|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
asik guru
Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 6191 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Wto 13 Mar 2012, 16:34 Temat postu: Forumki na obczyźnie |
|
|
Jeśli powtarzam temat, to możecie mnie zbić, ale nie znalazłam
Wiele z was mieszka poza granicami naszego pięknego kraju. Powiedzcie proszę, co zadecydowało u was o tym kroku. Czy wasze życie bardzo różni się od tego w Polsce, czy warto było wyjeżdżać? Jak to jest kiedy zostawia się wszystko tysiące kilometrów za sobą? Żałujecie wyjazdu, chcecie wracać czy wręcz przeciwnie - chcecie zostać tam już na zawsze?
Przyznam, że te pytania dręczą mnie od jakiegoś czasu. Zastanawiamy się z Połówkiem nad wyjazdem z kraju jakoś po ślubie. On mógłby tak jednego dnia spakować się i wyjechać, dla mnie natomiast jest to spory problem. Nie to, żebym nie chciała wyjeżdżać ale jest to dla mnie trudne. Jestem bardzo rodzinna i takie oddalenie się od domu na taką odległość to dla mnie trochę przerażająca wizja. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cinnamonnek maniak
Dołączył: 04 Maj 2011 Posty: 1536
|
Wysłany: Wto 13 Mar 2012, 17:20 Temat postu: Re: Forumki na obczyźnie |
|
|
asik napisał: | Czy wasze życie bardzo różni się od tego w Polsce, czy warto było wyjeżdżać? Jak to jest kiedy zostawia się wszystko tysiące kilometrów za sobą? Żałujecie wyjazdu, chcecie wracać czy wręcz przeciwnie - chcecie zostać tam już na zawsze? |
Różni się i to dość sporo. Przede wszystkim wyjeżdżałam za granicę i po raz pierwszy tak na dobre zamieszkałam sama - zupełnie nie wymagająca i nie oczekująca pomocy kogokolwiek, a już w szczególności rodziców.
Czy było warto? Ja uważam, że tak, nie tylko dlatego, że kraje zachodnie otwierają troszkę więcej możliwości zarobkowych, ale także to właśnie tutaj znalazłam swojego przyszłego męża.
Zostawiając za sobą dom, rodzinę, przyjaciół, na początku było trochę żal. Czas jednak zweryfikował dawne "przyjaźnie",a i relacje z bliskimi jakby także się poprawiły. Wiadomo, za kimś kogo nie ma się na codzień, tęskni się mocniej .
Gdybym miała ponownie wybór wyjechać - czy zostać, definitywnie znów postawiłabym na wyjazd. Teraz to Anglię traktuję jak swój dom. To o tym miejscu mówię "idę do domu, jadę do domu, jestem w domu" . Polskę traktuję jak Ojczyznę, do której wraca się sporadycznie - głównie kierunkowo w odwiedziny do rodziców.
Zauważyłam także, że po tylu latach życia na obczyźnie... odzwyczaiłam się od Polski. Czasem spędzając tam dłużej niż tydzień, czuję się odrobinę zagubiona.
Głupi przykład. Rodzice mieszkają w średniej wielkości miejscowości. Udawszy się do galerii handlowej na zakupy, poszliśmy do Reala, żeby zrobić małe zakupy na wieczór. Pani przy kasie była sprzedawcą rodem z PRL'u. Jej zachowanie i stosunek do klienta także. Gdy chciałam zapłacić kartą stwierdziła, że jej "czytnik nie działa". Przeszliśmy do kolejnej kasy, w której działał. Pani - wprost bliźniacza do swej poprzedniczki rzuciła oschle "Kartę włoży!" , "Pin wciśnie"! i "Zielony" ! Przerażające.. i niespotykane tutaj w UK.
