Ślub w 2012 czy w 2013r.?

[Marga]

A ja tak trochę z innej beczki . Moim zdaniem, jeśli młodziutka kobieta wprost spod skrzydeł rodziców trafia pod skrzydła starszego partnera i tworzy z nim dom, nie będzie miała okazji polegać tylko i wyłącznie na sobie i budować niezależnej osobowiści. To tak abstrahując od warunków finansowych, mieszkaniowych i ideologicznych. Choć oczywiście, zgadzam sie, że dojrzałość bywa różna, w zależności od nabytego doświadczenia.
_________________

[mloda_2011]

A ja wtedy właśnie poczuję, że jestem niezależna
_________________

[Gosiula]

wiesz tobie wydaje się że poczujesz się niezależna a tak na prawdę bedziecie (ty i wybranek) zależni od siebie jeszcze bardziej
_________________

[atina]

Jak tylko Twój wybranek będzie pracował, to będziesz zależna od niego... Czyli od rodziców przechodzisz do męża...Ja tu wtedy nie widzę niezależności
_________________

[agrafka]

Przestańcie już się czepiać dziewczyny. Szukacie dziury w całym, snujecie domysły, uogólniacie. Nic o sobie nie napisała, a Wy wiecie jak będzie wyglądać jej życie. To przykre.
_________________


http://wiesz-wiecej.pl/wesele.html

[atina]

Nie snujemy tylko wyrażamy swoje zdanie.... a mamy do tego prawo... I przynajmniej ja, nie pisze tylko i wyłącznie o koleżance, bo wszędzie w ten sam sposób wyrażałam swoje zdanie na ten temat... i zawsze powtarzałam, ze to nie moje zycie i jest mi na prawdę obojętne, kto jak postępuje... Nie mam zamiaru nikogo zmieniać...
_________________

[Pinesska]

Ja uważam że wiek 20 lat to nie jest wcale za szybko na ślub, trzeba się żenić puki się jest pięknym i młodym..(żarcik ) jeśli jesteście długo ze sobą, kochacie się, chvcecie razem zamieszkać, to co stoi na preszkodzie? W trakcie studioów przecież możesz pracować a jka nie to dorabiać sobie na jkaiś promocjach, twój przyszły mąż pracuje więc będziesz miała w nim oparcie.

Ja cię porpieram.

Dodam jeszcze ze znam pare przypadków dzieczyn która po maturze wyszły za mąż nie że były w ciązy tylko że były już długo ze swoim partnerem, sa teraz szczęśliwe kończą studia, mąż ich utzrymuje, same troszkę dorabiają i są bardzo szczęśliwe, mówią że gdyby miały jeszce jedną szansę to by tak samo zrobiły.

Nie wiem co to za stereotyp się teraz zrobił że dziewczyny musi byc po studiach albo na ostatnim roku jak bierze slub, dawniej dziewczyny miałay po 18 lat i było dobrze, i na pewno mniej rozwodów.
_________________

[blondyna142]

Oj dziewczyny za wiele myślicie nad tym wszystkim. Ja jestem w tej samej sytuacji co koleżanka, jestem młoda studiuje zaocznie i pracuje jestem niezależna bo dostaje wypłate i mam za co żyć oprócz tego rodzice mi pomagaja bo maja na to kase. Mój przyszły mąż pracuje i dobrze oboje zarabiamy, mamy tez swoje mieszkanie. i co kochamy sie jestesmy razem od 5 lat. i za miesiąc bede jego żoną. i po co tyle hałasu o wiek
_________________

[Yenna]

Blondyna, ale chyba widzisz różnicę w sytuacji Twojej, a założycielki tematu?
_________________
04.06.2011

[blondyna142]

tak jasne ze widze, ale i tak uwazam, że kazdy robi jak uwaza ... gdybym nie miala pracy i nie zarabiała na siebie to nie zdecydowałabym sie na ślub tak szybko ale to juz inna kwestia
_________________