Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Marga guru


Dołączył: 23 Lut 2011 Posty: 11483
|
Wysłany: Czw 22 Sie 2013, 12:40 Temat postu: |
|
|
Śliczny chłopczyk .
Będę z przyjemnością śledzić Wasze przygody w dzieciaczkowym wątku . _________________
  |
|
Powrót do góry |
|
 |
loute guru


Dołączył: 27 Sie 2010 Posty: 2043 Skąd: Strasbourg
|
Wysłany: Czw 22 Sie 2013, 22:11 Temat postu: |
|
|
ojej, dopiero teraz dotarłam gratuluję niech Wam rośnie Antoś zdrowo śliczny chłopiec, czekamy na więcej zdjęć  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
kasiulek215 uzależniony


Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 984 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Sob 24 Sie 2013, 10:17 Temat postu: |
|
|
Kochane Forumowe Ciocie!
Piszę tutaj, bo postanowiłam nie zakładać Antosiowego wątku Mój Mąż jest bardzo przeciwny umieszczaniu prywatnych zdjęć w internecie i z wielkim żalem postanowiłam uszanować jego zdanie jeśli chodzi o naszego Synka - w końcu ma 50% praw do decydowania o jego wychowaniu Pomyślałam, że skoro nie będę wrzucać zdjęć to zakładanie nowego wątku nie ma sensu
Antoś ma już 8 dni i ciągle nie mogę uwierzyć, że taka cudowna istotka była w moim brzuchu a teraz jest z nami. Jak za sprawą czarodziejskiej różdżki nasze życie odmieniło się o 180 stopni - przede wszystkim zniknęła przewidywalność
Ale od początku: tak jak pisałam Wam wcześniej, w środę, 14 sierpnia pozbyłam się czopa śluzowego i spodziewałam się, że poród może nastąpić nieco wcześniej niż przewidywano, ale nie sądziłam, że Antosiulkowi aż tak się pospieszy. W piątek z samego rana (chyba koło 7:30), gdy byłam pod prysznicem odeszły mi wody - odeszły to za mało powiedziane, chlusnęło jak z fontanny i gdybym była w miejscu publicznym to wyglądałoby to jak klasyczny początek porodu pokazywany na amerykańskich filmach Nie czułam żadnych skurczy więc nie spieszyliśmy się do szpitala. Spokojnie zjedliśmy śniadanie, ja zdążyłam umyć włosy, nawet się trochę umalowałam, a co Po śniadaniu pojawiły się pierwsze, bardzo łagodne bóle, jak przy @, ale nie było w tym ani mocy ani regularności. Zdecydowaliśmy jednak jechać do szpitala, bo miałam GBS dodatni i chciałam zdążyć na 2 dawki antybiotyku, żeby zaoszczędzić tej przyjemności dziecku. Jakoś przed 12 zostałam przyjęta na oddział, ale ponieważ rozwarcie było jeszcze małe a i skurcze nie były wyraźne położyli mnie na oddziale patologii ciąży, żebym nie blokowała porodówki bez potrzeby. Lekarz stwierdził, że zanim wszystko się zacznie minie jakieś 12-13 godzin dlatego dostałam obiad, a i mój Mąż został odesłany do domu. Ale i tym razem Antoś okazał się szybszy niż sądzono. Gdy tylko mój Mąż odjechał zaczęły się skurcze co 10, 8 minut. Co najśmieszniejsze, podpięli mnie wtedy pod KTG i na aparacie ani jeden skurcz się nie zapisał, już myślałam, że sobie wyobrażam ten poród. Potem wszystko nabrało tempa. Minęło może półtorej godziny i skurcze były już co 5-4 minuty. Wtedy drugi raz robiono mi zapis, i znowu żadnego skurczu nie było widać Jednak tym razem, po badaniu lekarz stwierdził, że jedziemy rodzić, bo rozwarcie jest już na 3 centymetry. Szybko zadzwoniłam do męża i o 15 byliśmy już razem na porodówce. Trafiliśmy na świetną położną, która natychmiast wysłała mnie pod prysznic, żeby troszkę złagodzić ból, który był już dość dokuczliwy. Po prysznicu trafiliśmy z powrotem do sali, przez cały czas spacerowałam a na skurczach łapałam się ściany albo Męża Mój Mąż okazał się niezastąpiony, dzielnie mi asystował, podawał wodę, odgarniał włosy z twarzy, liczył czas trwania każdego skurczu. Kiedy położna przyszła drugi raz czułam już potrzebę parcia. Ku naszemu zdziwieniu przy badaniu okazało się, że w niecałe 2 godziny rozwarcie powiększyło się z 3 centymetrów do 9. Położna szybko wezwała lekarza, który nie mógł wyjść ze zdziwienia, że tak to błyskawicznie idzie. Pół godziny później Antoś był już na świecie. Wylądował na moim brzuchu i mieliśmy czas, żeby w spokoju we trójkę nacieszyć się swoim towarzystwem. Wiem, że bez Męża nie dałabym rady. W czasie parcia trzymał mnie za rękę, podtrzymywał nogę (rodziłam w pozycji na boku), motywował do działania.
Nie potrafię opisać emocji, które pojawiły się jak już Antoś był w moich ramionach. Mieszanina euforii, ulgi, niedowierzania, zachwytu.
Ze szpitala wyszliśmy w trzeciej dobie, ja czuję się bardzo dobrze (mój brzuch wygląda już prawie jak przed ciążą i mogę siedzieć po turecku mimo nacięcia krocza ) Antoś jest spokojniutki, głównie śpi i je. Powoli wdrażamy się w karmienie piersią, poznajemy się nawzajem. Noce mamy dość intensywne, bo Mały chyba przestawił sobie rytm snu i czuwania. W dzień śpi, w nocy budzi się co 2 godziny i po karmieniu ma jeszcze ochotę na to, żeby się nam poprzyglądać i się poprzytulać. Mój Mąż wyręcza mnie we wszystkim, sprząta, gotuje pyszne obiadki, robi zakupy, przewija Małego i podaje mi do karmienia. Czasem zdarzają mi się małe dołki i frustracje, związane np. z tym, że nie potrafię jeszcze sprawnie przystawić Antośka do piersi, czasem długo trwa, zanim ładnie mnie chwyci, wygodnie mi właściwie tylko w pozycji na leżąco a na siedząco synek mi się wymyka Ale myślę, że z czasem dojdziemy do wprawy.
Ale to wszystko: nieprzespane noce, frustracje związane z karmieniem, lekko obolałe ciało, to nic w porównaniu ze szczęściem jakie czuję, kiedy oboje z Mężem nachylamy się nad łóżeczkiem i obserwujemy minki i grymasy naszego Skarba. Tak właśnie wygląda szczęście
Dziękuję za wszystkie gratulacje i komentarze. Ellenai byłaś fantastyczną informatorką!
Proszę o zamknięcie naszego wątku za kilka dni  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
ola_b maniak


