czy należy się nam odszkodowanie?

[alijacz]

Albo jakaś inna forma zadośćuczynienia?
Ujmując to najdelikatniej, jak to tylko możliwe - ksiądz w trakcie uroczystości nie był w stanie nad sobą zapanować. Nikt go z alkomatem nie zbadał, ale jego zachowanie wskazuje, że był pod wpływem. Co najważniejsze, uroczystość nie zakończyła się zgodnie z planem - formalnie ślubu kościelnego nie było, tylko państwowy
Będziemy się jeszcze konsultować z prawnikami ale myślę, że można to podciągnąć pod niewywiązanie się z umowy oraz cierpienie psychiczne... Myślicie, że mamy szansę coś wywalczyć w sporze z księdzem?!?