Tak samo.. tak niska popularność płatności kartą to zawsze znajduję niebywale trudne. Nie cierpię nosić gotówki, więc non stop musiałam szukać sklepów obsługujących płatności kartą...
asik napisał: | Nie to, żebym nie chciała wyjeżdżać ale jest to dla mnie trudne. Jestem bardzo rodzinna i takie oddalenie się od domu na taką odległość to dla mnie trochę przerażająca wizja. |
Jak także myślałam, że bedzie to ciężkie. Nie było. Tutaj wpada się w taki wir życia, że nie ma czasu na tęsknoty. Poza tym, jest tak wiele do zobaczenia, zwiedzenia i zrobienia, że Polska odchodzi w cień _________________ Ciekawość zabiła kota, satysfakcja przywiodła go z powrotem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Maja_82 maniak
Dołączył: 18 Cze 2011 Posty: 1613 Skąd: z Asusa...:)
|
Wysłany: Wto 13 Mar 2012, 20:36 Temat postu: Re: Forumki na obczyźnie |
|
|
asik napisał: | Przyznam, że te pytania dręczą mnie od jakiegoś czasu. Zastanawiamy się z Połówkiem nad wyjazdem z kraju jakoś po ślubie. On mógłby tak jednego dnia spakować się i wyjechać, dla mnie natomiast jest to spory problem. Nie to, żebym nie chciała wyjeżdżać ale jest to dla mnie trudne. Jestem bardzo rodzinna i takie oddalenie się od domu na taką odległość to dla mnie trochę przerażająca wizja. |
No to mamy podobne wątpliwości, my też się wciąż zastanawiamy.
Myślimy o Niemczech i krajach skandynawskich.
Nasze wątpliwości rodzą się przede wszystkim z wieku jaki mamy, oboje jesteśmy po 30 i jak dla nas to jest idealny czas na macierzyństwo. Zastanawiamy się czy na obczyźnie, wydołamy przy jednej pensji, wynajęciu mieszkania i składa się na to wiele innych czynników.
Tutaj, oboje mamy pracę, jaka jest taka jest ale stały etat. Dom też mamy. Także tutaj jakieś takie zaplecze jest. Ale jak sami widzicie jest coraz gorzej, bez kredytu nie można nic kupić ani się rozwinąć.
Nie chcemy sprzedawać ani mieszkania, ani domu który wspólnie realizujemy.
Także wątpliwości jest mnóstwo, ale oferty pracy przeglądamy i wysyłamy CV, w ciemno nie zdecydujemy się jechać. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
asik guru
Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 6191 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro 14 Mar 2012, 9:35 Temat postu: |
|
|
Praca to kolejna rzecz, któej się boję. My chyba byśmy jechali w ciemno, nie wiem. W ogóle to zastanawiam się jak to jest, jak z językiem, na ile dobrze trzeba go znać żeby mieć jakąś w porządku pracę. Jak w ogóle działa tam cały system - zatrudnienie, ubezpieczenie, opieka lekarska.
Cinnamonnku - nie miałaś problemu ze znalezieniem pracy? Szukałaś jeszcze w kaju, czy już na miejscu. Jak z mieszkaniem? Mam znajomych w Anglii i jak tam byłam to się trochę przeraziłam - wspólny wynajem, każda para w malutkim pokoiku, mieszkanie w nienajlepszym stanie, itd. Jakoś mnie to odstrasza. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cinnamonnek maniak
Dołączył: 04 Maj 2011 Posty: 1536
|
Wysłany: Sro 14 Mar 2012, 11:21 Temat postu: |
|
|
asik napisał: | Cinnamonnku - nie miałaś problemu ze znalezieniem pracy? Szukałaś jeszcze w kaju, czy już na miejscu. Jak z mieszkaniem? |
Nie, ja nie miałam problemu ze znalezieniem pracy bo jechałam bardzo kierunkowo. Pracy szukałam na miejscu, i od razu się udało, całe szczęście. Później bywało różnie - raz praca - raz bezrobocie, dlatego, że szukałam w bardzo wąskiej dziedzinie. Z mieszkaniem nie miałam problemu, pierwotnie mieszkałam w domu aktora, później - z partnerem.
