Ślub-Wesele.pl - odwiedź nasz portal ! Fryzury ślubne 2016 Komis ślubny Baza firm Życzenia ślubne :: Portal dla nowoczesnych rodziców - AchTeDzieciaki.pl

Forum ślubne Ślub-Wesele.pl

Gamofobia
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17, 18  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ślubne :: strona główna -> Przygotowania do ślubu
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
pusia85
kandydat
kandydat


Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 90
Skąd: Wejherowo

PostWysłany: Wto 18 Sty 2011, 9:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Mówiłam o chudnięciu, żeby wytłumaczyć, że nie mam sił i zdrowia na dojeżdżanie do pracy 100 km dziennie (w dwie strony 200km). To dla tych z trudnościami w czytaniu ze zrozumieniem.
Możecie sobie pisać, żebym nie wychodziła za mąż, ale ja nie jestem aż tak głupia, żeby w tak ważnej sprawie kierować się jedynie wypowiedziami na forum.
Nie lubię się powtarzać, ale do niektórych pewne informacje docierają dopiero po kilkakrotnym odczytaniu, więc powtórzę: ŚLUB NIE JEST DLA MNIE UCIECZKĄ PRZED STAROPANIEŃSTWEM ALBO SPOSOBEM NA PODNIESIENIE STATUSU SPOŁECZNEGO. GDYBY O TO CHODZIŁO, NIE MIAŁABYM ŻADNYCH WĄTPLIWOŚCI.
I pytania:
1. Czy któraś z was dojeżdża co dzień do 100 km (po raz kolejny zaznaczam w dwie strony 200km) do pracy, bo przeprowadziła się do ukochanego? Bo jakoś zauważyłam wzmianki o ciociach, ale chyba żadna z was tego osobiście nie doświadczyła.
2. Dlaczego to ja miałabym przeprowadzać się do męża i dojeżdżać tak daleko co dzień do pracy? Czemu to nie on ma się przeprowadzić do mnie i dojeżdżać do swojej pracy?
To takie czysto teoretyczne pytania, bo ja już decyzję podjęłam. Mam nadzieję, że wszystkie stworzycie takie idealne związki, o jakich piszecie i żaden z nich nie skończy się rozwodem język
Ps. A co do małżeństw, które mieszkają osobno, to znam kilka takich i nie uważam, żeby były jakoś specjalnie nieszczęśliwe, choć ja nie mam zamiaru żyć w ten sposób.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Lady_S.
guru
guru


Dołączył: 10 Sie 2009
Posty: 4114

PostWysłany: Wto 18 Sty 2011, 10:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pusia85 napisał:

1. Czy któraś z was dojeżdża co dzień do 100 km (po raz kolejny zaznaczam w dwie strony 200km) do pracy, bo przeprowadziła się do ukochanego? Bo jakoś zauważyłam wzmianki o ciociach, ale chyba żadna z was tego osobiście nie doświadczyła.


Bo większość osób na forum przeprowadzając się w inne miejsce szuka tam pracy,bądź w jej okolicy,a ty kurczowo trzymasz się tej jednej swojej bo dobrze zarabiasz. Skąd masz pewność,że w miejscu gdzie mieszka ukochany bądź w sąsiedniej miejscowości nie znajdziesz lepiej płatnej pracy niż ta którą masz?

pusia85 napisał:
2. Dlaczego to ja miałabym przeprowadzać się do męża i dojeżdżać tak daleko co dzień do pracy? Czemu to nie on ma się przeprowadzić do mnie i dojeżdżać do swojej pracy?


A dlaczego nie pomyślicie o tym,żeby zamieszkać gdzieś pomiędzy?,aby albo każdy dojeżdżał tyle samo,albo zamieszkać w takim miejscu abyście oboje znaleźli nowe prace? Trzeba iść na kompromisy i umieć się dogadać..

pusia85 napisał:
To takie czysto teoretyczne pytania, bo ja już decyzję podjęłam. Mam nadzieję, że wszystkie stworzycie takie idealne związki, o jakich piszecie i żaden z nich nie skończy się rozwodem język


Nie bądź aż tak ironiczna bo jak widać większość wiąże się z partnerami których dziewczyny są pewne. Z tego co piszą widać,że facet stawia kobietę na pierwszym miejscu i jest dla niego bóstwem. Są najzwyczajniej szczęśliwi i umieją się dogadać. No i skoro bierzemy ślub to chyba nie po to żeby się rozwieść.

pusia85 napisał:
Ps. A co do małżeństw, które mieszkają osobno, to znam kilka takich i nie uważam, żeby były jakoś specjalnie nieszczęśliwe, choć ja nie mam zamiaru żyć w ten sposób.


Widzisz to co dzieje się kiedy się widzicie, na pozór mogą być szczęśliwi,ale nie wiesz co tak na prawdę myślą uśmiech
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
pusia85
kandydat
kandydat


Dołączył: 24 Sie 2010
Posty: 90
Skąd: Wejherowo

PostWysłany: Wto 18 Sty 2011, 12:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Lady_S. napisał:

Bo większość osób na forum przeprowadzając się w inne miejsce szuka tam pracy,bądź w jej okolicy,a ty kurczowo trzymasz się tej jednej swojej bo dobrze zarabiasz. Skąd masz pewność,że w miejscu gdzie mieszka ukochany bądź w sąsiedniej miejscowości nie znajdziesz lepiej płatnej pracy niż ta którą masz?

Nie trzymam się jej kurczowo, po prostu stwierdziłam, że nie mam ochoty jej zmieniać, co nie znaczy, że tego nie zrobię. Poza tym to nie jest odpowiedź na postawione przeze mnie pytanie.
Natomiast ironii uczę się od wypowiadających się tu forumowiczek:)
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Sheryl
maniak
maniak


Dołączył: 30 Gru 2010
Posty: 1221

PostWysłany: Wto 18 Sty 2011, 13:15    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Małżeństwo to sztuka kompromisów uśmiech
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
atina
guru
guru


Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 4955
Skąd: honolulu

PostWysłany: Wto 18 Sty 2011, 16:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pusia85 napisał:
Mówiłam o chudnięciu, żeby wytłumaczyć, że nie mam sił i zdrowia na dojeżdżanie do pracy 100 km dziennie (w dwie strony 200km). To dla tych z trudnościami w czytaniu ze zrozumieniem.
Możecie sobie pisać, żebym nie wychodziła za mąż, ale ja nie jestem aż tak głupia, żeby w tak ważnej sprawie kierować się jedynie wypowiedziami na forum.
Nie lubię się powtarzać, ale do niektórych pewne informacje docierają dopiero po kilkakrotnym odczytaniu, więc powtórzę: ŚLUB NIE JEST DLA MNIE UCIECZKĄ PRZED STAROPANIEŃSTWEM ALBO SPOSOBEM NA PODNIESIENIE STATUSU SPOŁECZNEGO. GDYBY O TO CHODZIŁO, NIE MIAŁABYM ŻADNYCH WĄTPLIWOŚCI.
I pytania:
1. Czy któraś z was dojeżdża co dzień do 100 km (po raz kolejny zaznaczam w dwie strony 200km) do pracy, bo przeprowadziła się do ukochanego? Bo jakoś zauważyłam wzmianki o ciociach, ale chyba żadna z was tego osobiście nie doświadczyła.
2. Dlaczego to ja miałabym przeprowadzać się do męża i dojeżdżać tak daleko co dzień do pracy? Czemu to nie on ma się przeprowadzić do mnie i dojeżdżać do swojej pracy?
To takie czysto teoretyczne pytania, bo ja już decyzję podjęłam. Mam nadzieję, że wszystkie stworzycie takie idealne związki, o jakich piszecie i żaden z nich nie skończy się rozwodem język
Ps. A co do małżeństw, które mieszkają osobno, to znam kilka takich i nie uważam, żeby były jakoś specjalnie nieszczęśliwe, choć ja nie mam zamiaru żyć w ten sposób.


co do chudnięcia, napisałam to w formie żartu, na pierwsze pytanie odpowiem tak...małżeństwo to kompromisy, jeżeli on nie ma ochoty mieszkać z teściową bo sie z nia nie dogaduje, a wiem jakie moga być teściowe to możesz mu ustąpić... a co do drugiego pytania... dla mnie jest dziecinne uśmiech mamo dlaczego ja mam iść do sklepu a nie siostra? znowu ja :/ uśmiech cos tego typu pytanie.... Ale powiem CI dlaczego, sama napisałaś "Wiem, że to odpowiedni moment , bo teraz mam szansę dostać tam pracę. Nie dużą, ale jest"... a on moze tej pracy nie dostać w Twojej wiosce. Nie umiecie sie dogadać w tej kwestii to nie dogadacie się tez w innych... początek zwiazku a Wy juz macie jakieś problemy... fajnie jest budować fundamenty na głupich problemach.... wyssane z palca...
Piszesz ze nie jestes az tak głupia zeby sie kierowac tym co my piszemy... to po guzik zakładasz wątki i piszesz "co mam zrobic"... sory ja pisząc o rade licze sie ze zdaniem osób które patrzą na sytuacje obiektywnie...
_________________



Ostatnio zmieniony przez atina dnia Wto 18 Sty 2011, 19:40, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kaja
uzależniony
uzależniony


Dołączył: 15 Mar 2010
Posty: 887

PostWysłany: Wto 18 Sty 2011, 16:16    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

pusia85 napisał:
2. Dlaczego to ja miałabym przeprowadzać się do męża i dojeżdżać tak daleko co dzień do pracy? Czemu to nie on ma się przeprowadzić do mnie i dojeżdżać do swojej pracy?

Wcześniej dziewczyny proponowały również takie rozwiązanie, żebyście wzięli ślub i mieszkali u Ciebie. Ustępstwo z obu stron. Ale odrzuciłaś je twierdząc, że Narzeczony się na to absolutnie nie zgadza. Więc to pytanie - dlaczego Ty a nie On - skieruj do Niego, a nie do nas.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
gabi8_9
maniak
maniak


Dołączył: 04 Lip 2010
Posty: 1436

PostWysłany: Wto 18 Sty 2011, 18:40    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Czytam ten wątek od początku nawet na początku wyrażałam tu swoje zdanie , ale już wtedy zauważyła że im bardziej pokazuje się Pusi ,że to nie ma sensu tym bardziej ona chce tego ślubu, tak jak już to napisała Smużka Rolling Eyes

I szczerze mówiąc zastanawiam się po co poruszałaś Pusiu ten temat tu na forum?

Jedno jest pewne że ja bym w tej sytuacji nawet myśli o ślubie nie podjęła , a co dopiero go planować , ale to ja bym tak postąpiła, to tylko mój punkt widzenia uśmiech

Pusiu wiesz co robisz , a jeśli popełnisz błąd to będzie to tylko Twój i Twojego już wtedy męża błąd uśmiech

A my dziewczyny cieszmy się tym co mamy język Very Happy
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
polly
uzależniony
uzależniony


Dołączył: 14 Paź 2010
Posty: 856
Skąd: warszawa

PostWysłany: Wto 18 Sty 2011, 19:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

gabi8_9 napisał:
I szczerze mówiąc zastanawiam się po co poruszałaś Pusiu ten temat tu na forum?


ja podobnie
podkręcanie atmosfery na forum...?
nie widzę już spójności w postach Pusi, dlatego to przychodzi mi do głowy
milion tysięcy razy przewijała się kwestia, czemu to ona biedna ma dojeżdżać x czasu do pracy, a nie on - ale na postawione jej o to pytanie nie odpowiada (jak i na szereg innych, tak w kwestii czytania ze zrozumieniem)
historia traci dla mnie wiarygodność Rolling Eyes
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
atina
guru
guru


Dołączył: 11 Paź 2010
Posty: 4955
Skąd: honolulu

PostWysłany: Wto 18 Sty 2011, 19:32    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

No namieszała nam Pusia w głowach hehhe swoją historią... mam nadzieje że swoim uczniom tak nie miesza uśmiech
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Gosiula
guru
guru


Dołączył: 29 Gru 2010
Posty: 3139
Skąd: Śląsk

PostWysłany: Wto 18 Sty 2011, 20:30    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

no cóż Pusiu ja codziennie dojeżdżam mniej więcej tyle na uczelnie i jakoś daję radę, widuję się z P codziennie, uczę się (w tej sesji mam 8 egzaminów bo robię 2 lata w rok) śpię więc jak się chce to się da Wink ale to inna historia
Temat Pusi zarówno tutaj jak i w wątku o intercyzie zakończył się podobnymi radami odnośnie ślubu. Myślę, że nasze zdziwienie i niedowierzanie co do decyzji Pusi są uzasadnione aczkolwiek ona już podjęła decyzję i nie ma się co nad tym rozwodzić.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ślubne :: strona główna -> Przygotowania do ślubu Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 15, 16, 17, 18  Następny
Strona 16 z 18

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Zamknij

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.



Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group