|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
niemampomyslu maniak
Dołączył: 19 Lip 2012 Posty: 1454 Skąd: śląsk/łódzkie
|
Wysłany: Wto 29 Kwi 2014, 20:55 Temat postu: Niemampomyslu na tytuł :P |
|
|
Relacja długa, nudna, nie śmieszna– pisarką nie jestem także podziwiam jeśli ktoś to przeczyta
Ajj, co to był za dzień! Śmiało mogę stwierdzić – najpiękniejszy w moim, NASZYM życiu!!
To może tak od początku – cały tydzień przed ślubem byłam bardzo wyluzowana a przy tym obrzydliwie szczęśliwa Taka sielanka trwała do piątku kiedy to mieliśmy stłuczkę samochodem i pół dnia poszło się… w las. Niestety na piątek mieliśmy zaplanowane mnóstwo spraw do załatwienia i w pewnym momencie wpadłam w histerię, miałam ochotę odwołać cały ślub Na szczęście jakoś udało nam się na ostatnią chwilę wszystko ogarnąć, do 21.30 ćwiczyliśmy 1 taniec.
Także zestresowana, zła i ogólnie w okropnym nastroju padłam na łóżko i w locie już zasypiałam
Średnio pamiętam o której się obudziłam i w jakim nastroju Pamiętam dopiero śniadanie i OGROMNY stres, nawet herbata mi stawał w gardle Na szczęście trwało to tylko jakieś pół godziny, wykąpałam się i już w drodze do fryzjera przeszedł mi cały stres. I nawet okropna pogoda nie popsuła już mojego humor przez resztę dnia.
U fryzjera miałam czas żeby się wyluzować, fryzjerka miała w tym ogromny udział opowiadając mi o innych pannach młodych, które czesała i plotach z naszego miasteczka
Moja fryzura ślubna była genialna! Niczego się tak nie bałam ze względy na mój niewyjściowy ryj i odstające uszy, ale naprawdę… no wyglądałam super
Wróciłam do domu, kręciłam się jak smród po gaciach nie wiedząc co ze sobą zrobić, tu coś zjadłam, tam obejrzałam wiadomości i tak zleciała godzinka; przyjechała makijażystka(koleżanka), zaczęła malować siostrę, mamę, nadal popychałyśmy pierdoły, w międzyczasie przyjechał kamerzysta z fotografką i koleżanka zaczęła malować mnie. Tak sobie siedzimy, gadamy a tu nagle wiadomość – Bartek już jedzie! No i zaczęła się panika, jednocześnie jadłam kanapkę, zakładałam pończochy, myłam zęby i byłam malowana
I tutaj mnie po raz drugi ( i ostatni tego dnia) ścisnęło w żołądku. Zakładałam suknię kiedy mój Bartek już wchodził do domu. Wszyscy (rodzice, babcie, ciocie) elegancko się ustawili, ja stanęłam na schodach (nie widzące ich jeszcze) i… miałam ochotę zwiać Ale jakimś cudem zaczęłam schodzić i pierwsze co zobaczyłam to tłum ludzi a na ich tle mój książę z bajki Zareagował tak jak sobie wymarzyłam, prawie się popłakał i miał niekłamany zachwyt w oczach
Ja z resztą też, wyglądał tak przystojnie! Trzęsącymi rękami wpięłam mu butonierkę i.. stres się skończył
Zaczęliśmy się zbierać do kościoła, padało więc bramy nas ominęły, w kościele przywitał nas ksiądz, rozluźnił atmosferę, zabrał mojego narzeczonego i świadków a mnie zostawił z tatą.( Tak, wiem, wiem, to nie Ameryka, ale to było marzenie mojego taty, który jest najlepszy na świecie i zasłużył na swoją ‘chwilę sławy’ ). Skrzypce zaczęły grać (Kanon D Pachelbela) a my ruszyliśmy. No i tutaj znowu mój (jeszcze) narzeczony się wzruszył, ja też, tata też i wszystkie baby (słyszałam jak pociągają nosem i smarkają w chusteczki ).