asik napisał: | Mam znajomych w Anglii i jak tam byłam to się trochę przeraziłam - wspólny wynajem, każda para w malutkim pokoiku, mieszkanie w nienajlepszym stanie, itd. Jakoś mnie to odstrasza. |
Wiesz, powiem Ci tak. Każdy ma tak jak chce. Polacy czasem myślą, że "na kupie" wyjdzie taniej - a nie jest to prawda. Wychodzi czasem nawet drożej. Także mam znajomych, którzy się cisną w jednym mieszkaniu i szczerze? Ja bym tak nie umiała. Ja nigdy nie mieszkałam "na kupie", zawsze mieliśmy swoje mieszkanie, o wysokim standardzie , zazwyczaj na osiedlach zamkniętych, w dobrych dzielnicach. Wiem, że część Polaków ciągnie do dzielnic councilowych, ewentualnie mieszanych np. z ludnością afroamerykańską bądź muzułmańską. My mieszkamy w dzielnicy, gdzie nie ma żadnej innej nacji poza angielską, i osobę o ciemnej skórze bardzo rzadko się tutaj widzi. To głównie z faktu okolicznych cen. No ale wiadomo - pracujemy na to. _________________ Ciekawość zabiła kota, satysfakcja przywiodła go z powrotem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
leila uzależniony
Dołączył: 15 Paź 2009 Posty: 584
|
Wysłany: Sro 14 Mar 2012, 11:47 Temat postu: |
|
|
ale Twój partner jest polakiem czy obcokrajowcem bo to tez duzo zmienia _________________ szczęścia i miłości,fortuny |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinnamonnek maniak
Dołączył: 04 Maj 2011 Posty: 1536
|
Wysłany: Sro 14 Mar 2012, 11:50 Temat postu: |
|
|
leila napisał: | ale Twój partner jest polakiem czy obcokrajowcem bo to tez duzo zmienia |
Polak _________________ Ciekawość zabiła kota, satysfakcja przywiodła go z powrotem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
leila uzależniony
Dołączył: 15 Paź 2009 Posty: 584
|
Wysłany: Sro 14 Mar 2012, 11:57 Temat postu: |
|
|
chciałam zapytac jak jest kwestia dzielenia pieniedzy zagranica.Koleżanka pojechała z chłopakiem ,nie sa małżeństwem ,chłopak powiedział ze rachunki na pół.Czy wy tez tak sie dzielicie zagranicą?jedzenie ,opłaty wszystko na pół?Powiedziała mi ze on potrafi czegos długo nie kupic az ona to zrobi _________________ szczęścia i miłości,fortuny |
|
Powrót do góry |
|
|
Cinnamonnek maniak
Dołączył: 04 Maj 2011 Posty: 1536
|
Wysłany: Sro 14 Mar 2012, 12:15 Temat postu: |
|
|
Leila - to są sprawy osobiste każdej z par tak sądzę. Jedni ludzie będą dzielili wszystko na pół, drudzy po prostu założą wspólne konto (praktycznie takie samo jak małżeńskie ) i z niego będą pobierane opłaty. To kwestia bardzo prywatna. I chyba tutaj nie ma znaczenia, czy para jest poza granicami kraju czy też mieszka w Polsce. _________________ Ciekawość zabiła kota, satysfakcja przywiodła go z powrotem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
asik guru
Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 6191 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Sro 14 Mar 2012, 12:18 Temat postu: |
|
|
To raczej zależy od samych ludzi a nie od tego gdzie się mieszka. Jeżeli natomiast ten chłopak podchodzi do tego w sposób "jesteśmy za granicą - płacimy po połowie, jesteśmy w kraju - ja płacę (czy jakkolwiek inaczej) to jest to moim zdaniem totalna głupota. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|