Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewelinka89 moderator


Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 9831
|
Wysłany: Pon 11 Lip 2011, 13:44 Temat postu: |
|
|
martita8503 napisał: | Ariene napisał: | uayo, szczytne pomysły, brawo.
Ja niebawem będę gościem u kolegi, który także poprosił o książki zamiast kwiatów i bardzo to chwalę. Zrobił listę książek i przesłał gościom, by wybrali co zechcą kupić - do odznaczenia na liście - żeby się tytuły nie powielały. Poprosił o to w bardzo delikatny i zachęcający sposób, chociaż domyślam się, że znajdą się i tacy, co ich "zachcianki" nie będą rozumieli i przyniosą kwiaty, które szybko zwiędną, zostawiając tylko suszonki.
Inna para znajomych poprosiła o wino od par gości. Koszt będzie ten sam - zamiast 50zł od osoby, czyli 100zł za parę na kwiaty, para wyda 100zł na całkiem smakowite winko Tylko drzwi do piwnicy muszą wzmocnić  |
100 zł za kwiaty od pary? czy to nie za dużo? to tylko taka mała uwaga  |
Też mi się wydaje, że kwota przesadzona.. Równie dobrze można skromny, symboliczny bukiet za 20 zł kupić. My prosiliśmy o wino i równie dobrze może to być wino za 15 zł.. Na pewno będzie trafniejszym prezentem niż kwiaty nawet za 100 zł, bo te choćby najpiękniejsze musielibyśmy w dniu ślubu oddać gościom z powrotem. _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ariene uzależniony


Dołączył: 10 Paź 2009 Posty: 512 Skąd: Warszawa/ Ruciane-Nida
|
Wysłany: Pon 11 Lip 2011, 14:29 Temat postu: |
|
|
Nie przesadzona, z życia wzięta... Idąc na wesele znajomych zamówiłam przeciętny bukiet i tyle mnie to wyniosło - ok. 50zł, znajomi znajomych dobili 100zł za podobny normalny bukiet. Nie pytajcie o kwiaty, nie pamiętam co to było, ale cena na długo utkwi mi w pamięci
Zresztą co tu się dziwić, jeśli jedna róża potrafi kosztować 12-20 zł, a z jedną przecież nikt nie podchodzi do Pary...
Oczywiście, da się taniej, da się skromny symboliczny bukiecik wart w sumie tyle, co jeden większy kwiat. Teraz to i ja mądrzejsza jestem i idąc jako gość pytam parę, czy preferują kwiaty, czy raczej coś innego.
Jedna z Par poprosiła gości o słodkości, to Młoda przez rok wcinała bombonierki To się nazywa mieć słodkie małżeństwo  _________________ "sztuką nie jest to co widzisz, ale to co zrobisz, żeby inni zobaczyli."
Ostatnio zmieniony przez Ariene dnia Pon 11 Lip 2011, 14:35, w całości zmieniany 3 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
ewaluna uzależniony


Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 623 Skąd: Z filmu Burtona
|
Wysłany: Pon 11 Lip 2011, 14:32 Temat postu: |
|
|
Zamiast kwiatów słyszałam też o kuponach na lotka,książkach i darach dla psów schroniskowych. |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ariene uzależniony


Dołączył: 10 Paź 2009 Posty: 512 Skąd: Warszawa/ Ruciane-Nida
|
Wysłany: Pon 11 Lip 2011, 14:34 Temat postu: |
|
|
Kupony w totka daję praktycznie zawsze idąc jako gość. Nie wiem jakiego trzeba mieć pecha, żeby na ponad 100 zakładów nie trafić nawet jednej trójki, jak to było u przyjaciela... _________________ "sztuką nie jest to co widzisz, ale to co zrobisz, żeby inni zobaczyli." |
|
Powrót do góry |
|
 |
martita8503 guru


