kwestionariusz Bernarda Pivota

[Justyna***]

Karteczki! Kolorowe karteczki to było coś
Pamiętniki pamiętam i to coś z pytaniami też pamiętam tylko nie przypomnę sobie jak my to nazywałyśmy.

[Betka]

U mnie z pytaniami, to były złote myśli. Kto się wpisał zaginał kartkę ze swoimi odpowiedziami, żeby nikt inny nie przeczytał
Pamiętniki też pamiętam, miałam i mam do tej pory - fajna pamiątka
I zbieranie kolorowych karteczek z notesów

Ech, czasy...

[Pralinka]

Ooooo kolorowe karteczki do wymiany też były modne!
_________________
Ślub cywilny, to aż cywilny, a nie tylko cywilny.

[asik]

Ja do tej pory mam jakieś te karteczki I pamiętnik mam
_________________

[annn]

[marta_ges]

[Marga]

Pele mele - fajna nazwa . U nas były złote myśli, szósta klasa podstawówki. Pytania bardzo podobne do tych, a że jakiś czas temu przestało mnie to bawić, pozwólcie, że nie odpowiem .
_________________

[natalia_w]

Tak, to wszystko funkcjonowało jak się chodziło do podstawówki. Przeżyłam pamiętniki, pachnące karteczki, kartki do segregatora, te pytania co się je w kopertę chowało

[muffinka]

[Kasiek86]

no właśnie, nie wiem po co ten dział jest, tak samo jak dział o samotnych matkach (no bo zdziwiłabym się jak zaraz po ślubie, dziewczyny zostałyby samotnymi matkami, choć tak się zdarza), albo o nastoletnich matkach....
_________________