Dziecko pana młodego z poprzedniego związku czy powinno być

[tataszcz]

Witajcie, w czerwcu będę uczestniczył w swojej uroczystości weselnej.

Mam 4letnią córeczkę z poprzedniego związku(nie małżeńskiego) którą wychowuje mama.

Moja obecna partnerka/ przyszła żona- Marta , bardzo dobrze dogaduje się z Asią, bo tak ma na imię moja córka, jak i z jej mamą Agnieszką. Sama zaproponowała aby je obie zaprosić (przynajmniej do kościoła) wraz z nowym partnerem Agnieszki.

Mimo to nie jestem pewien czy wypada zaprosić Agnieszkę, a jeżeli tak to czy tylko do kościoła czy na wesele również?

Jestem pewien, że Marcie to przeszkadzać nie będzie, jednak nie wiem jak poczuje się Agnieszka w takiej sytuacji. Sądzę, że ja w takiej sytuacji czułbym się niezręcznie.

Kolejnym problemem jest czy na ślubie powinna być moja córka, a jeśli tak to jaką rolę pełnić (być gościem czy iść za nami w białej sukience i podać nam obrączki jak na amerykanckich filmach)

Tak jak wspomniałem aspekt mojej obecnej partnerki Marty jest raczej nie istotny, ponieważ dla niej fakt istnienia Agnieszki i Asi, nie stanowi problemu.

[borusia]

Ja uważam, że wypadałoby zaprosić przynajmniej do kościoła. Tym bardziej, że Twoja narzeczona dobrze się dogaduje z córeczką i jej mamą I porozmawiaj z Agnieszką, jeżeli będzie czuć się niezręcznie na Twoim weselu to nie ma sensu jej tam zaciągać siłą. Co do małej, ja osobiście na Twoim miejscu nie chciałabym mieć dzieciaczka do pilnowania. W końcu Pan Młody ma na swoim weselu co robić Ale jeżeli jest babcia, która miałaby ją na oku - czemu nie!

[atina]

wydaje mi sie ze zaprosic zawsze możesz, ale wątpie że na weselu zostanie... ja bym nie została... a do kościoła czemu nie
_________________

[straszna_dama]

Moim zdaniem powinieneś najpierw porozmawiać z narzeczoną, a potem z byłą partnerką. Jeśli narzeczona nie będzie miała nic przeciwko, możesz zaprosić na ustalonych przez Was wspólnie zasadach Agnieszkę. Weź też pod uwagę, że dla wielu kobiet ślub jest tak wyjątkowym dniem i pomimo tego, że dobrze się dogadują w życiu, Marta może nie chcieć aby były również obecne na Waszej uroczystości. Z drugiej strony Agnieszka może czuć się niezręcznie w towarzystwie Twojej rodziny i odmówić.
_________________

[atina]

no oczywiście zgadzam się z Damą, po wcześniejszej rozmowie ze swoja partnerką
_________________

[Lady Aga]

Nie wydaje mi się żeby zapraszanie byłej żony na własny ślub było dobrym pomysłem ! Co do córeczki to gdyby była starsza mogłaby być na uroczystości sama, ale chyba jest jeszcze za mała na to i i tak nie bardzo wie o co chodzi w tym wszystkim. Ani na miejscu narzeczonej ani na miejscu byłej zony nie chciałabym w tym uczestniczyć. Obie mogą czuć się niezręcznie.
A tak poza tym to masz byłą żonę i ślub kościelny?? Myslałam że tak nie można.
_________________

[atina]

Napisał że związek niemałżeński... moim zdaniem to nie my powinniśmy Ci sugerować co z tym fantem zrobić... to zależy tylko i wyłącznie od waszych stosunków i nie nam to oceniać jak tam sobie żyjecie... Jeżeli wspólnie z narzeczoną chcecie zaprosić Twoją eks to to zróbcie, może się zgodzi może nie, kto wie...
_________________

[marta_ges]

Ja bym nie chciała żaby na naszym weselu pojawiła się była Ł. Ale to wszystko zależy od sytuacji między Wami (Tobą, Twoją była i obecną partnerką). Jeżeli im to nie przeszkadza i się lubią to dlaczego nie..
_________________

[polly]

pierwszą reakcją po przeczytaniu tego wątku była myśl "co to za ojciec który się zastanawia czy córkę na własny ślub zaprosić" sorki
dla mnie to jakieś takie oczywiste, że kogo jak kogo, ale własne dziecko... tak samo jak zapraszanie rodziców
ale to moje zdanie
skoro układy panujące między dzieckiem, przyszłą żoną i matką dziecka nie są wrogie, to ja nie widzę żadnego problemu - jeśli była partnerka odmówi, to trudno, ale moim zdaniem powinna być zaproszona wraz z dzieckiem ( i pewnie obecnym partnerem) - ponieważ córka jest jeszcze dość mała

zresztą... chyba sam wiesz (czujesz), czy chcesz by w Ten dzień weseliła się z Tobą także Twoja córka
_________________

[Sandra88]

Jeśli twoja narzeczona nie ma nic przeciwko to ja bym zaprosiła twoja byłą partnerkę i twoja córkę na pewno do kościoła. Najlepiej porozmawiaj z była partnerką zapytaj się jej czy chciała by przyjść na wesele i czy nie czuła by się źle a jeśli ona stwierdzi że jednak nie chce przyjść to zapytaj ją co myśli o tym żebyś zabrał mała chociaż na obiad i żeby później o któreś tam godzinie przyszła po małą. Musisz po prostu porozmawiać najpierw z narzeczoną i upewnić się czy oby ona na pewno nie ma nić przeciwko a później porozmawiać z była partnerką.