MY - ślub cywilny; ONI - ślub kościelny

[Małgośka21]

Witam, razem z narzeczonym podjęliśmy decyzję o zawarciu małżeństwa w USC, po czym przenieść uroczystość do restauracji. Dziś dowiedziałam się, że ojciec mojego lubego stwierdził, że jeśli weźmiemy ślub cywilny,to on na tą restauracyjną uroczystość nie przyjdzie, bo nie uważa, że jest to tak "podniosła" uroczystość, żeby ją świętować w restauracji czy robić cokolwiek innego ale jest mu kompletnie obojętne czy weźmiemy cywilny czy kościelny. Natomiast mama mojego lubego stwierdziła, że jeśli weźmiemy ślub cywilny, to ona na niego nie przyjdzie w ogóle a nam i naszym dzieciom będzie robić problemy z tego tytułu I tutaj odzywa się moja buntownicza natura - nie mam zamiaru robić tak, żeby ICH zadowolić i samej nie być szczęśliwą. Sama nie wiem, co mam robić. Bo jeśli mielibyśmy brać ślub kościelny, to podejrzewa, że nie weźmiemy go za rok- dwa z za pięć

[nheledore]

Pytanie brzmi: dlaczego nie bierzecie teraz Kościelnego?
Jeśli dlatego, że nie wierzycie, to chyba za pięć lat Was nie olśni i nie stanie się nic, że uwierzycie, prawda? W takiej sytuacji i tak i tak weźmiecie cywilny. Co za różnica, kiedy, bo podejrzewam, że rodzice Krzysztofa nie zmienią co do tego ślubu zdania, tak?

Dwa.
Jeśli nie chcą być na ślubie syna, niech nie będą. Ich strata. Ale dziadkami też niech nie będą chcieli potem być, skoro przy zakładaniu rodziny ich nie będzie.

[ewelinka89]

Jeżeli dla kogoś ślub dziecka jest mało 'podniosłą' uroczystością, to chyba nie ma sensu się prosić? Teraz rodzaj ślubu, potem miejsce zamieszkania, a minie odrobina czasu i nie będziecie mieli za wiele do powiedzenia w kwestii wychowania dzieci. W przypadku normalnych relacji z rodzicami coś takiego nie będzie mieć miejsca, więc raczej chyba nie będzie aż tak wielką stratą, żeby zmieniać przekonania, zmuszać się do czegoś.
_________________

[Małgośka21]

Nie znam dokładnie wszystkich szczegółów, bo rozmawiałam z narzeczonym przez telefon, ale w piątek do końca się dowiem, o co chodzi dokładnie, bo to mogą być takie wyrwane z kontekstu informacje. Niemniej jednak smutno mi, że moim przyszli teściowie mają takie a nie inne podejście.

Nie planowaliśmy ślubu kościelnego na razie, ponieważ wychodzę z założenia (narzeczony też się z tym zgadza), że jak się już bierze ślub kościelny, to się robi wesele, a nas na razie na nie nie stać. Trochę trudna sytuacja, ale zobaczymy, jak da się wybrnąć z tej całej sytuacji

[ewelajn]

taaa ? musi być weselicho jak jest kościelny ?
ja już byłam na tylu ślubach gdzie było przyjęcie w restauracji / obiad dla rodziny

sami mamy w planie kościelny i małe przyjęcie, a nie wesele
_________________

[nheledore]

No to skoro zamierzacie wziąć ślub kościelny, to po kiego Wam dwa przyjęcia weselne (obojętnie czy na 200 czy 20 osób)?
Skoro kiedyś planujecie i tak zrobić wesele, to teraz idźcie do USC, weźcie ślub, potem obiad WE WŁASNYM domu przy winie i cześć.

[Małgośka21]

[ewelajn]

to może kościelny i restauracja ?
czy sęk w tym,że zależy Wam na weselu ?
_________________

[Małgośka21]

Mi osobiście zależy na weselu, ale jak już powiedziałam, po ślubie kościelnym. Zresztą, ja już wcześniej, zanim poznałam narzeczonego, miałam takie założenie, że teraz cywilny, a później kościelny, powiedzmy na 10-15 rocznicę. Kiedyś koleżanka mojej babci tak właśnie zrobiła i mi się to spodobało.

Tylko, że tu nie chodzi o to czy ma być wesele czy nie, a o to, jaki wziąć ślub i jakie są tego "konsekwencje".

[ewelinka89]