Savoir-vivre ślubu i wesela

[limone]

Jako, że nie znalazłam takiego tematu, a ostatnio w paru się o tym mówi, więc...

Zastosujecie savoir-vivre na swoim ślubie i weselu lub przyjęciu?
Czy wybierzecie tylko niektóre zasady? A może w ogóle ich nie zastosujecie?
Dlaczego?
Pytania też do tych, którzy już mieli swój ślub
Czy idąc na czyiś ślub oraz wesele, także stosujecie savoir-vivre?

Savoir-vivre: http://www.savoir-vivre.com.pl/?slub-i-wesele,83
_________________

[ewelinka89]

Wg informacji na tej stronie savoir-vivre nakazuje, żeby to rodzice byli gospodarzami wesela.. Jeżeli strój gości to zwykłe garnitury i sukienki, to panna młoda POWINNA być w krótkiej, skromnej sukience. Obowiązkiem świadków jest pomoc przy wysyłaniu (?) zaproszeń i inne dziwne zadania. Obowiązkiem rodziców za to jest ponoszenie kosztów ślubu! I inne tego typu bzdury.. Rozumiem, że pewne rzeczy mogą być kwestią wyboru, chęci.. Ale uznać za sprzeczne z dobrymi zasadami ubranie długiej sukienki, jeżeli goście nie przybędą we frakach i tego typu kwiatki to dla mnie bzdury.

Już nie mówiąc o tym, że narzeczony 'musi obowiązkowo kupić bukiet' a także wybrać i kupić obrączki.. Szczerze, to wątpię, żeby ktokolwiek stosował się do takiego 'savoir-vivre'. Nawet osoba krzycząca, że ubranie koszuli ecru przez pana młodego jest nietaktem.

A wśród dalszych nakazów znalazłam informację, że obowiązkowo trzeba rozpakować prezenty i podziękować, usadzić gości tak, żeby małżeństwa siedziały na przeciwko siebie(!?), a narzeczeni obok siebie; tort weselny jest OBOWIĄZKOWY, panowie w przypadku zmiany pór dnia powinni na wesele zmienić garnitur,
_________________

[Cinnamonnek]

My będziemy starali się zachowywać zgodnie z zasadami savoir - vivre. To była nie tylko moja decyzja, ale także i mojego partnera. Dość sporo czytaliśmy wcześniej na ten temat, a ostatnio wpadła nam w dłonie dość fajnie napisana książka, która nas umocniła w przekonaniu, że czasem warto się troszkę bardziej wysilić.
Dodatkowo, bardzo fajne artykuły można znaleźć na stronie Emily Post

http://www.emilypost.com/weddings/wedding-attire/654-inside-weddings-wedding-attire

Jeśli chodzi o modę, staraliśmy się dobierać wszystko tak, żeby współgrało ze sobą ale i nie gryzło się z naszymi upodobaniami jak i zasadami savoir vivre'u.

Ogólnie polecam literaturę :
*Thomas Nelson - Jak być gentlemanem (How to be a Gentleman : A timely guide to timeless maners)
oraz
*Candace Simspon Gil - Być damą, Savoir-Vivre Nowoczesnej Kobiety.
I ponadczasowy poradnik
*Emily Post - Etykieta ślubna.
_________________
Ciekawość zabiła kota, satysfakcja przywiodła go z powrotem.

[Karolina1984]

Czytam sobie właśnie artykuł z zaciekawieniem. Tak na bieżąco wyłapuję jak jest u mnie

1. Suknia- zgadzam się w 100%, nawet zaczęłam odczuwać lekki dyskomfort- myśląc o mojej - jak najbardziej "ślubnej" sukni- w otoczeniu ścian domu kultury..może rzeczywiście małe faux pas
2. Świadkowie- moi- po prostu SĄ Świadek nic poandto, siostra upiecze ciasta- koniec roli świadków.
3. Miło by było, by- zgodnie z zasadami savoir- tratytaty rodzice pokrywali koszty, jednak ich rola u nas to również to,że SĄ.

Reszta jest już zbyt szczegółowa i zabawna, by komentować- w większości jest tu opisany bardziej tradycyjny , archaiczny podział ról, niż stricte zasady dobrego zachowania/

Czy u was błogosławieństo to też te kuriozalne formułki z artykułu W życiu o czyumś takim nie słyszałam./
_________________

[Cinnamonnek]

Karolina 1984 - jak dla mnie to takie formułki Błogosławieństwa są dość...dziwne i przyznam szczerze, że są nowością.
U nas Błogosławieństwo twa góra 10 - 15 minut i nie jest na zasadzie : pytanie - odpowiedź, Amen, Chwała Tobie Chryste i tak dalej...

Bardziej błogosławieństwo jest potwierdzeniem akceptacji związku i życzeniem wszystkiego najlepszego dla młodej pary. Ogólnie, całość błogosławieństwa nie brzmi tak kościelnie jak w ww artykule.

Tak samo nigdy nie spotkałam się z tym by rodzice błogosławili wianek i kwiaty ślubne i pokrapiali wszystko wodą święconą.

U nas definitywnie nie będzie takich cyrków, bo mam malutkie wrażenie, że to tak troszkę na pokaz. Pompatycznie.
_________________
Ciekawość zabiła kota, satysfakcja przywiodła go z powrotem.

[Krzysztof1988]

Ja nie będę stosował tych zasad savoir-vivre. Dla mnie ma być elegancko i ma mi się podobać. Nie jestem synem prezydenta bym obowiązkowo stosował się do savoir-vivre. A goście i tak nie znają są się na savoir-vivre. Więc nawet jak bym zrobił faux pas w zasadach savoir-vivre to by goście nie zauważyli by tego.

[ewelinka89]

[nimfa]

[Elmuszka]

Hmm, pomijając artykuł, który moim zdaniem stricte te o savoir vivre nie jest, to nie liczyłabym na to, że goście się nie znają

[limone]

Cinnamonnek