Filip (wreszcie) po drugiej stronie brzucha

[Kasiek86]

krótki opis pobytu w szpitalu...
Od niedzieli do środy nic poza kontrolnymi badaniami i ktg się nie działo.
W środę lekarz postanowił założyć mi cewnik "bo szyjka twarda i sama się nie otworzy".
więc założyli mi ten cewnik/balonik rozwierający mi szyjkę macicy. No i otworzył na 3 palce.
W czwartek rano na trakt porodowy...
Nie nie, bóli nie było....
podłoczyli mnie pod kroplówę z oksytocyną. i zgadnijcie?
ani jednego skurczu...
w piątek znów kroplówa i znów nic...
koło 11 przyszedł sam ordynator oddziału i przebił mi pęcherz z wodami (wody czyste) i...do 13 nic się nie działo. Ordynator powiedział, że w ten lub inny sposób muszę już teraz urodzić.
Próbowałyśmy z położną wszystkiego - wanny, masaże, czopki rozkurczowe, skakanie po piłce, kucanie, słowem chyba wszystko co położna wymyśliła...
koło 13 zaczęły się bezbolesne napinania brzucha. Później stopniowo skurcze. Te jebuckie koło 16. Koło 17 przyszedł mąż. podobno w szpitalu był od 14 i tak się zastanawiał wejść, nie wejść.
I wtedy się zaczęła masakra.
Japę darłam tak, że mnie później gardło bolało....
Bóle parte chyba już tak nie bolały ( nie pamiętam) - ukłony dla wspaniałej położnej!! i dla lekarza...
Mąż przy samym "wyłażeniu Filipka" uciekł. Pytali się go czy chce przeciąć pępowinę to nie chciał, a teraz ponoć żałuje.
O 20.30 Filip przyszedł na świat. włoski ma ciemne blond. Jest niby długi (po urodzeniu 59 cm) ale mieści sie w ubranka 56 Shocked waga urodzeniowa 4100, przy wypisie 3970.
zdjęcia będą w dzieciowym wątku. Mały szczupaczek. długi a szczupły.
Na tą chwilę uczymy się siebie nawzajem. To i czasu jakby mało się zrobiło. W nocy ładnie spał, budził się co 3 godz... Nie wiem co jeszcze wam powiedzieć...
No i nie zgadniecie...karmię piersią, choć nie jest to najłatwiejszy kawałek chleba i za każdym razem mam wątpliwości...
_________________

[niunia32]

ło matko. no to miałaś trochę przeżyć w szpitalu. ale na szczęście, już po porodzie i nic tylko cieszcie się sobą i jeszcze raz Gratulacje!
_________________

[Aniusia]

Ja również jeszcze raz serdecznie gratuluje
_________________

[AniaKicia87]

No jesteś w końcu z Nami Kasiku Trzymałam za Ciebie mocno kciuki i za lekki poród...ja to taka panikara jestem, że bym chyba papę darła zanim by się zaczęło. Jestem pod wrażeniem, żeś dala radę dziewczyno takiego pultaska "wypchnąć". Jeszcze raz gratuluję szczęśliwym rodzicom, mężuś też się spisał zuch facet
_________________

[Agata85]

Dzielny jest ten nasz Kasiek. Gratulacje dla szczęśliwych Rodziców!

[Kasiek86]

mąż mój okazał się dzielnym facetem. Cały czas mówił, że wyciągania Filipka widzieć nie chce, więc uciekł do łazienki, coby nic nie słyszał
ale zaraz wrócił. Teraz mówi, że żałuje, że nie przeciął pępowiny.
Ania darłam się oj darłam, ale jak położyli mi Filipa to się śmiałam z położnymi z tego. Po porodzie na prawdę uchodzą emocje... żartowałam z lekarzem prosząc go o ładny szew
zdjęcia będą, ale szczerze powiedziawszy mam tylko jedno, a nie mogę znaleźć akumulatorków do aparatu...
_________________

[Fantazja]

Kasiek dzielna z Ciebie kobitka, naprawdę! Z Filipka kawał chłopa, a Ty dałaś sobie świetnie radę. Jeszcze raz gratuluję i Tobie i Mężowi (swoją drogą skoro kiedyś nie chciał w ogóle być przy porodzie to naprawdę się dzielnie spisał jak przyszło do konkretów). Buziaki dla Filipka i czekamy na jakieś foto
_________________

[mimi]

Gratuluję Kasiek
_________________

[serduszkox]

No gratulacje Kasiku,
a zdjęcia to porób w takim razie bo jedno to nam za mało
_________________
Pewności nie ma, ale jest szansa..

[MagdalenkaS]

Kasiek raz jeszcze gratulacje I witaj Filipku na świecie w końcu