Pomysł na zaręczyny

[kruk]

Witam

Mam pytanie do pięknych Pań, co sądzicie na tamat mojego pomysłu na zaręczyny?

Wymyśliłem sobie że zabiorę swoją dziewczyną na wycieczkę do Egiptu. Tam o zachodzie Słońca, zabiorę ją na plaże i siedząc na piasku wyznam jej miłóść. Natępnie powiem jej "Kochanie widzisz coś błyszczy w morzu, widzisz tu zupełnie niedaleko." Wstanę i wejdę do morza w ubraniu tak że cały się zanurzę. W wodzie wyciągnę pierścionek z kieszeni i po wyjściu z wody uklęknę i spytam czy zostanie moją żoną?

Co sądzicie o moim pomyśle? Fajny czy bezdennie głupi i tandetny?

Pozdrawiam

[straszna_dama]

Dziewczyna zemdleje z zachwytu, świetny pomysł
_________________

[Kathleen]

Moim zdaniem fantastyczny pomysł

[niunia32]

pomysł bardzo ciekawy....
_________________

[Sandra88]

będziesz musiał chwile poczekać na odpowiedz bo dziewczyna zaniemówi hehe
super pomysł

[Vella]

Odpowiedziałabym zapewne: przebierz się idioto, zanim się do mnie zbliżysz, musiałes moczyć ubranie?


Ale Egipt wiele głupot wybaczy, więc jak wyschniesz możesz próbować jeszcze raz




A sam pomysł ckliwy i tandetny, ale sam znasz swoją dziewczynę najlepiej, powinieneś wiedzieć co się jej spodoba.
_________________
4 grudnia 2010. No to mam już z głowy...

[Juliette]

Dla mnie tandetny Ale jak widzisz większości kobiet się podoba, więc jest duża szansa, że Twoja narzeczona jest w tej większości. Vella dobrze mówi - powinieneś znać swoją drugą połówkę i wiedzieć bez konsultacji na forum, bo każda kobieta jest inna.
_________________

[niunia32]

a nie boisz się, że możesz się zacząć stresować i pomysł nie wypali tak jak byś chciał

ale uważam tak jak dziewczyny - powinieneś znać swoją dziewczynę i powinieneś wiedzieć czy jej się takie zaręczyny spodobają
_________________

[Smużka]

Ja uważam je za nieco tandetne (tak czytając "na sucho"), a jednak gdyby dotyczyły mnie osobiście - to fakt zaręczyn i reszta mimo wszystko zrobiłyby na mnie wielkie wrażanie!

Mój W. wiedział, że oświadczając sie mi należy unikać eleganckich restauracji - Nienawidzę takich miejsc, źle się w nich czuję - nie na miejscu, nie pasująca..

Wymyślił sobie oświadczyny na środku jeziora, w łódce.
Niestety na miejscu okazało się, że łódki są plastykowe.
A ja nie ułatwiając sprawy wybrałam rower wodny, hehe..
Nie pasowało mu to i się nie oświadczył tego dnia.
Chodził biedak z pierścionkiem w kieszeni, zestresowany, że czas majowego weekendu ucieka, a on nie ma pomysłu...
Zrobił to bardzo spontanicznie - kiedy znalazłam drzewo rosnące równolegle nad taflą jeziora. Zafascynowana wlazłam tam, a on za mną..
Więc czasem plany nie dają się zrealizować, choć w teorii zdają się być super.
_________________
Ślub cywilny

Ślub kościelny

[deina]

dla mnie pomysł kiczowaty, chociaż przeciwko oświadczynom na plaży nic bym nie miała, kocham morze:) bez wchodzenia do wody jednakże i bez tekstów o błyszczeniu...
niemniej, jak już dziewczyny pisały powyżej - sam wiesz najlepiej, jaki styl preferuje Twoja ukochana:)
_________________
And you who seek to know Me, know that the seeking and yearning will avail you not, unless you know the mystery: for if that which you seek, you find not within yourself, you will never find it without.