Dawno mnie u Was nie było - czy jeszcze któraś w Was, co mnie pamiętają- jest ??

[nimfa]

Karolina idź....bo jeśli to nie ciąża a jakiś inne torbiele to dobrzeby było wiedzieć wcześniej...a jak ciąża to najwyżej każe Ci przyjść za tydzień...wiele nie stracisz.
Kwas bierz...bo teraz jest najważniejszy, teraz się wszystko kształtuje i kwas potrzebny (zwłaszcza przy wyjałowionym organiźmie)
W 5 tc może być widać pęcherzyk a może nie być widać nic...u mnie w obydwu ciążach nic nie było widać.
_________________

[Kasztanowa]

Bierz kwas foliowy, na pewno nie zaszkodzi
_________________

[Ewa-Gdy]

Karolina, Ty bezwstydna czarownico Coś mi mówiło, że jeszcze tu wrócisz
Nie współczuję Ci zupełnie, no nie potrafię, bo byłoby to sprzeczne z moimi wartościami. Nie rozumiem Cię również, bo ja akurat chciałam dziecko, pomimo, że mogłam osiągać dalsze sukcesy zawodowe.
Ale patrząc zupełnie obiektywnie, masz prawo nie chcieć dziecka, a wpadka może się zdarzyć każdemu. I niestety najczęściej zdarza się tym, którzy w swoich planach nie uwzględnili dziecka.

Poprę jednak Laurę, nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Weź się w garść, sprawdź czy to ciąża czy torbiel. Jeśli nie będzie po Twojej myśli - decyzja należy do Ciebie i męża co dalej zrobicie z ciążą.
Z kolejnym rokiem jestem coraz dalsza wydawania jednokierunkowych osądów. Każdy ma swoje priorytety, swoje podejście do życia.
Trzymam kciuki, żebyś z decyzją jaką podejmiesz mogła cieszyć się życiem
_________________

[Karolina1984]

Ja nie mam żadnej decyzji do podjęcia. Usunąć nie usunę, dlatego właśnie tak się rzucam i wściekam.

P.S. Hej

[Ewa-Gdy]

A rzucaj się
Im dalej czytałam Twój temat tym bardziej się do Ciebie uśmiechałam.

A oprócz tej oczywistej "tragedii" to co u Ciebie?
_________________

[Lusilla]

Biedny mężulo Twój, ma w domu teraz tornado
_________________

[Karolina1984]

Lusilla a wiesz- że nie

Oprócz piątku, kiedy po prostu ja sama czułam, że jestem na skraju klinicznie rozumianej choroby psychicznej, tak się wypłakałam, podrapałam swoją twarz i ręce (wtf....)- i w ogóle- szkoda gadać, teraz nic- zawzięłam się, żeby zrobić w życiu jak najwięcej zanim stanę się matką polką od dzieciątka pierdziątka

Gram jak opętana , nie pozwalam sobie na żadną fizyczną słabość , żeby "pokazać"- chyba samej sobie- że nie stanę się bezwolną galaretą.

Ewuniu, niestety ostatnio - brat Piotrka powiesił się , na działce, którą MY kupiliśmy tydzień wcześniej, na drzewie. Znaleźliśmy go- nikomu nie życzę takiego widoku- i staliśmy 2 godziny zanim cholerny pan doktor z przychodni 400 metrów dalej raczył przyjechać- wczęsniej nie wolno odciąć wisielca, dopóki lekarz nie przybędzie ....

10 dni po tym wydarzeniu miałam wypadek samochodowy- bardzo przeżyłam całą sprawę, niewiele jadłam, mało spałam. Żeby nie powiedzieć że chyba nic nie jadłam długi czas- wpadłam do rowu, samochód do kasacji- a o irionio- miesiąc wstecz układało nam się wszystko
Kupiliśmy działkę , doszłam do finału międzynarowodego konkursu pianistycznego- ze stu osób przeszło na 12 , więc nieźle. Zagrałam 2 koncerty.... i myślałam, że wreszcie przestanę jak w poprzednich latach tylko gadać o koncertowaniu- tylko zacznę to robić- no i proszę.

[Ewa-Gdy]

Pffff... ja tam jestem matką polką pierdzącego dzieciątka, a do tego pracującą od drugiego miesiąca życia swojego dziecka.
Nie demonizuj roli matki.
Na konkursie w sierpniu na pewno zrobisz furorę. Ciężarna konkursowiczka
_________________

[Justyna***]

Eh Karolina, a Ty nawet teraz jakieś pseudo pogardliwe wkręty o macierzyństwie wciskasz. To i nie dziw się, że takim samym tonem odpowiedzi dostajesz.
Poza tym zupełnie szczerze, kiedy widzę palącą ciężarną mam ochotę ją po buzi natrzaskać. Ciebie też by to dotyczyło, bez względu na to czy się znamy czy nie.
Jeśli jesteś uzależniona od fajek w tak głębokim stopniu to tym bardziej trzeba było zająć się tym wcześniej. Dla siebie byś to zrobiła.

Lekarz nawet jeśli nie zrobi usg to w badaniu jest w stanie rozpoznać ciążową szyjkę. Da Ci skierowanie na betę hcg i już będzie konkret.
Gdyby to była torbiel, to z jednej strony czułabyś silny ból. Ale nie ma co gdybać.

A zagrać na koncercie w ciąży nie możesz? Zakładając oczywiście, że nie urodzisz do tego czasu.

[Karolina1984]

Kochana Justynko, uznajmy mimo wszystko, że ten temat nie jest o paleniu .

Widzisz, to było do Ewy, która mimo posiadania dzieci wyczuła we właściwy sposób to, co napisałam.