Mit o naukach przedmałżeńskich

[Susanna]

Nie słyszałam, żeby kogoś źle potraktowano na naukach przedmałżeńskich. Warto jednak trochę poszukać i pójść na jakieś sensowne, a nie pierwsze z brzegu, np. weekendowe w bliżej nieznanej parafii. Duszpasterstwa akademickie mają fajną ofertę dla narzeczonych, osoby prowadzące kursy często pracują w poradniach rodzinnych i z praktyki zawodowej wiedzą, np. przed czym przestrzegać przyszłych małżonków.

[Alex18]

Ja byłam na takich naukach. Nic strasznego. Nie chce ci się słuchać to nie słuchasz. Ważne żeby ci wpis dali. A wszystkim dają.
_________________
życie nie dzieli się po prostu na rzeczy ponure i wesołe. Pośrodku jest pośrednia strefa cienia

[Dolma]

Mam takie samo zdanie jak Ty. Nie wiem co w tej sytuacji powinnam zrobić.

[dagaka]

my bardzo miło wspominamy nauki przedmałżeńskie. Bardzo fajny, życiowy ksiądz je prowadził razem z stosunkowo przystępną Panią z poradni małżeńskiej. Myślę, że to wszystko kwestia tego na kogo się trafi, więc nie ma się co uprzedzać

[krisarkangel]

Czy w obecnej sytuacji nauki on line będą łatwiej dostępne?

[Tyśka_4]

tez sie z tym zgadzam, na poczatku chcielismy wziąc z meżem slub kościelny ale teraz z uwagi na to zło co wychodzi z kościoła to zrezygnowlaismy i bierzemy cywilny.

[Bazyli]

JA niestety słyszałam o różnych nieciekawych sytuacjach na naukach przedmałżeńskich, dlatego warto przed zapisaniem się poszukać opinii na temat danego miejsca, bo czasem można się niepotrzebnie zrazić.

[Kazikdobry]