Ślub-Wesele.pl - odwiedź nasz portal ! Fryzury ślubne 2016 Komis ślubny Baza firm Życzenia ślubne :: Portal dla nowoczesnych rodziców - AchTeDzieciaki.pl

Forum ślubne Ślub-Wesele.pl

Na weselu od disco polo nie uciekniesz
Idź do strony 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Zabawa do białego rana
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Zbigniew Swiderski
gaduła
gaduła


Dołączył: 21 Sie 2011
Posty: 292
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sob 5 Maj 2012, 23:14    Temat postu: Na weselu od disco polo nie uciekniesz Odpowiedz z cytatem

http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35817,11665864,_Daj_mi_te_noc__Na_weselu_od_disco_polo_nie_uciekniesz.html
Cytat:

Wokół tańce, śpiewy, alkohol, wyżerka, wożenie pań na krowie, bójki teściowych, strzelaniny... A oni nic. Oni grają, bo kasa leci.

Co jest największym obciachem na polskich weselach?

Muzyka disco polo
Weselne gry i zabawy
Nadmiar wypijanego alkoholu
Bez tych trzech elementów nie ma dobrego wesela!

"Szparka sekretarka", "A wszystko to...", "Jesteś szalona", "Daj mi tę noc" - bez tych kawałków nie ma wesela. I to wcale nie tylko takiego w remizie. Czy to jednak nie obciach, bawić ludzi takimi rytmami?

Dla kasy

- Teraz wstydu nie ma. Wiadomo, gra się dla kasy, chałturzy po prostu. To nic takiego. Masa ludzi po szkołach muzycznych tak gra i nikt się temu dziś nie dziwi. Jest ogromna konkurencja, zwalniają z chórów i orkiestr, a przecież trzeba z czegoś żyć - mówi Mirek, połowa duetu Solero.


- Nie ma co ukrywać, wszyscy mamy wyższe wykształcenie muzyczne. No i dorabiamy w ten sposób - potwierdza Paweł z zespołu SoundTruck, który - jak przyznaje - nie wyróżnia się niczym. - Nasza nazwa wzięła się stąd, że wierzymy, że taką muzyczną ciężarówką przywieziemy ludziom zadowolenie i dobrą zabawę. Jesteśmy standardowym sześcioosobowym zespołem weselnym i gramy covery. Dajemy to, co ludzie kupują, co sobie wcześniej zażyczą. Oczywiście za wyjątkiem techno czy trash metalu. Zdarza się czasem, że pannie młodej zamarzy się na własnym weselu jakaś wysoka sztuka. Szybko jej to wybijam z głowy. Na weselach gram od ponad 20 lat i mogę powiedzieć jedno: tu trzeba się kierować pewnymi zasadami. Ślub jest dla państwa młodych, błogosławieństwo dla teściów, a wesele dla gości, i tak to trzeba traktować. Dlatego od pewnego rodzaju muzyki, typowo biesiadnej, disco polo, zwyczajnie się nie ucieknie.


- Nie przepadamy za tym, staramy się trzymać poziom, ale biesiada musi być - zgadza się Krzysztof z Concerto Grosso (oferuje dodatkowo grę na skrzypcach w kościele).

- Poziom i tak jest coraz wyższy, bo pojawiają się wymagania, którym mogą sprostać tylko zawodowcy. Przede wszystkim trzeba radzić sobie w różnych stylach. Coraz częściej więc zespoły składają się z pięciu-sześciu osób oferujących szerokie instrumentarium. Poza tym okazuje się, że różnica w cenie między zawodową kapelą a amatorami wcale nie jest taka wielka - dodaje Piotr z RESTAuRACJA BAND, nagrodzonego między innymi na krakowskich targach ślubnych. Nie ukrywa, że cieszy go ta profesjonalizacja.

Rafał, wokalista Diamond Sound, stara się, jak się da, uciekać od biesiadnych klimatów. - Gramy bardziej rocka, i to głównie dla młodych ludzi. Trzeba jednak iść na kompromisy - przyznaje. - Dlatego artystycznie realizuję się w innym moim zespole. Na weselach zaczęliśmy grać około czterech lat temu, dla kasy oczywiście. Rynek jest ciężki, trudno się przebić. Niby wszyscy ogłaszają się w internecie, ale tak naprawdę najczęściej dostaje się robotę z polecenia.



