wspólne mieszkanie, wspólna codzienność, wspólna radość z każdego dnia.
Dla mnie małżeństwo to cud codziennego odkrywania siebie. |
|
Powrót do góry |
|
 |
kasiulek215 uzależniony


Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 984 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pią 1 Lip 2011, 9:22 Temat postu: |
|
|
Katorii nasza historia jest bardzo podobna do Waszej ponad 7 lat związku, pierwsze 3 lata na odległość (150km), od ponad 2 mieszkamy razem. Dla mnie takimi dwoma momentami przełomowymi było to jak wreszcie spotkaliśmy się w jednym mieście a potem jak zamieszkaliśmy razem. Faktycznie, wtedy poznałam go z innej strony i przekonałam się, że miłość i związek to nie tylko "wyjadanie sobie z dziubków" jak to sprytnie ujęła Fantazja, tylko, że oboje mamy swoje wady, przyzwyczajenia itd. Tak sobie myślę, że dojrzały związek zaczyna się w chwili, w której przekonujemy się, że nasz partner nie jest idealny i uczymy się to akceptować.
A jeśli chodzi o to co piszecie na temat ślubu... Ja mieszkam z moim A, tak jak pisałam wyżej, już od kilku lat, a mimo to uważam, że ślub zmieni bardzo dużo. Dla mnie to nie jest tylko papier, dla mnie to jest deklaracja, wypowiedziana publicznie i pobłogosławiona przez Boga. Wydaje mi się, że chociaż od dawna wiedziałam, że zawsze już będziemy razem, to taka deklaracja jest mi potrzebna, takie ogłoszenie naszej decyzji światu. Tak przyziemnie - zmieni się status naszego związku i jego "społeczna ranga" a duchowo, wydaje mi się, że wzrośnie poczucie bezpieczeństwa, będę czuła, że od teraz On jest moją rodziną (już teraz tak czuję, ale po ślubie to będzie oficjalnie). No i też odpowiedzialność za drugiego człowieka będzie większa. Niby w nieoficjalnym związku też można czuć się bezpiecznie, też się dba o drugiego człowieka, też można czuć, że on jest częścią ciebie, ale jednak ślub to takie domknięcie, taka kropka nad i. _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
elizusiek gaduła


Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 464 Skąd: Ząbki k/Warszawy
|
Wysłany: Pią 1 Lip 2011, 10:11 Temat postu: |
|
|
shadow's wife napisał: | świat jest mały ja chodziłam do podstawówki w Dęblinie  |
Naprawdę bardzo mały  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
agattt moderator


Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 13577
|
Wysłany: Pią 1 Lip 2011, 11:00 Temat postu: |
|
|
kasiulek215 napisał: |
Ja mieszkam z moim A, tak jak pisałam wyżej, już od kilku lat, a mimo to uważam, że ślub zmieni bardzo dużo. Dla mnie to nie jest tylko papier, dla mnie to jest deklaracja, wypowiedziana publicznie i pobłogosławiona przez Boga. Wydaje mi się, że chociaż od dawna wiedziałam, że zawsze już będziemy razem, to taka deklaracja jest mi potrzebna, takie ogłoszenie naszej decyzji światu. | Otóż to! Pięknie ubrane w słowa to, co właśnie myślę  _________________
  |
|
Powrót do góry |
|
 |
arsandra moderator


Dołączył: 19 Sie 2010 Posty: 5223 Skąd: Mazowieckie
|
Wysłany: Pią 1 Lip 2011, 11:17 Temat postu: |
|
|
Katorii napisał: | w przyszłym roku we wrześniu po 10 latach i 1 dniu wypowiemy te magiczne słowa przysięgi... |
my też 3 tygodnie przed 10 rocznicą weźmiemy ślub i już nie mogę się doczekać! też mam nadzieję i bardzo wierzę w to, że w końcu ze sobą zamieszkamy (nawet jeszcze przed ślubem) i z pary właśnie takiej trochę na odległość przez ostatnie 4 lata "wskoczymy" na wyższy poziom;)
no a dziś 9 rocznica.....ostatni rok przed ślubem.. _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Dzwoneczek maniak


