Nasze codzienne małe sukcesy :)

[Marga]

Witajcie Dziewczynki. Jesień sprzyja marazmowi, misięniechceniu i innym wirusówkom . Dlatego warto czasem pochwalić się małym sukcesikiem, który zmotywuje inne forumki do zrobienia czegoś dobrego dla otoczenia, malutkiego, jednak dającego powód do dumy i zadowolenia z siebie.

Tak więc zaczynam od siebie: jestem na zwolnieniu, nie bardzo mam siły na ruszenie ręką czy też nogą, jednak upiekłam bułeczki, co by narzeczony wrócił do domu pachnącego pieczywkiem. Kto da więcej ?
_________________

[Blue_Bird]

Zawzięłam się i poukładałam rzeczy w naszych szufladach- bieliznę, skarpetki, podkoszulki i T-shirty- co nieco bez serca wyrzuciłam. Ciekawe czy M. będzie się dopytywał o ulubione gaciochy, które już od dawna powinny trafić do kosza
_________________

[ewelinka89]

Moim ostatnim największym osiągnięciem jest chyba to, że w ogóle jestem w stanie wyrwać się z łóżka.. Ale czuję się zmotywowana i zabieram się do nauki. Trzymajcie kciuki, żebym porozwiązywała wszystko;p
_________________

[metka]

bardzo fajny temat, Marga
dopisujecie Dziewczyny codziennie coś. Się zrobi lżej na duszy, a innych może zmotywuje bardziej do czegoś
_________________

[mimi]

A mi się dzisiaj udało sprzedać sukienkę
_________________

[Marga]

Ewelinka, będziemy trzymać . Gratulacje, Blue Bird, nienawidzę sprzątać w szafie , mój też jest niezwykle przywiązany do swoich rzeczy, jak już za niego wyjdę, bez sentymentów wyrzucę to i owo . I jeszcze mi się coś udało dziś - zrobiłam kompletną listę gości, czeka na wysłanie, jeszcze tylko kilka nazwisk od strony Lubego do potwierdzenia. Ufff, nie wiedziałam, że to takie trudne...
_________________

[marcys08]

Super temat !
Mi dzis udało się zakupić biurko, wszelkie przypory i od jutra zaczynam nauke...
od jutra co by nie było za dużo jak na jeden dzień jeje
_________________

[Elmuszka]

Jakie przybory Marcyś? bo ja nie w temacie jestem?

Z moich sukcesów - od 2 tygodni jeżdże autkiem do pracy i idzie mi całkiem nieźle, coraz lepiej. Tylko 2 razy mi zgasło przez ten czas i coraz sprawniej mi wszystko idzie. Także uważać na lubelskich drogach.
A i P. musze tu publicznie pochwalić: przez to, że ja jeżdze, on chodzi na piechotę 20 minut do pracy. I też mówi, ze nabiera kondychy

[myszka426]

to ja też się pochwalę , nie pogryzłam dziś żadnego klijenta choć miałam na to ogrąmą ochotę .

Dziś dzień "bez kija nie podchodź "
_________________

[Carla]

kkk