Nasze wielkie polskie wesele

[annna]

Wreszcie mam komputer i mogę coś napisać

W sumie zaczęło się od środy. To był zwrot akcji. Zaczęło się od kłótni z kuzynem. Ostrej, oj ostrej. Nazbierało się tego od jakiegoś czasu i miałam już dosyć myślenia i martwienia się czy on i reszta rodziny będzie zadowolona. W środę zorientowałam się, że to jest NASZE wesele i że NA PRAWDĘ NIKT nie ma prawa go oceniać i kręcić nosem To też kuzynowi powiedziałam - że na koronie, weselu i poprawinach nie chcę żadnego narzekania, żadnych kłótni, że on kiedyś będzie miał swoje wesele a ja oprócz tego nie będę miała innego, nie będę mogła naprawić tego, że ktoś mi go popsuje. I wiecie, jak lżej się poczułam? Wreszcie było mi wszystko jedno, czy jakaś ciotka będzie zadowolona z miejsca, w którym siedzi, czy babcia wytrzyma do oczepin czy może powie, że jej się nudzi, bo przecież nie tańczy, i pójdzie do domu. Środa to był naprawdę ważny dla mnie dzień

Czwartek zszedł spokojnie, to był pierwszy dzień, kiedy miałam wolne. Zrobiłam hennę, załatwiłam ostatnie sprawy.

W piątek poszłam rano do pracy taty i swojej w koszulce GAME OVER żeby zanieść ciasto i wódkę Śmiechu było co nie miara Wszyscy ściskali, składali życzenia, uśmiechali się i gratulowali Potem paznokcie i korona. I rozpętał się sajgon - okazało się, że na sali stoły nie mogą być rozłożone tak, jak chcemy, że M. nie wziął zaświadczenia o zapowiedziach, że nie wolno sypać ryżem... Po łzach bezradności, zdenerwowaniu i poczuciu, że nie zdążymy z niczym oczywiście wszystko się udało Drużbowie spisali się na medal, zrobili pod naszą nieobecność piękne korony Piękne! Jak wieczorem kładłam się spać, to nie mogłam uwierzyć, że jutro jest mój ślub... że to już... już za chwilę. Że nie kogoś innego, ale Mój Pomodliłam się, odmówiłam pokutę i dziękowałam Bogu, że doczekałam takiej chwili...

Sobota była najspokojniejszym niem z całych przygotowań Spędziłam ostatnią noc w rodzinnym domu spakowałam kilka rzeczy do małej walizeczki, bo przecież po weselu jechaliśmy od razu d mieszkania. Poszłam na makijaż, który wyglądał przepięknie ni na fryzurę. Fryzjerka zestresowała się, gdy okazało się, że mój ciężki welon musi być wpięty tak, że przykrywa całą fryzurę. Nie wiem, może bała się, że zrobię histerię Ale dla mnie welon był najważniejszy, więc cieszyłam się jak głupia, że tak ładnie wyglądam Obce panie czekające do fryzjera złożyły mi życzenia i pojechałam do domu Cały czas nie mogłam przestać się uśmiechać! Idąc ulicą szczerzyłam zęby i czułam się najszczęśliwszą osobą na świecie. I nawet pogoda i deszcz mi nie przeszkadzały! Wiedziałam, że tak ma być, że tak będzie pięknie, najpiękniej!

Spokojnie ubrałam się, rodzice ani babcia też nie byli zbyt zdenerwowani Przyjechali pierwsi goście i wspólnie czekaliśmy na PM i drużbów. Zero stresu! Jak przyszedł to byłam bardzo zszokowana tym, jak pięknie wyglądał Uśmiechnął się i powiedział "Cześć ślicznotko" Moja świadkowa widząc mnie chwilę wcześniej i nagrywając udawane ubieranie też miała łezki w oczach patrząc na mnie, więc chyba ni wyglądałam źle
Podczas błogosławieństwa nikt nie płakał, uśmiechaliśmy się do wszystkich i to pomogło jakoś nie płakać Podczas mszy było pięknie - ksiądz wygłosił piękne kazanie, skierowane tylko do nas, wiele razy słuchając go albo słysząc zespół dziecięcy, który grał śpiewał na ,ślubie miałam łzy w oczach i musiałam się powstrzymywać, żeby nie płakać Udało się! A podczas przysięgi tak mocno trzymaliśmy się za ręce... Jakbyśmy już nigdy nie chcieli się puścić...

Tyle na teraz! Bo mąż karze i iść spać nie mam żadnego zdjęcia, ale poprosiłam fotografa, żeby przysłał choć kilka, więc jak zdobędę, to wrzucę i dopiszę resztę
_________________

[Karolina1984]

Bardzo mi się podoba, jak piszesz (póki co, czekam na resztę). Bardzo fajnie, szczerze,ciepło.... nie przynudzasz .

Czekam na resztę
_________________

[ewelajn]

Bardzo fajna relacja
Też chyba muszę się przestać przejmować narzekaniami gości , to będę mniej zestresowana
Widać ślub nie może się obejść bez przygód

Gratuluję !
I czekam na foty
_________________

[agattt]

Bardzo fajna relacja Wszystkiego najlepszego na nowej drodze życia
_________________

[delikatna0]

Jeszcze się nie znalazła taka osoba, która by każdemu umiała dogodzić Niby to zdanie takie proste, ale jak trudno przestać się tym przejmować...Ja też mam takie myślenie - chciałabym, żeby każdemu wszystko pasowało na naszym weselu.
Grunt, że skwitować Twoją relację można hasłem: "I żyli długo i szczęśliwie..." Powodzenia!
_________________
"Śmiało, bądźmy delikatni!"

[aska1986]

Wszystkiego co najlepsze i najpiękniejsze na nowej drodze i oby wasze wspólne życie wypełniały tylko radosne momenty:D
_________________
Aśka

[ola_b]

anna Gratulacje
_________________

[Marga]

Gratuluję, życzę Wszystkiego Najpiękniejszego i czekam na fotorelację .
_________________

[serwatka]

Wszystkiego dobrego Wam życzę i gratuluję
z niecierpliwością czekam na dalszy ciąg relacji
_________________

[koteczek2211]

Wszystkiego co najlepsze Wam życzę
_________________