Dołączył: 19 Sty 2011 Posty: 1470 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 1 Lip 2011, 11:39 Temat postu: |
|
|
kasiulek215 napisał: |
Dla mnie to nie jest tylko papier, dla mnie to jest deklaracja, wypowiedziana publicznie i pobłogosławiona przez Boga. Wydaje mi się, że chociaż od dawna wiedziałam, że zawsze już będziemy razem, to taka deklaracja jest mi potrzebna, takie ogłoszenie naszej decyzji światu. Tak przyziemnie - zmieni się status naszego związku i jego "społeczna ranga" a duchowo, wydaje mi się, że wzrośnie poczucie bezpieczeństwa, będę czuła, że od teraz On jest moją rodziną (już teraz tak czuję, ale po ślubie to będzie oficjalnie). No i też odpowiedzialność za drugiego człowieka będzie większa. Niby w nieoficjalnym związku też można czuć się bezpiecznie, też się dba o drugiego człowieka, też można czuć, że on jest częścią ciebie, ale jednak ślub to takie domknięcie, taka kropka nad i. |
Kasiulek podpisuję się pod tym  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Fantazja guru


Dołączył: 10 Mar 2011 Posty: 4588 Skąd: lubelskie
|
Wysłany: Pią 1 Lip 2011, 13:14 Temat postu: |
|
|
Agatko i Kasiulek - podpisuję się pod Waszymi wypowiedziami - bardzo ładnie i mądrze to wszystko ujęłyście. Duchowy aspekt ślubu jest, a przynajmniej powinien być najważniejszy i nie możemy dać mu zaginąć w ferworze tych wszystkich weselnych przygotowań. _________________
  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Katorii bywalec

Dołączył: 19 Sty 2011 Posty: 234 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 1 Lip 2011, 21:19 Temat postu: |
|
|
Arsandra ale mnie ucieszył Twój wpis już powoli zaczynałam wierzyć ludziom że tylko my takie (sorry za określenie ale to się odnosi do nas) dziwadła jesteśmy że tyle lat razem i żadnego weselicha
Fantazja życzę Wam i wszystkim świeżo poślubionym którzy dopiero zaczynają wspólnie mieszkać wszystkiego dobrego trzeba wierzyć że będzie dobrze ale ja osobiście wszystkim radziłabym zamieszkać ze sobą wcześniej bo wtedy naprawdę objawia się nasze prawdziwe "ja".
A bycie razem na odległość jest straszne... przeżyliśmy 3 takie przymusowe dłuższe (kilkumiesięczne) rozłąki i nikomu tego nie życzę  |
|
Powrót do góry |
|
 |
arsandra moderator


Dołączył: 19 Sie 2010 Posty: 5223 Skąd: Mazowieckie
|
Wysłany: Pią 1 Lip 2011, 23:00 Temat postu: |
|
|
znam to....z jednej strony "wy to jak stare małżeństwo jesteście", a drugiej...jesteśmy nadal bardzo młodzi (ech:P) i "przecież to nie nasza wina, że tak wcześnie się poznaliśmy." )) najważniejsze, że razem:) i też się zgadzam z Wami dziewczyny, bo dla u mnie i zaręczyny i ślub to nie tylko "dla papierka" czy ze względu dla innych..dla mnie to deklaracja między nami, to kolejny etap, który bardzo dużo zmienia, nie tylko na zewnątrz, bo pieścionek, bo obrączka, ale w naszej psychice i świadomości... _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Agata85 guru

Dołączył: 27 Wrz 2010 Posty: 4318
|
Wysłany: Pią 1 Lip 2011, 23:15 Temat postu: |
|
|
Fantazja życzę Wam i wszystkim świeżo poślubionym którzy dopiero zaczynają wspólnie mieszkać wszystkiego dobrego trzeba wierzyć że będzie dobrze ale ja osobiście wszystkim radziłabym zamieszkać ze sobą wcześniej bo wtedy naprawdę objawia się nasze prawdziwe "ja".
Katorii, ja zamieszkałam ze swoim Mężem z dniem ślubu i może moje poglądy pochodzą z epoki kamienia łupanego, ale jeśli jeszcze raz miałabym wybierać, podjęłabym taką samą decyzję. I mimo, że w narzeczeństwie trudne jest życie na odległość, towarzyszyła mi ciągła tęsknota i chęć bliskości z ukochanym - po ślubie ta nieustanna obecność już Męża była dla czymś niezwykłym, naszym świętem, czym cieszę się codziennie.
I żadne "czarne" strony charakteru również się nie ujawniły  |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |