Poprawiny- robić czy nie?

[loute]

Hej! Mam dylemat czy robić poprawiny. Jak to jest u Was?
_________________

[Dzierlatka]

My nie robimy, od początku była mowa tylko o jednym dniu. Ale w sumie nie wiem, dlaczego na pewno jest to oszczędność, wolimy sobie wyjechać na wycieczkę
_________________




zapraszam na mojego bloga http://krakowskadzierlatka.blogspot.com/

[Karolina1984]

Nie są to sensu stricto poprawiny- salę i tak mamy do poniedziałku, więc sami podgrzejemy w niedzielę to, co zostanie z jedzenia i pewnie posiedzimy w 20-30 osób.
_________________

[lamika88]

U mnie na pewno będą poprawiny U nas na wsi zawsze robi się wesele z poprawinami i ja też sobie nie wyobrażam inaczej Fakt, że za te pieniądze moglibyśmy wyjechać gdzieś ale wychodzimy z założenia, że takie wielkie rodzinne spotkania są baaardzo rzadkie więc chcemy się pocieszyć rodziną jeden dzień dłużej
_________________

[loute]

My mamy sale tylko na jeden dzień, ale chyba z tego co zostanie, w sobotę zrobimy obiad dla najbliższej rodziny na 15-20 osób już u siebie w ogrodzie. Na razie taki jest pomysł, a zobaczymy jak to jeszcze będzie:)
_________________

[Kasztanowa]

U nas nie będzie typowych poprawin. Mieszkamy daleko od siebie, trzeba by było gości "przetrzymać" cały dzień aż do poprawin, a później znowu nocleg. Będzie kameralna impreza w domu dla najbliższych
_________________

[ruda_wiewiórka]

u mnie bez poprawin by nie przeszło. rodzina P. ma taką tradycję ( ) i oni potrafią nawet skończyć imprezę w poniedziałek wieczorem w domu przyszłych teściów nie wiem czy to dobrze czy źle, ale w nd też się bawić będziemy

edit: taki temat już chyba jest gdzieś...
_________________

[limone]

[amelkaa]

uważam, że powinny być zgodnie z tradycją ale naprawdę mega krótkie. Nie ma nic gorszego niż oczepiny które trwają 1,5 godziny i oołowa gości zasypia przy stołach:(

[Justyna z Olemole]

My mieliśmy wesele w piątek, więc sala była już zajęta w sobotę i nie można tam było zrobić poprawin. Ale zawsze marzyły nam się poprawiny w luźnej formie i tak też było

Sala, w której mieliśmy wesele położona była nad jeziorem, więc właściciel zaproponował nam poprawiny w formie grilla. Goście siedzieli w takim wielkim namiocie, a na zewnątrz profesjonalny kucharz na wielkim grillu smażył kiełbaski itp. Była super pogoda, luźna atmosfera i było naprawdę fajnie:)
_________________
Inspiracje ślubne na moim blogu - kliknij i zobacz