Skrzypaczka grała pięknie, ale trochę długo i zaczęliśmy się niecierpliwić W końcu przestała i zaczęła się msza – ale jaka msza! Jakieś 95% osób powiedziało nam, ze to było najpiękniejsze kazanie jakie słyszeli, CAŁE o nas, do nas, słuchaliśmy każdego słowa, każde zapamiętamy i zastosujemy w życiu. Ksiądz przeszedł samego siebie i nasze oczekiwania. Później przysięga… Bartek mówił głośno i pewnie, głos załamał mu się tylko raz, jak zaczęłam odważnie, ale od ‘i ślubuję’ oczy mi się zaszkliły Przy zakładaniu obrączek mój (już) mąż nie ogarną i dopiero po chwili się zorientował, że musi powtarzać po księdzu Na szczęście nikt się nie zorientował
Później przy przyjmowaniu komunii skrzypaczka zagrała Ave Maria i było po mnie, pierwszy raz się poryczałam jak nienormalna. Na koniec znowu zagrały skrzypce (La califfa) a ja znowu ryczałam
Goście sobie stali w ławkach zamiast wyjść także my ruszyliśmy pierwsi. Wychodzimy a tu… pierwszy tego dnia promień słońca padł na nas… No po prostu magia!! Wiele osób zwróciło na to uwagę
Życzenia poszły w miarę sprawnie, kilka osób się poryczało, zrobiliśmy sobie pamiątkowe zdjęcie i ruszyliśmy na salę.
Nasze wesele to był najlepsza impreza w moim życiu. Wszystkie te opowieści, że młodzi się nie wybawia na weselu są chyba trochę przereklamowane.. My się bawiliśmy jak nigdy! Było genialnie! Muzyka super, jedzenie pyszne, sala, która ani trochę mi się nie podobała, wyglądała pięknie dzięki kwiatom i dekoracjom. Naprawdę to było genialne uczucie kiedy o 3 w nocy prawie wszyscy byli na parkiecie.. Wesele trwało do 5.
A! Pierwszy taniec! Udał nam się idealnie, bez żadnej pomyłki J Gościom bardzo się podobał, szczególnie że to coś nowego niż standardowe walce albo przytulańce
Poprawiny tez się udało, przez pierwsze 2 godziny mało osób się bawiło, ale później jak wszyscy ruszyli na parkiet, to nie chcieli już zejść No ale niestety, o 21 trzeba było zakończyć imprezę, jak puścili na koniec ‘Ale to już było’ to było po mnie, szloch i płacz, ale za to w ramionach męża
Naprawdę jestem z nas dumna Goście najbardziej docenili nasz wygląd, podobno wyglądaliśmy nieprzyzwoicie ładnie Nawet panowie po których bym się tego nigdy nie spodziewała mówili, że wyglądam powalająco..I kurde, pierwszy (i ostatni raz w życiu) tak się czułam
Baby doceniły spójność w dekoracjach – zaproszenia, winietki, drzewko na odciski, kolorowe bukiety, wszystko w jednym stylu; mężczyźni za to chwalili jedzenie i bimber Wszyscy zgodnie byli zachwyceni mszą i zabawą. Nie wierzę w takie gadanie, że to było najlepsze wesele, ale i tak milo to usłyszeć od tylu osób.
Myślałam, że będę się stresować i szlochać od rana a tu obyło się bez zapuchniętych oczu. Za to uśmiech nie schodził nam z twarzy i wszyscy zgodnie stwierdzili, że tak wyluzowanej pary młodej jeszcze nie widzieli
Zmieniłabym tylko jedną rzecz – fajnie by było gdyby od 20 do 5 rano nie było mi nie dobrze i słabo Nie wiem czemu, może to przez ten wczesniejszy stres? Nie jadłam już później nic ani nic nie piłam. Co szłam do łazienki to ryczałam, czułam się fizycznie OKROPNIE. Ale nic to, uśmiech na twarzy i jakoś przetrwałam, goście nie zauważyli i to jest najważniejsze. Na szczęście na poprawinach było już dobrze i nadrobiłam za wesele, szczególnie alkohol na koniec
Dobrze, że chcieliśmy książki zamiast kwiatów. Powtórzyły się 2, ale to bez znaczenia. Kwiaty już by leżały w koszu, wina byśmy wypili a książki i dedykacje zostaną na zawsze.
