Pozdrowienia z Francji

[Sasetka]

[Kochanica_Francuza]

Witaj LaTulipe,
jestem w bardzo podobnej sytuacji, dwa tygodnie temu zaręczyłam się z moim chłopakiem Francuzem no i na przyszły rok planujemy ślub .
Bardzo się cieszę, oczywiście, ale przeraża mnie to wszystko organizacyjnie! Nie ustaliliśmy jeszcze, gdzie będziemy robić ślub, ale myślę, że na 90% w Polsce, plus ewentualnie coś we Francji dla rodziny, która nie będzie mogła dojechać...
Na pewno będzie sporo problemów, np. jego rodzice nigdy poza Francją nie byli... a na dokładkę w ich mniemaniu taki, co pije wódkę, a do tego kieliszkami, to taki najgorszy alkoholik a poza tym kwestia jedzenia, u nich jakieś jedno dwa dania, no a u nas... Kilku moich francuskich znajomych, którzy byli na polskich weselech, twierdzi, że tyle jedzenia na raz, to w życiu nie widzieli
więc coś czuję, że polskim weselem mogą być mocno zaszokowani
Pozdrawiam!

[Sasetka]

W niemczech w ogóle nie robia takich wesel jak w Polsce
_________________

[chateaudemontalegre]

Czesc,

Jestem we Francji od 19 lat.

Czytam z zainteresowaniem wasze wiadomosci z zeszlego roku... i zadaje sobie pytanie jakie w koncu znalazlyscie rozwiazanie? Tutaj, czy tam? Po polsku czy po francusku? A moze tak jak ja, wybralyscie to co najlepsze z obydwu stron... zeby kazdemu dogodzic a jednoczesnie dostosowac wasza weselna impreze do waszego wlasnego charakteru?

Od 8 lat organizuje przyjecia weselne dla Francuzow, Anglikow, Amerykanow, Australijczykow, Wlochow i Irlandczykow... w mojej posiadlosci ktora znajduje sie na poludniu Francji. Niestety, ani razu nie udalo mi sie "zlapac" Polakow. A tak bardzo bym chciala...

Za kazdym razem jestem zmuszona (i robie to z prawdziwa przyjemnoscia) wplatac, laczyc i spajac rozne watki, roznych kultur. Zdziwicie sie jak wspaniale moga bawic sie ludzie, ktorzy odkrywaja rodzine strony wspolmalzonka, dopiero podczas przyjecia weselnego! Nawet jesli dotychczas dzielilo ich pare tysiecy kilometrow, inny jezyk i kultura, a i czasem powazna roznica wieku!

Nie bojcie sie, ze francuska tesciowa wykrzywi sie z niesmakiem gdy zaproponuje jej wypicia "bruderszaftu" ... Po 10 minutach szalonego "zbojnickiego" na parkiecie, sama bedzie prosic o kolejna rundke!

Nasza polska smialosc w prostocie, obfitosc jadla i napitku, fizyczna bliskosc (poklepywanie po plecach i usciski) wcale nie musza stanowic przeszkody w eleganckim stylu ogolnego przyjecia. Wlasnie ta prostota (nie mylic z prostacznoscia), stanowi nasz elegancki atut!

Tak nawiasem, Francuzi uwielbiaja nasza kielbase! Lubia zubrowke, delektuja sie bigosem... ale tak naprawde, to cenia nas za to ze jestesmy OTWARCI i umiemy oddac potrzebujacemu ostatnia koszule.

No, co wy na to?
_________________
Kasia