|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Majkon27 bywalec


Dołączył: 28 Paź 2011 Posty: 195 Skąd: Wszedzie tam gdzie zlo i wystepek..
|
Wysłany: Sro 3 Paź 2012, 8:27 Temat postu: Smutny "problem"... |
|
|
Witam!
Moja babcia jest dosc ciezko chora, od wrzesnia jej stan mocno zaczol pogarszac sie, wszyscy spodziewaja sie najgorszego....niebawem jest tez moj slub/wesele... zupelnie nie mam pojecia co mam robic jesli to najgorsze stanie sie przed weselem, rodzicow narazie o to nie pytam bo to dosc delikatny temat...ktos znalazl sie moze w takiej sytuacji ? jesli tak, to co zrobiliscie ?
Pozdrawiam,
M _________________
ADMINISTRATOR
Tylko ten, kto ryzykuje, że posunie się w życiu za daleko, ma szansę przekonać się, jak daleko potrafi zajść |
|
Powrót do góry |
|
 |
olicho0 bywalec

Dołączył: 06 Mar 2012 Posty: 210
|
Wysłany: Sro 3 Paź 2012, 8:40 Temat postu: |
|
|
Ja miałam taką sytuacje. Mój tata zmarł nagle 5 dni przed mojm ślubem cywilnym. Ślub był w sylwestra, a że ja byłam na ostatnich nogach w ciąży to nie bardzo mieliśmy jak przełożyć. Przyjęcie mieliśmy zrobione w domu na 25 osób. Po ślubie pojechaliśmy do domu i zjedliśmy obiad i moja mama wstała i poprosiła abyśmy sie napili ( oczywiście bezemnie bo byłam w ciąży) za pamięć o tacie, a potem powiedziała że teraz jest wesele i dzień młodych i że tata by sobie życzył żebyśmy sie normalnie bawili. I faktycznie tak było po tym co mama powiedziała sytuacja sie rozluźniła, nawet mój wujek sie popłakał i wszyscy sie bawili do samego rana. _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Vania uzależniony

Dołączył: 30 Maj 2012 Posty: 522
|
Wysłany: Sro 3 Paź 2012, 8:51 Temat postu: |
|
|
............
Ostatnio zmieniony przez Vania dnia Pią 11 Sty 2013, 17:21, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
koteczek2211 moderator


Dołączył: 22 Sty 2012 Posty: 3670
|
Wysłany: Sro 3 Paź 2012, 8:52 Temat postu: |
|
|
Mój dziadek jest poważnie chory. Do mojego ślubu ponad 8 miesięcy i niedawno rozmawiałam z rodzicami czy przełożymy ślub jakby dziadek zmarł przed nim. Wyszło, że nie przekładalibyśmy, bo dziadek by tego nie chciał. Ślub zaplanujesz wcześniej, a śmierci nie. _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
annna guru


Dołączył: 14 Gru 2011 Posty: 4922 Skąd: Katowice
|
Wysłany: Sro 3 Paź 2012, 9:27 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z kotkiem. Chyba żadna babcia czy dziadek nie chcieliby, żeby ich wnuk/wnuczka przekładali wesele. _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marga guru


Dołączył: 23 Lut 2011 Posty: 11483
|
Wysłany: Sro 3 Paź 2012, 9:45 Temat postu: |
|
|
Moja babcia cały czas jest słabiutka i może odejść w każdej chwili... Prawdopodobnie nie przełożylibyśmy ślubu ani wesela, gdyby umarła na krótko przed uroczystością.
Natomiast gdyby nagle odszedł któryś z moich rodziców - nie mam pojęcia, czy byłabym w stanie wziąć ślub krótko po tej stracie. Raczej nie lub ograniczyłabym go tylko do przysięgi w kościele. _________________
  |
|
Powrót do góry |
|
 |
koteczek2211 moderator


Dołączył: 22 Sty 2012 Posty: 3670
|
Wysłany: Sro 3 Paź 2012, 9:54 Temat postu: |
|
|
Co do odejścia rodziców to też nie jestem pewna co bym zrobiła. Pewnie tak jak napisała Marga - albo zrezygnowałabym albo tylko Kościół. _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
olicho0 bywalec

Dołączył: 06 Mar 2012 Posty: 210
|
Wysłany: Sro 3 Paź 2012, 10:03 Temat postu: |
|
|
Ja sobie myśle że gdybym to ja umarła to bym nie chciała aby ktoś zmieniał " plany " w stosunku co do ślubu. Wiadomo nam jest bardzo przykro że ktoś odszedł, ale to naturalna kolej rzeczy. U mnie w rodzinie jest tak że jak ma narodzić sie dziecko to ktoś umiera w mojm przypaku jak miał urodzić sie mój syn to umarł tata a mojej siostry syn jak sie miał urodzić to umarła babcia. Pewnie sobie źle o mnie myślicie że ślub mimo to był jak mój tata umarł. Ale to nie tak,ja z tatą miałam no jak by to powiedzieć ograniczone relacje dla tego dotkneło mnie to ale w inny sposób. Notomiast co do mojej mamy, gdyby jej coś sie stało to sama nie wiem ale myśle że ślub byśmy odwołali. _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
Marga guru


Dołączył: 23 Lut 2011 Posty: 11483
|
Wysłany: Sro 3 Paź 2012, 10:48 Temat postu: |
|
|
Wcale sobie o Tobie źle nie myślę z tego powodu, doskonale rozumiem, że relacje rodzinne są różne, nikt nie ma prawa tego oceniać. Akurat ja jestem bardzo związana z rodzicami, ale przecież to nie jest reguła.
Poza tym, ktoś, kto nie doświadczył tak trudnej sytuacji, nigdy nie wie do końca, jak by się zachował, mogę sobie tylko snuć hipotezy, znając siebie i swoją rodzinę. _________________
  |
|
Powrót do góry |
|
 |
olicho0 bywalec

Dołączył: 06 Mar 2012 Posty: 210
|
Wysłany: Sro 3 Paź 2012, 10:57 Temat postu: |
|
|
Dzięki za zrozumienie  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|