A teraz panowie

Samo granie to nie wszystko. Ponieważ instytucja weselnego wodzireja praktycznie zanikła, obowiązek podgrzewania atmosfery, organizowania gier i zabawy spada na muzyków. Dla niektórych to dużo gorsze od grania "Białego misia".

- Słyszałam o zabawie, w której panowie układają się na ziemi w słoneczko, między nogi wsadzają banany, które obrać i zjeść mają zgromadzone panie. Na szczęście nigdy tego na żywo nie widziałam - opowiada Dominika z zespołu Carat. - Ale podziać się może także przy typowych weselnych zabawach. Pamiętam, jak przy bieganiu wokół krzeseł jednej z pań złamał się obcas i upadła tak pechowo, że pociągnęła na siebie połowę obrusa z jedzeniem. Przez takie wypadki, wcale nie takie rzadkie, klienci coraz częściej wolą poprzestać na muzyce i tańcach.

- Na szczęście te najbardziej przaśne zwyczaje powoli zanikają. Numerów z balonikiem raczej już nie doświadczymy - potwierdza Piotr. - Zabaw zazwyczaj domaga się rodzina. Najlepiej więc wcześniej ustalić z młodymi dokładny scenariusz.



Ma być jak na filmie

Wszyscy zgodnie zauważają, że wesela się cywilizują. Przede wszystkim wynika to z tego, że klienci ograniczyli spożycie alkoholu.

- My widzieliśmy na weselach praktycznie wszystko. Bywało, że impreza kończyła się tym, że wszyscy byli pijani, łącznie z zespołem, który grał na samych bębnach, w dodatku niespecjalnie rytmicznie. Teraz takie rzeczy prawie się nie zdarzają - zapewnia członek zespół Bolero, w branży od 25 lat.



- Całkowicie zmieniła się struktura przyjęć. Widać, że ludzie mają pieniądze, wystarczy spojrzeć na auta i kiecki. Nie pozwalają sobie już na bijatyki, pijackie szaleństwa. Kiedyś nawet widziałem, jak pobiły się teściowe. Do walki używały pokrywek od garnków. Było tak ostro, że cała zabawa skończyła się po 15-20 minutach - opowiada Paweł z SoundTruck.

- Teraz to mogę powiedzieć, że ludzie się z tym alkoholem po prostu czają, a na prowincji jest czasami większy spokój niż w lokalu w mieście - zauważa Bogusław z Klaxona. On też był świadkiem bójki teściowych. Skończyło się na potarganych włosach, impreza trwała dalej. Choć bardziej zapamiętał wesele, na którym pan młody woził teściową na krowie. Z podkładem muzycznym oczywiście.


- Średnia wieku osób wchodzących w związek małżeński poszła w górę, dysponują większymi pieniędzmi i chcą mieć kontrolę nad wszystkim. Ludzie naoglądali się amerykańskich filmów i wiedzą, że może to wyglądać inaczej. I tak chcą. Przygotowuje się scenariusz całego wesela, dużo też zależy od miejsca. W Krakowie i okolicach powstało dużo fajnych miejsc, które od razu wyznaczają format imprezy - tłumaczy Piotr. - Alkohol u części osób odpada, przyjechali własnymi samochodami. Kolega, organizując wesele, na którym zebrać się miało dużo starych znajomych, w tym wielu już z zagranicy, od razu został ostrzeżony, że lepiej będzie, jeśli znajdzie miejsce z okazałym parkingiem. W końcu wszyscy chcą się pochwalić swoimi furami, pokazać, co osiągnęli. Niektórzy na taką okazję specjalnie kupują nowe samochody. Poza tym ogólnie panuje tendencja odchodzenia od mocnych alkoholi. Teraz ludzie piją wino i piwo. I bardzo uważają, bo wszyscy na około fotografują i kręcą filmiki. Kto nie widział w internecie tych zdjęć dekoltów i podwiniętych spódnic? I też panuje przekonanie, że jak ktoś na weselu się upije, to pewnie i na co dzień ma z alkoholem problem.

Fantazja (jednak) nie zginęła całkiem

- Niby jest coraz kulturalniej, ale zawsze znajdą się jednostki, które mimo eleganckiego charakteru imprezy nie odnajdują się w nowym klimacie i dorwą się do mikrofonu. Ostatnio ojciec panny młodej, wznosząc toast, wypalił: "Bo wiecie, ja już jestem w takim wieku, że jak kobieta rozkłada przede mną nogi, to ja rozkładam ręce". No i cała elegancja się rypła. Najmniej się nie zmienia w górach, zwłaszcza jak, co nie daj Boże, bimber wchodzi na stół - śmieje się Rafał.


