|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
dianicho maniak
Dołączył: 19 Mar 2008 Posty: 1089
|
Wysłany: Sro 26 Mar 2008, 9:59 Temat postu: |
|
|
naszych rodziców dzieliło 80km (Warszawa-Łaskarzew) i odbyły się dwa spotkania,
a teraz moi są w Irlandii i obiecali wrócić na ślub i wesele _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Murphy bywalec
Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 207 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Czw 30 Paź 2008, 12:45 Temat postu: |
|
|
m.a.r.t.a napisał: | My zaręczyliśmy się na wakacjach, kiedy z nich wróciliśmy tylko pokazałam pierścionek. Nie robiliśmy żadnego spotkania, nasi rodzice wiedzieli, że planujemy zaręczyny i nie mieli nic przeciwko. |
To tak jak my , drobna różnica tylko taka, że o zaręczynach wiedzieli tylko moi rodzice i brat. Misiek pytał rodziców o zgodę , a potem z mamą i bratem wybierali pierścionek, który M przeszmuglował na urlop |
|
Powrót do góry |
|
|
Sasetka maniak
Dołączył: 10 Wrz 2007 Posty: 1119 Skąd: Kielce
|
Wysłany: Czw 30 Paź 2008, 17:46 Temat postu: |
|
|
hehehe dobre _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Murphy bywalec
Dołączył: 07 Paź 2008 Posty: 207 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Pią 31 Paź 2008, 10:14 Temat postu: |
|
|
też się śmiałam jak zapytałam gdzie schował piździonek...w skarpetce |
|
Powrót do góry |
|
|
marttoom kandydat
Dołączył: 30 Sie 2008 Posty: 79 Skąd: z domku:)
|
Wysłany: Pią 31 Paź 2008, 16:53 Temat postu: |
|
|
co Oni mają z tymi skarpetkami... ? Mój T też pierścionek schował do skarpetek i mojej kumpeli chłopak też dobre, hehehe _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ladysunshine guru
Dołączył: 15 Sie 2008 Posty: 2659
|
Wysłany: Wto 25 Lis 2008, 15:56 Temat postu: |
|
|
Z tymi skarpetkami, to rzeczywiście dobre. W sumie, to jeszcze się z tym nie spotkałam, ale zastanawiam się, gdzie mój był przechowywany, zanim go dostałam... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
madziulek86 początkujący
Dołączył: 25 Lis 2008 Posty: 4 Skąd: Koło
|
Wysłany: Wto 25 Lis 2008, 21:40 Temat postu: Zaręczyny ;) |
|
|
Ja też już jestem po takich 'nieoficjalnych' zaręczynach z moim K. Nasze zaręczyny odbyły się 11.11.2008 r.
A było tak:
Byłam święcie przekonana, że mój ukochany oświadczy mi się 18 listopada, w drugą rocznicę naszego pierwszego spotkania. Czyżby moja babska intuicja zawiodła? Tak więc
Mój kochany przyjechał do mnie o 11. Oczywiście musieliśmy się najpierw sobą nacieszyć. Powiedział, że po obiedzie musi jechać do kolegi coś odebrać (nie wyczułam podstępu). Po obiedzie pojechaliśmy. Więc pytam się K., gdzie jedziemy a On mówi: Na ulicę Zamkową do takiego domu ( i znów nie wyczułam podstępu). Pojechaliśmy na ruiny zamku Nie widziałam w tym nic nadzwyczajnego, bo już od jakiegoś czasu namawiałam Krzysia, żebyśmy tam pojechali, ale zawsze była jakaś inna propozycja
I tak sobie pochodziliśmy wkoło ruin, aż cały tłum ludzi poszedł stamtąd ;p
I mój Krzysiu zaczął mówić jak bardzo mnie kocha, wyjął z prawej kieszeni kurtki małe czerwone pudełeczko w kształcie serduszka . . . Otworzył je . . . I powiedział:
"Kochanie zostaniesz moją żoną?"
Ja: "Oczywiście!"
Krzyś: "Ale nie powiedziałaś tak".
Ja: "Oczywiście, że T A K !"
I 30 listopada czekają nas oficjalne zaręczyny w gronie naszych rodziców Mam małe obawy jak to wszystko będzie, ale mam nadzieję, że będzie wszystko ok _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
marttoom kandydat
Dołączył: 30 Sie 2008 Posty: 79 Skąd: z domku:)
|
Wysłany: Sro 26 Lis 2008, 19:49 Temat postu: |
|
|
fajnie, fajnie na pewno będzie ok, bez obaw _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
madziulek86 początkujący
Dołączył: 25 Lis 2008 Posty: 4 Skąd: Koło
|
Wysłany: Sro 26 Lis 2008, 21:10 Temat postu: |
|
|
marttoom napisał: | fajnie, fajnie na pewno będzie ok, bez obaw |
Też mam taką nadzieję _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sol gaduła
Dołączył: 09 Lis 2008 Posty: 299
|
Wysłany: Sro 26 Lis 2008, 22:59 Temat postu: |
|
|
Gratuluję Madziu (moja imienniczko ). Ja nie oficjalne miałam 3 lata temu i teraz jak ustaliliśmy kiedy mniej więcej ślub to przyszedł czas na spotkanie rodziców tzn tak my chcieliśmy ale mama TZ stwierdziła że G ma mi się oświadczyć przy moich rodzicach i przy nich. No i spotkanie zamieniło się w oficjalne gdzie musiał być drugi pierścionek. Bardzo się stresowałam tymi oficjalnymi, ale stwierdzam że nie było czym. Od momentu przekroczenia progu przez rodziców TZ była serdeczna atmosfera. Rodzice od razu się dogadywali. I było super. Nie ma się czym martwić na zapas. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|