Dołączył: 29 Gru 2010 Posty: 2092 Skąd: okolice Krakowa
|
Wysłany: Pon 11 Lip 2011, 15:02 Temat postu: |
|
|
Ariene za jeden bukiet rozumem można dać 50 zł ale od pary a nie od osoby, o to mi bardziej chodziło. Przeciez jak idziesz z narzeczonym na wesele to nie kupujecie 2 bukietów, a przynajmniej my nie kupujemy  _________________ "[...] miłość trzeba budować, odkryć ją to za mało"
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
uayo kandydat

Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 21 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: Pon 11 Lip 2011, 15:44 Temat postu: |
|
|
Ariene napisał: | Kupony w totka daję praktycznie zawsze idąc jako gość. Nie wiem jakiego trzeba mieć pecha, żeby na ponad 100 zakładów nie trafić nawet jednej trójki, jak to było u przyjaciela... |
Moja znajoma zebrała 96 losów i ani jednej trójki, dwójki też można było zliczyć na palcach jednej ręki  _________________ Hold on say yes, while people say no! |
|
Powrót do góry |
|
 |
uayo kandydat

Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 21 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: Pon 11 Lip 2011, 15:49 Temat postu: |
|
|
A o Waszych bukietach tak czytam i czytam i zaczynam uważać, że kwiaciarnie trochę przesadzają z tymi cenami! Choćbym nie wiem, jak kwiaty kochała, to jednak 100zł za bukiet bardzo boli w kieszeń... Już lepiej dać tę kasę w gotówce. Pomyślcie - każdy gość zamiast bukietu po stówie czy nawet pół stówy, a zakładając, że gości sporo, to mamy np. wycieczkę zagraniczną albo jakiś ładny mebel, albo jakaś naprawdę wypasiona kolacja w restauracji + wynajęcie sauny dla dwojga + hotel + coś tam Moje indywidualne zdanie jest takie, że bukiet w podarku ślubnym jest troszkę na odczepnego. Ale jeśli ktoś lubi, to czemu nie  _________________ Hold on say yes, while people say no! |
|
Powrót do góry |
|
 |
uayo kandydat

Dołączył: 07 Cze 2011 Posty: 21 Skąd: Mazowsze
|
Wysłany: Pon 11 Lip 2011, 15:53 Temat postu: |
|
|
A wracając do tematu wątku - jako niestandardowy prezent ślubny, choć nie wiem, czy taki do końca niestandardowy, można sprawić np. voucher do teatru / kina / bon na zabiegi dla dwojga / bon do empiku dla miłośników książek... Co kto lubi. Trzeba się dobrze rozeznać w zainteresowaniach i potrzebach pary. Fajnym pomysłem mogą być także wyprawki dla dzidziusia, chociaż tu można zaliczyć wpadkę, gdy np. jedno z małżonków jest bezpłodne. Różnie bywa. _________________ Hold on say yes, while people say no! |
|
Powrót do góry |
|
 |
mila021 bywalec


Dołączył: 02 Maj 2011 Posty: 165 Skąd: Mysłakowice/Dania
|
Wysłany: Pon 11 Lip 2011, 16:02 Temat postu: |
|
|
Po mimo, że ja kocham kwiaty zdecydowaliśmy się na wino...Doszlismy do wniosku, że za to co goście wydaliby na bukiet można kupić jakieś dobre winko Póki co wszystkim się ten pomysł podoba i mówią, że to dla nich ułatwienie- bo u nas jakieś 75% gości jest przyjezdnych... _________________ MIŁOŚĆ-powiedzieć to sekundy, całe życie aby udowadniać.
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ariene uzależniony


Dołączył: 10 Paź 2009 Posty: 512 Skąd: Warszawa/ Ruciane-Nida
|
Wysłany: Pon 11 Lip 2011, 18:09 Temat postu: |
|
|
Mila, z winem jest jeden ciężki problem - butelka wina waży, a wino chociaż od połowy gości trzeba jakoś przewieźć do domu... Jak to rozwiązać? _________________ "sztuką nie jest to co widzisz, ale to co zrobisz, żeby inni zobaczyli." |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |