Forum ślubne Ślub-Wesele.pl

gaja_85 · guru Dołączył: 03 Lis 2010 Posty: 2188 Skąd: Rzeszów

Przyszła pora i na nasz wątek Very Happy

O ciąży dowiedzieliśmy się 15 kwietnia.

Mężowi zrobiłam mega prezent ponieważ tego dnia były jego urodziny (i żeby było sprawiedliwie, istnieje duże prawdopodobieństwo, że nasze pierworodne przyjdzie na świat w moje urodziny język

). Pół godziny po zrobieniu testu (kiedy wreszcie na tyle doszłam do siebie, aby być w stanie się umyć i ubrać) wparowałam do sypialni w jednej ręce dzierżąc tort tort

, a w drugiej małe pudełeczko w którym ukryłam prezent - teścik zakochany

. Mina męża po otworzeniu go była bezcenna. Przez 20 sekund wpatrywał się w niego nie mówiąc zupełnie nic, dopiero po chwili, kiedy to uświadomiłam go, że uwaga wykrzyknik

to nie jest test owulacyjny przytulił mnie z wszystkich sił i razem popłakaliśmy się ze wzruszenia. Jeszcze kilkanaście godzin wcześniej nie przypuszczałam, że urodziny mojego małżowiny będą tak wyglądać… zawstydzony

O dzidzie staraliśmy się przez 5 cykli, przy czym przed celnym strzałem mieliśmy przymusowe 2 miesiące zawieszenia, ponieważ mąż przebywał w delegacji. Teraz, z perspektywy czasu wydaje mi się, że to było bardzo potrzebne – odpuściłam trochę, nie przeżywałam tak tego bo wiedziałam, że przez dwa cykle i tak nici z tego, a później nagle trach! Udało się w cyklu, w którym to w ogóle, ale w ogóle nie przypuszczałam, że może się udać. I jak tu nie wierzyć w cuda!? lol

Dziś jesteśmy już w 13 tygodniu i mamy się całkiem dobrze. Maleństwo mierzy całe 7cm i ostatnio podczas badania USG cały czas ssało kciuka – widok cudowny. Na szczęście okres mega mdłości i senności mam już chyba za sobą. Powiem Wam, że pomimo tego, że wkraczamy już w 4 miesiąc naszej ciąży, wciąż łapię się na tym, że takową świadomość stanu rzeczy mam, ale… jeszcze nie dowierzam...

A oto i nasza Kruszynka (na I zdjęciu jedząca łapkę - chyba strasznie głodna musiała być):

Jestem przeszczęśliwa wykrzyknik