|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
serduszkox guru


Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 6453
|
Wysłany: Sro 1 Cze 2011, 11:23 Temat postu: POMOCY :(( ! |
|
|
....... _________________ Pewności nie ma, ale jest szansa.. 
Ostatnio zmieniony przez serduszkox dnia Pią 30 Mar 2012, 10:25, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Pinesska guru


Dołączył: 21 Mar 2011 Posty: 2039 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro 1 Cze 2011, 12:05 Temat postu: |
|
|
Uważam że powinnas mamie powiedzieć w prost że zapraszasz ją na wesele samą, pewnie się obrazi, ale ja bym tak zrobiła, nie było by mowy Żeby ojczym narobił mi wstydu opijając się. Najlepiej powiedz mamie w prost jakei masz obawy że po prostu to najwazniejszy dzień w twoim życiu i chcesz żeby wypadł tak jak sobie wymarzyłas i nie chcesz żeby coś go zepsulo.
Twoja druga sprawa tesciowa... kurcze borykam się z tym sama, teściowa tez chcia la mi wejść na głowe że to ma być tak a to tak, a to źle i ja wiem najlepiej, nawet były teksty typu " ja płace ja decyduje" , było pełno kłutni z połówkiem żeby wytłumaczył mamie że to nasz dzień i ja chce decydować a nie ona, to oczywiście nie pomagało bo jak sama napisąłaś synek mamusi co mamusia powie to jest święte, więc zaczełam zagryzac zęby i zaczełyśmy dochodzić do porozumienia... co ja płaciłamto ja decydowąłam co ona to decydowąła z moimi rodzicami, i jakoś wybrneliśmy i obeszło się bez trupów.
Tylko że ja mam z nią zły kontakt, a ty jak pisąłaś masz dobry, więc moze powiec jej w prost że cenisz sobie jej rady, ale to jest twoje wesele i ty bys chciała decydować i ewentualnie się jej radzić. _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kasiulek215 uzależniony


Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 984 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sro 1 Cze 2011, 12:09 Temat postu: |
|
|
Ciężka sprawa a właściwie sprawy. Moja mama też na początku miała swoje zdanie na każdy temat ale jak już zaczęliśmy wszystko na serio organizować, odpuściła. Może z Twoją teściową też tak będzie? A jeśli nie, to spróbuj z nią delikatnie porozmawiać - w końcu macie dobry kontakt. Nie czekaj, aż sprawy zabrną za daleko i wybuchniesz. Po prostu jeśli będzie się wtrącać do samochodu, sukni itd. wytłumacz delikatnie, że to było zawsze twoje marzenie, a ślub to taki wyjątkowy dzień i chcesz go przeżyć po swojemu. I możesz też porozmawiać z narzeczonym, nie nastawiać go przeciw mamie, ale jeśli np. chciałabyś jechać do ślubu bryczką możesz mu opowiadać, jak Ci się to bardzo podoba, jak bardzo byś chciała itd. Kiedy zrozumie, że to dla Ciebie ważne może sam postawi się mamie? Jemu bardziej wypada niż Tobie
A co do mamy i ojczyma... Też doradzałabym rozmowę. Może zapytaj mamę o zdanie? Zapytaj czy chce wziąć Twojego ojczyma na Twój ślub? Być może ona sama ma świadomość tego co się może wydarzyć, jeśli on się upije na weselu. Ale jeśli mama będzie chciała przyjść z nim to jednak wypadałoby go zaprosić. Jest taki jest ale to w końcu ktoś, kogo wybrała Twoja mama. _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
serduszkox guru


Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 6453
|
Wysłany: Sro 1 Cze 2011, 12:30 Temat postu: |
|
|
...... _________________ Pewności nie ma, ale jest szansa.. 
Ostatnio zmieniony przez serduszkox dnia Pią 30 Mar 2012, 10:34, w całości zmieniany 2 razy |
|
Powrót do góry |
|
 |
Juliette guru


Dołączył: 05 Gru 2008 Posty: 2929
|
Wysłany: Sro 1 Cze 2011, 14:40 Temat postu: Re: POMOCY :(( ! |
|
|
Najpierw sprawa Twojej matki - ona ma męża, jaki by on nie był, to jest jej sprawa kogo sobie wybrała, a ty powinnaś to uszanować. Wyobraź sobie jakbyś się poczuła, gdyby Twoja siostra/brat/kuzynka powiedziała, że zaprasza tylko Ciebie, bo nie lubi Twojego męża..
serduszkox napisał: | Jak mam to rozegrać,żeby ślub i wesele było po mojej myśli,a nie tak jak zażyczy sobie teściowa,nie robiąc jej przykrości oczywiście.. bo nie chcę stracić z nią tego dobrego kontaktu jaki mamy obecnie.. |
To zdanie jest dosyć niepokojące. Nie obraź się, ale z niego wynika, że jesteście z teściową do siebie podobne. Jeżeli zakopiecie się na swoich stanowiskach i będzie tylko ważne "ja chcę", to bardzo uprzykrzycie sobie przygotowania. Jeżeli rodzice narzeczonego pomagają Wam w opłaceniu wesela, to powinni mieć także coś do powiedzenia. Oczywiście nie mają prawa Wam wszystkiego narzucać, ale nie może być też tak, że każesz im siedzieć cicho i przytakiwać. Szczególnie, że krytykowane przez teściową pomysły nie są Wasze, ale wyłącznie Twoje, bo narzeczony w organizacji bardziej ufa swojej matce. Jeżeli masz z teściową dobry kontakt, to powiedz wprost, że jest Ci przykro kiedy tak bezpardonowo krytykuje Twoje pomysły i chciałabyś, żebyście doszły do porozumienia. Jej nie podoba sie pomysł różowej sali, może zaproponuj wspólny wybór odcienia, pokaż zdjecia, które Ci sie podobają. Szukaj konsensusu, a nie sposobu jak zrobić "po swojemu" wbrew wszystkim.
Inną sprawa jest fakt, że nie masz wsparcia w przyszłym meż, a to wróży kłopoty. _________________
   |
|
Powrót do góry |
|
 |
Kasiek86 guru


Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Sro 1 Cze 2011, 15:06 Temat postu: |
|
|
A wiecie co zwróciło moją największą uwagę?
Już niejedna dziewczyna tutaj narzekała, że po ślubie nadal (bo przed ślubem tak było) facet liczy się bardziej ze zdaniem mamy/siostry/ ojca/ kolegi niż ŻONY! Jeżeli narzeczony (twój czy innej dziewczyny) przed ślubem jest maminsynkiem, nie liczy się z twoi zdaniem, a ty nic z tym nie robisz od początku to nie spodziewaj się, że po ślubie z dnia na dzien cokolwiek się zmieni.
Popieram początek wypowiedzi Juliete, ale z drugiej strony nie dziwię ci sie, że boisz się, że może wyjść sytuacja co najmniej nieciekawa. (szkoda, że nikt nie uświadomił twojej mamie, nie mówię, że ty bo byłaś dzieckiem, co sie z nią dzieje, że stała się taka sama jak twój ojciec).
Poza tym wydaje mi się, że niektórzy (nie mówię tu stricte o tobie) nad wyrost i stereotypowo narzekają na teściów... _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
ewelinka89 moderator


Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 9831
|
Wysłany: Sro 1 Cze 2011, 18:14 Temat postu: |
|
|
Bardzo trudna sytuacja - z jednej strony to mama. Z drugiej strony dorastałaś bez niej, nie jest Ci - chyba - aż tak bliska.. Do tego oddalający was ojczym. Nie wiem jak wygląda sprawa twojej mamy, jeżeli układa sobie życie z takimi mężczyznami to czy sama ma problem alkoholowy? Bo z jednej strony rozmowa jest najważniejsza, z drugiej wiadomo co robi alkohol z ludźmi, więc słowa mogą znaczyć niewiele. Musisz sama podjąć decyzję. Zależy o jakim weselu mówicie. Może zrobić coś skromniejszego tylko z niewielką ilością wina? Na pewno uprzedźcie najbliższych ze strony narzeczonego, żeby nie czuli się w jakiś sposób urażeni ewentualnym zachowaniem.
Co do teściowej - teraz masz ostatnią chwilę, żeby wytłumaczyć narzeczonemu, że czas odciąć pępowinę. Musicie się postawić, bo będzie wam cały czas wchodzić z buciorami w życie. _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
serduszkox guru


Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 6453
|
Wysłany: Sro 1 Cze 2011, 18:33 Temat postu: Re: POMOCY :(( ! |
|
|
........ _________________ Pewności nie ma, ale jest szansa.. 
Ostatnio zmieniony przez serduszkox dnia Wto 31 Lip 2012, 23:44, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
 |
Yenna maniak


Dołączył: 15 Wrz 2010 Posty: 1339 Skąd: Gliwice/Zabrze
|
Wysłany: Sro 1 Cze 2011, 18:44 Temat postu: |
|
|
Ja bym przed zaproszeniem matki spróbowała z nią porozmawiać i dokładnie wytłumaczyć, jakie masz obawy. Możesz podkreślić, że to najważniejszy dzień w życiu i nie chciałabyś, żeby zakłóciła go jakaś nieprzyjemna sytuacja. W tej sytuacji oczywiście ryzykujesz to, że Twoja matka się obrazi. Ale szczerze? Jeśli to zrobi, znaczy się może lepiej, żeby jej na Twoim weselu po prostu nie było.
Co do teściowej, ciężko mi się wypowiadać. Na pewno nie stawiałabym wszystkiego na ostrzu noża. Skoro masz dobry kontakt, to może warto porozmawiać?
I tak jak radzą dziewczyny, zacząć w rozsądny sposób przecinać pępowinę łączącą Twojego narzeczonego z matką.
Swoją drogą, gdzie będziecie mieszkać po ślubie? _________________ 04.06.2011
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
ewelinka89 moderator


Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 9831
|
Wysłany: Sro 1 Cze 2011, 18:55 Temat postu: |
|
|
Może żeby mama się nie obraziła zaproś ich do kościoła/urzędu, a mamę na wesele. Nawet jeżeli się obrazi i nie przyjdzie na wesele bo jest zaproszona sama to będzie w najważniejszym momencie? A szczerze mówiąc - choć wiadomo, każdy ma inne podejście, ważne są wasze relacje etc. - gdyby mi ktoś bliski odmówił obecności z tak absurdalnego powodu byłoby mi przykro, ale nie zmieniałabym decyzji.. _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|