Muzycy zapewniają, że niby nic już ich nie dziwi, ale zdarzają się sytuacje, które zapamiętują na zawsze. Najczęściej za sprawą specyficznych konfliktów i - jednak - przesady w piciu.

- W pewnej wsi zwyczajowo wesela odbywają się w dwóch budynkach. W jednym siedzi rodzina panny młodej, w drugiej pana młodego. Inaczej by się pozabijali. My graliśmy w altance na zewnątrz, co zresztą było niewypałem, bo nikomu nie chciało się wychodzić na zewnątrz, żeby potańczyć - wspomina Dominika. - Innym razem musieliśmy się zwijać około drugiej w nocy, czyli stosunkowo wcześnie, bo goście chcieli nas pobić. Tak się w remizie opili, że chcieli już tylko kogoś bić, obojętne kogo

Orkiestra gra do końca

- Zasadą jest, że gospodarze zawsze stawiają coś zespołowi. No i na jednym weselu standardowo poczęstowani, wypiliśmy po jednym czy dwóch kieliszkach. Kiedy przyszło do zapłaty, osoba, która nas częstowała, stwierdziła, że nie zapłaci, bo graliśmy pod wpływem alkoholu - opowiada Krzysztof.

Zdarzają się również sytuacje, kiedy już całkiem nie jest do śmiechu. Te nieprzyjemne historie najbardziej zapadają w pamięć. Choć zarazem, co potwierdza wielu, po czasie najlepiej się je wspomina. Wśród muzyków krąży historia zespołu, który obsługiwał wesele z naprawdę dużym budżetem. Okazało się, że nie przygotowano im stolika, przy którym mogliby odpocząć, ani żadnego picia i jedzenia. W pewnym momencie, gdy mocno zgłodnieli, bo w końcu całonocne granie to wysiłek, wprost odmówiono im obiadu. Zamówili więc pizzę i poprosili kuriera, żeby przyniósł ją, przemierzając całą salę i wypytując gości, gdzie siedzi zespół. Tak też zrobił, co spowodowało wielkie poruszenie. Rodzina najadła się wstydu.

- Może jest to taka miejska legenda, ale na pewno zawiera w sobie trochę prawdy, bo sam otarłem się o podobne zdarzenia - mówi jeden z muzyków, który o swoich klientach woli opowiadać anonimowo. - 12 lat temu trafiliśmy na strzelaninę w Nowej Hucie. Chłopcy z osiedla mają taki zwyczaj, że przychodzą po alkohol i jeśli go dostaną, to samochody gości pozostaną nieporysowane. No i zdarzyło się tak, że gośćmi na weselu była ich konkurencja z innego osiedla, co doprowadziło do normalnej wymiany ognia. Drugi przypadek jest naprawdę tragiczny. Starszy pan przewrócił się w trakcie wesela i wszyscy myśleli, że zasłabł. Okazało się, że zmarł. Chcieliśmy jak najszybciej zwinąć instrumenty i się usunąć, tymczasem podszedł do nas organizator i pyta, dlaczego nie gramy. Przecież umówiliśmy się na całą noc. No więc graliśmy, impreza trwała dalej, jakby nic się nie stało. Następnego dnia zapytano nas tylko, czy nie moglibyśmy opuścić trochę z honorarium, bo takie nieszczęście się zdarzyło...


_________________
Nie robię zdjęć artystycznych i kreatywnych.

ewaluna napisał:
Naprawdę,musisz z dumą patrzeć w lustro,Ty,który przychodzisz tu z kagankiem oświaty fotograficznej.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
Kasztanowa
guru
guru


Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 11191

PostWysłany: Nie 6 Maj 2012, 20:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja tam od disco-polo uciekać nie zamierzam Very Happy Prawie każdy krytykuje, a jak na weselu zagrają piosenkę, to większość (nawet młodych ludzi!) zna słowa język
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ewelinka89
moderator
moderator


Dołączył: 09 Mar 2011
Posty: 9831

PostWysłany: Nie 6 Maj 2012, 22:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Kasztanowa napisał:
Ja tam od disco-polo uciekać nie zamierzam Very Happy Prawie każdy krytykuje, a jak na weselu zagrają piosenkę, to większość (nawet młodych ludzi!) zna słowa język