Dołączył: 22 Gru 2011 Posty: 1182
|
Wysłany: Sob 24 Sie 2013, 10:29 Temat postu: |
|
|
Życzę Wam pięknego rodzinnego życia pełnego samych przyjemnych niespodzianek  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
atina guru


Dołączył: 11 Paź 2010 Posty: 4955 Skąd: honolulu
|
Wysłany: Sob 24 Sie 2013, 10:44 Temat postu: |
|
|
Jejku poród marzenie   Witajcie w domu  i jeszcze raz gratuluję    _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
esc0011 uzależniony


Dołączył: 26 Sty 2013 Posty: 855 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sob 24 Sie 2013, 13:29 Temat postu: |
|
|
kasiulek witamy w domku zgadzam się, że poród jak marzenie super wieści aż chce już swoje maleństwo trzymać na rękach życzę dużo cierpliwości, zero zmartwień a tylko uśmiechu i radości  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
gaja_85 guru


Dołączył: 03 Lis 2010 Posty: 2188 Skąd: Rzeszów
|
Wysłany: Nie 25 Sie 2013, 11:53 Temat postu: |
|
|
kasiulku cieszę się, że już jesteście razem i poród przebiegł w takim tempie
Życzę Wam duuużo zdrówka, miłości, cierliwości i samych niezapomnianych chwil
Niech Antosiątko zdrowo się rozwija i będzie powodem do dumy dla dzielnych rodziców  _________________
   |
|
Powrót do góry |
|
 |
Asiulaaa019 guru


Dołączył: 27 Wrz 2010 Posty: 5438 Skąd: wielkopolska
|
Wysłany: Nie 25 Sie 2013, 14:31 Temat postu: |
|
|
No jak wszystko sprawnie i szybko poszło
A z tymi zdj to rozumiem Cię doskonale bo mój K również nie bardzo lubi jak wrzucam zdj małego. _________________

  |
|
Powrót do góry |
|
 |
Ewa-Gdy guru


Dołączył: 27 Lis 2011 Posty: 4628 Skąd: Gdynia
|
Wysłany: Nie 25 Sie 2013, 18:44 Temat postu: |
|
|
twój poród trochę przypomina mi mój
Gratulacje! Przy takim mężu, który dba o ciebie i maleństwo na pewno szybo dojdziesz do wprawy.
Odnośnie jeszcze samego porodu: dziwię się, że po odejściu wód lekarz chciał, żeby akcja rozwijała się w ciągu 12 godz. U mnie po odejściu wód lekarz kategorycznie zabronił chodzić, dał oksy i powiedział, że musimy rodzić jak najszybciej, bo bez wód dziecko nie jest bezpieczne. Jak widać - co szpital to inne podejście. _________________
   |
|
Powrót do góry |
|
 |
kasiulek215 uzależniony


Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 984 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 25 Sie 2013, 19:21 Temat postu: |
|
|
U mnie lekarz zrobił usg i stwierdził, że jeszcze trochę tych wód zostało i nie ma co panikować, bo na poród na pewno wystarczy, poza tym Mały sobie ich "dosiusia" w razie potrzeby  _________________
 |
|
Powrót do góry |
|
 |
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |