ŚLUB WESELE I POWÓDŹ

[ruda87]

wiadomo, że to straszna tragedia... no i strach. Mnie osobiście nie zalało, ale moją miejscowość odcięło od świata na prawie 2 dni i strachu troche było Mimo to, gdybym brała ślub a sama nie ucierpiała w ten sposób, to nic bym nie przekładała. Ciężko to zrobić, dograc znowu tak wiele rzeczy i znów oswajać się z przymusem czekania.... kiedy już tak nie wiele by brakowało.

[MissIndependent]

a wiecie co, podobno rzeczywiscie Gliwice podmyło w niektórych rejonach tylko ja się nie dowiadywałam, bo w mojej okolicy tylko Kłodnica trochę wezbrała, a tak to tragedii nie było. na działkach jedno wielkie bagno, aż boję się tam iść. no cóż, bardziej mnie interesuje jak to jest u innych, więc oglądam tv, bo wiem, że mnie nie zaleje. tylko mi głupio, że się własnym miastem nie zaiteresowałam
_________________

[Kiewka]

U nas tereny podmokle ale naszczescie powodzia nie zagrozone.
Zadne z jeziorek az tak wylewac nie chce.

Za to slyszalam historie ze para mloda podjechala pod dom weselny a tam domu nie ma! Splona noc wczesniej!! TO byla piekna ''trzcinowa'' chatka. I nawet odwolywac nie musieli. Goscie na wlasne oczy zobaczyli ze niema gdzie sie bawic
_________________

[WIDEOFILM]

[misia-k]

No więc ja miałam zalane kilka osób z rodziny i to bardzo poważnie domy do 1 piętra garaże po dach... oszczędziło trochę dom babci bo był wyżej ale i tak woda weszła i sprzątania i strat dużo jest to straszny żywioł brak słów
większość nie może nic posprzątać bo woda dalej podchodzi (choćby do piwnicy) w czasie kiedy rezerwowaliśmy sale zastanawialiśmy się co będzie w przyszłym roku... bo też jest strach i właścicielka powiedziała nam że tydzień wcześniej było wesele gości miało być kolo 170 a przyjechało 70siąt i nie odwołali wesela przeżyli ten dzień razem rozumiejąc że reszta nie może z nimi się cieszyć
_________________