Nie mówiąc o tym jaką widownię co roku zbierają na swoich koncertach np. na juwenaliach, czyli imprezach skupiających młode osoby. Nie ukrywam, że przyjęcie w eleganckim stylu z muzyką klasyczną byłoby wspaniałe. Pytanie, czy goście świetnie bawiliby się przy tym, patrząc na polskie zwyczaje? Widziałam w hotelu naprzeciwko mnie podobną imprezę i niestety wyglądało trochę jak stypa.. A zerkaliśmy intensywnie, bo przyjęcie było tydzień przed naszym ślubem i gościli u nas teściowie.. Elegancko, wytwornie, ale goście plątali się smętnie z kieliszkiem - zapewne bardzo drogiego - szampana..

Ale co do 'cywilizowania się'.. Zabawa przy takiej muzyce, przy alkoholu nie jest raczej niczym złym.. A reszta już zależy od klasy..
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
limone
guru
guru


Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 3347

PostWysłany: Pon 7 Maj 2012, 6:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cytat:
"Szparka sekretarka", "A wszystko to...", "Jesteś szalona", "Daj mi tę noc" - bez tych kawałków nie ma wesela.

U nas było świetne wesele bez tych kawałków język
Ale też nie było zespołu, tylko świetny DJ.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ewelajn
moderator
moderator


Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 13532
Skąd: za 7 górami, za 7 lasami...

PostWysłany: Pon 7 Maj 2012, 7:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ale trzeba przyznać, że jak jest jesteś szalona i inne tego typu hity to sala szaleje i wszyscy śpiewają oczywiście pod wpływem Wink
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
KathyLaPoz
maniak
maniak


Dołączył: 24 Sty 2012
Posty: 1480
Skąd: Szczecin

PostWysłany: Pon 7 Maj 2012, 8:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

"Jesteś szalona" czy bardziej biesiadne "Wszystkie rybki śpią w jeziorze" akceptuję, ale te o żenujących tekstach "Szparka sekretarka" czy mówiących wprost seksie odpadają (te z przenośniami typu: "chodź ze mną rwać jabłuszka" są jeszcze do zaakceptowania)
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
limone
guru
guru


Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 3347

PostWysłany: Pon 7 Maj 2012, 8:22    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ewelajn napisał:
ale trzeba przyznać, że jak jest jesteś szalona i inne tego typu hity to sala szaleje i wszyscy śpiewają oczywiście pod wpływem Wink

Co wcale nie znaczy, że bez tego nie ma wesela lub nie będzie udanej zabawy i świetnego wesela Wink
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
lauraire
guru
guru


Dołączył: 23 Maj 2012
Posty: 8431

PostWysłany: Wto 12 Cze 2012, 23:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeśli już ma być disco polo to będzie u Nas ograniczone do minimum, czyli : Jesteś szalona, Daj mi tę noc, Czarne Oczy, może Sokoły... i to chyba by było na tyle.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Alicjamedia
uzależniony
uzależniony


Dołączył: 27 Mar 2011
Posty: 870
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Sro 15 Sie 2012, 19:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

KathyLaPoz napisał:
"Jesteś szalona" czy bardziej biesiadne "Wszystkie rybki śpią w jeziorze" akceptuję, ale te o żenujących tekstach "Szparka sekretarka" czy mówiących wprost seksie odpadają (te z przenośniami typu: "chodź ze mną rwać jabłuszka" są jeszcze do zaakceptowania)

Akurat akceptowana przez Ciebie piosenka śpiewana jest najczęściej w nieocenzurowanej wersji "Wszystkie rybki mają ..... a karasie po ..
_________________
alicjamedia.pl
Pozdrawiam
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość Wyślij email Odwiedź stronę autora
nimfa
moderator
moderator


Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 10588

PostWysłany: Sro 15 Sie 2012, 21:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

U nas disco polo było, ludzie się przy tym bawią i ja również najlepiej na weselach właśnie przy disco polo się bawię. Nie ukrywam i nie wstydzę się tego...choć może dlatego, że ze wsi jestem język
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Zabawa do białego rana Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony 1, 2, 3 ... 9, 10, 11  Następny
Strona 1 z 11

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Zamknij

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.



Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group