Chrzcić czy nie?

[nimfa]

no niby tak tylko u mnie w liceum to na 30 osobową grupę ćwiczyło 7 dziewczyn a reszta miała zwolnienie...
_________________

[serduszkox]

albo mają okres co dwa tygodnie na tydzień
_________________
Pewności nie ma, ale jest szansa..

[dorotam]

Lusi... widzę,że u Was podobny dylemat jak u Nas..

My ciągle się zastanawiamy. Chrzest miał być na początku lipca,miał przylecieć już brat i ochrzcić..(tak,jest księdzem) ale my się nie zorganizowaliśmy i odwołaliśmy wszystko.

potem,po rozmowie z bratem (który Nas do tego namawia) stwierdziłam,ze ochrzczę Sarę..ale w Irlandzkiej parafii( nie trzeba iść do spowiedzi,nie ma nauk i formalności. zgłoszenie wysyła się e-mailem i idzie na próbę przed-by wiedzieć co i jak wygląda) poinformaliśmy osoby,które mają być chrzestnymi. stwierdziliśmy,że zrobimy to na zasadzie my,chrzestni i tyle.

ale... nawet tak kameralnie, po cichu.. jakoś ciągle nie daje mi przekonania w tym,że powinnam ochrzcić. Ja uważam się za osobę wierzącą. Zdaję sobie sprawę,że ktoś może zarzucić mi teraz,że niepraktykujący nie równa się wierzący.
kiedyś należałam do ruchu katolickiego,byłam nawet animatorem. więc teoretycznie ..wiem ,co powinnam. ale niestety w kwiestii wiary teoria z praktyką też nie chodzą w parze.. i wiem,że nie wypełnię tej przysięgi,którą będę składać przed Bogiem, wiem,że nie będę praktykowac czynnie . będę uczyła Sary dobra i zła, będę wpajała jej to,że powinna być dobrym człowiekiem. ale czy to wystarczy ,by z czystym sumieniem Ją ochrzcić ?
tak myślę,że jakbym nie miała tej religijnej świadomości,to pewnie bym już dawno ochrzciła. ale tak to ciągle rozum z sercem się sprzeczają.

tu ze szkołą podobnie...dużo jest katolickich i potrzebne jest świadectwo chrztu ,by dziecko przyjęli tam
_________________

[Lusilla]

Chyba Dorotko za dużo myślimy i zbyt świadome jesteśmy
U mnie dylemat nadal jest. Jutro jadę do rodzinki, to pewnie z siostrą przedyskutuję temat..
Ja bym chciała, żeby Hubert miał szerokie pojęcie w tematach wiary.
Stwierdziłam też, że nie będę umiała mu wytłumaczyć wszystkiego po katolicku.. No bo czy ja jestem do końca przekonana, że Bóg stworzył świat? Rośliny, zwierzęta?
Ech ech.
Trzy lata temu, kiedy brałam ślub nie miałam takich dylematów.
_________________

[nimfa]

Chyba będzie to najbardziej odpowiedni temat, więc ponawiam wpytanie

perl a robiliście chrzest w swojej parafii czy innej...bo u nas to spodziewam sie DUŻYCH problemówwykrzyknikwykrzyknik bo do kościoła nie chodzimy i wolałabym w innej parafii.....
coby offtopa nie robić idę z tym pytaniem do odpowiedniego tematu (jak tylko go znajdę)
_________________

[pearl.jamka]

[nimfa]

perl a jakieś dokumenty musieliście dostarczać? zgodę z parafii, zaświadczenia że wierzący jesteście? bo ja już się stresuję wizytą u księdza jak przyjdzie do chrztu Agatki...
_________________

[pearl.jamka]

[nimfa]

kurcze może ja tam ochrzczę Agatkę...
_________________

[shadow's wife]

Pearl a kiedy to było? Bo brzmi to aż niewiarygodnie
_________________