Jak cudownie mieć męża <3
My chcemy jeszcze raz! _________________
Ostatnio zmieniony przez niemampomyslu dnia Sob 10 Maj 2014, 21:25, w całości zmieniany 4 razy |
|
Powrót do góry |
|
|
agattt moderator
Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 13577
|
Wysłany: Wto 29 Kwi 2014, 21:00 Temat postu: |
|
|
Aj tam, jak to nie masz talentu pisarskiego! Fajna relacja, czytało się łatwo i z uśmiechem
Wszystkiego najlepszego i czekamy na jakieś fory _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
kasia_90 guru
Dołączył: 19 Sie 2013 Posty: 4297 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Wto 29 Kwi 2014, 21:06 Temat postu: |
|
|
Cudownie! Gratuluję kochana faktycznie południem wyszedł promyk Wyglądaliście pięknie (ja już jedno widziałam) gratuluję wam i życzę szczęśliwych i pełnych miłości dni :*
EDIT: Acha! I świetny tytuł a relacja utrzymująca uśmiech na twarzy _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Mani_ani guru
Dołączył: 17 Lip 2013 Posty: 3497
|
Wysłany: Wto 29 Kwi 2014, 21:09 Temat postu: |
|
|
Cudowna relacja, masz świetne wtrącenia, które rozbawiają Ogromnie cieszę się Twoim szczęściem i cieszę się, że m.in. moje życzenia się spełniły i ten dzień okazał się naprawdę najcudowniejszym Zasłużyłaś na niego Swoją drogą w momentach, w których piszesz o wzruszeniu, sama miałam ochotę się rozełzawić Wspaniale czytać o Twoim szczęściu Wyglądałaś Pięknie, choć na zdj za mało Cię widać (Już nie mówiąc o Twoim Mężu )
A teraz cieszcie się swoim małżeństwem i tym, że macie siebie już na całe życie! _________________
Ostatnio zmieniony przez Mani_ani dnia Wto 29 Kwi 2014, 21:14, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
Escherichia guru
Dołączył: 21 Lip 2013 Posty: 3165 Skąd: Gdańsk
|
Wysłany: Wto 29 Kwi 2014, 21:13 Temat postu: |
|
|
Niemampomyslu, gratuluję! Szczęścia na Nowej Drodze Życia! _________________ Aut inveniam viam aut faciam
|
|
Powrót do góry |
|
|
domcia192 guru
Dołączył: 02 Sie 2013 Posty: 2116 Skąd: Stalowa Wola
|
Wysłany: Wto 29 Kwi 2014, 21:25 Temat postu: |
|
|
Super relacja gratuluję i wszystkiego co najlepsze na Nowej Drodze Życia obyś zawsze była tak szczęśliwa jak w dniu Ślubu _________________ Jesteśmy parą od 22.04.2007r. ;** <3
Zaręczeni od 14 grudnia 2012r. ;*
|
|
Powrót do góry |
|
|
oldziiaa guru
Dołączył: 12 Lis 2012 Posty: 3655 Skąd: W-wa
|
Wysłany: Wto 29 Kwi 2014, 21:49 Temat postu: |
|
|
Otwarcie sezonu ślubnego 2014
A było sobie tak stres rozkładać na raty, a nie kumulować na ostatni dzień
Najważniejsze, że tylko stłuczka i nie groźna, ale dostarczyła Wam atrakcji nie ma co.
Świetna relacja, szalona jesteś nie ma co Jeszcze raz serdecznie Ci gratuluje, żyjcie sobie pełni miłości i niech spotyka Was tylko to co najlepsze _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
malenka00 uzależniony
Dołączył: 30 Sty 2014 Posty: 615 Skąd: OH
|
Wysłany: Wto 29 Kwi 2014, 21:51 Temat postu: |
|
|
Podzielam opinię Dziewczyn, łatwo i przyjemnie się czyta! Super, że wszystko się udało i było takiej, jak sobie wymarzyłaś.
Dużo szczęścia i miłości na całą resztę Waszego wspólnego życia!! _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
atina guru
Dołączył: 11 Paź 2010 Posty: 4955 Skąd: honolulu
|
Wysłany: Wto 29 Kwi 2014, 22:55 Temat postu: |
|
|
Wszystkiego dobrego życzę I czekamy na zdjęcia _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
annn maniak
Dołączył: 07 Sty 2012 Posty: 1883 Skąd: zawsze tam gdzie Ty :)
|
Wysłany: Sro 30 Kwi 2014, 5:43 Temat postu: |
|
|
Gratuluję udanego wesela.
A relacja.. CUDOWNA! Tak fajnie i lekko się czyta. Przelałaś tu trochę swojego szczęścia, bo jak się czyta uśmiech nie schodzi z twarzy.
Pewnie gdyby nie ta stłuczka to byłabyś tak wyluzowana przez cały czas.
Wszystkiego dobrego _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|