Ślub-Wesele.pl - odwiedź nasz portal ! Fryzury ślubne 2016 Komis ślubny Baza firm Życzenia ślubne :: Portal dla nowoczesnych rodziców - AchTeDzieciaki.pl

Forum ślubne Ślub-Wesele.pl

Dziecko - łączy czy dzieli rodziny?
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
 
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ślubne :: strona główna -> Pomarudzić dobra rzecz…
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Maja_82
maniak
maniak


Dołączył: 18 Cze 2011
Posty: 1613
Skąd: z Asusa...:)

PostWysłany: Nie 11 Mar 2012, 19:01    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tęczówka napisał:
. Zresztą jak urodzisz swoje dziecko, ta sprawa i tak nabierze innych kolorów, zobaczysz uśmiech.

Ja mamy nie słucham, i ona mnie nie buntuje przeciwko mojemu M. nie ma też wątów co do mojej przyszłej teściowej.
Nie jest idealnie ale idzie się dogadać.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Tęczówka
maniak
maniak


Dołączył: 12 Sty 2012
Posty: 1822

PostWysłany: Nie 11 Mar 2012, 19:17    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Maja_82 napisał:
Tęczówka napisał:
. Zresztą jak urodzisz swoje dziecko, ta sprawa i tak nabierze innych kolorów, zobaczysz uśmiech.

Ja mamy nie słucham, i ona mnie nie buntuje przeciwko mojemu M. nie ma też wątów co do mojej przyszłej teściowej.
Nie jest idealnie ale idzie się dogadać.

Miałam na myśli, że będziesz tak szczęśliwa i zaabsorbowana nowym członkiem Waszej rodziny, że zaczniesz inaczej patrzeć na tę sprawęoczko. I odciągnie uwagę od Twojej bratowej i jej problemów.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nimfa
moderator
moderator


Dołączył: 02 Lip 2009
Posty: 10588

PostWysłany: Nie 11 Mar 2012, 19:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Maja_82 napisał:
ewelinka89 napisał:
A czy temat jest tylko dla matek?

Nie. Bo sama nią nie jestem.
Ale każda matka według mnie chce, żeby jej dziecko było najładniejsze, najmądrzejsze i miało to co najlepsze. A ona tego nie chce, wciąż słucha matki, która zarządziła tylko chrzest w kościele.

Wcześnie zaprosili dziadków a teraz to odwołują, wygląda to tak, jakby dziecko było niepotrzebne i dla niego nie trzeba świętować.

Więc wydaję mi się, że źle nie postąpiłam mówiąc tak do niej. Bo dla mnie jest złą matką.


Ja jestem matką i wcale nie uważam, że to że nie chcieli (nie chciała) przyjęcia świadczy o tym, że jest złą matką. My co prawda zrobiliśmy przyjęcie, ale nie wynajmowała sali w restauracji jak większość znojomych, nie kupowałam specjalnie ubranka nowego (wydatek rzędu 100zł) i nie uważam się za złą matkę. Wielu rzeczy nie kupuje bo uważam, że są zbędne i drogie.

Wydaje mi się, że troszkę się zagalopowałaś mówiąc, że jest złą matką. Czy ona nie zajmuje się dzieckiem? nie opiekuje się nim? nie kocha go??
Sory, ale mówienie, że ktoś jest złą matką bo nie zrobił przyjęcia po chrzcie jest nie fair.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Cinnamonnek
maniak
maniak


Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 1536

PostWysłany: Nie 11 Mar 2012, 19:34    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tak jak napisały przedmówczynie. Brat jest dorosły, ale i zaślepiony. Bardzo współczuję sytuacji. To ciężkie, szczególnie, że od samego początku wszystko wskazuje na fakt, że dziecko jest jedynie pionkiem w dłoniach tej dziewczyny i jej matki. One obie prowadzą chorą grę o osobę, która będzie je obie utrzymywała, płaciła za każde widzi mi się i w dodatku nic się nie odzywała... Zrobiły sobie z Twojego brata marionetkę, która teraz będzie musiała decydować i wybierać. Szkoda, że wybór ma ciężki - własne dziecko a własna rodzina...

Kochana, przykro mi to pisać, ale z tego co widzę one w życiu nie pozwolą na to, by Wasze rodziny się pogodziły i zjednoczyły. Boją się, że jeśli Twój brat wróci na łono własnej rodziny - być może go będziecie próbowali "naprostować" i będziecie chcieli otworzyć mu oczy na sytuację, a to wtedy nie będzie dla nich obydwu korzystne, niestety...

Życzę Ci dużo siły i wiary, w fakt, że brat sam zauważy sytuację w której się znalazł i podejmie rozsądne, dobre kroki na przyszłość.
_________________
Ciekawość zabiła kota, satysfakcja przywiodła go z powrotem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nheledore
moderator
moderator


Dołączył: 15 Lip 2011
Posty: 6798
Skąd: K/T

PostWysłany: Nie 11 Mar 2012, 19:52    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ja w ogóle uważam, że nie powinnaś była tego mówić. Obiektywnie rzecz biorąc, w stosunku do tej konkretnej sytuacji, Twoje słowa były na wyrost, w dodatku mocno raniące. Aż chciałoby się zapytać: jakim prawem coś takiego mówisz kobiecie- matce Twojego siostrzeńca?
Takie hasło musi bardzo boleć.

Aha, uwielbiam w dyskusjach na takie tematy tekst: "a masz dzieci?"
A co ma piernik do wiatraka?
Jeśli prawo do dyskusji na dany temat ma tylko ten, co konkretną rzecz posiada, nie mielibyśmy o czym gadać z połową przyjaciół, o znajomych nie wspominając.
"Nie masz męża, to nie wypowiadaj się o mężczyznach" hehehe, zważywszy, że będę jedyną mężatką wśród rówieśniczek, to czas szukać nowych znajomych Wink
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maja_82
maniak
maniak


Dołączył: 18 Cze 2011
Posty: 1613
Skąd: z Asusa...:)

PostWysłany: Nie 11 Mar 2012, 19:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nimfa napisał:
Ja jestem matką i wcale nie uważam, że to że nie chcieli (nie chciała) przyjęcia świadczy o tym, że jest złą matką. My co prawda zrobiliśmy przyjęcie, ale nie wynajmowała sali w restauracji jak większość znajomych, nie kupowałam specjalnie ubranka nowego (wydatek rzędu 100zł) i nie uważam się za złą matkę. Wielu rzeczy nie kupuje bo uważam, że są zbędne i drogie.

Wydaje mi się, że troszkę się zagalopowałaś mówiąc, że jest złą matką. Czy ona nie zajmuje się dzieckiem? nie opiekuje się nim? nie kocha go??
Sory, ale mówienie, że ktoś jest złą matką bo nie zrobił przyjęcia po chrzcie jest nie fair.

Nimfa, Ty umiesz rozgraniczyć co jest dobre dla Twojego dziecka, a ona nie. Ona zażyczyła sobie najnowszego ubranka, a jak je kupiliśmy to wyrzuciła, bo od kogoś dostała stare i sprane. Po co tak robi? Przecież nam też się nie przelewa, też ciężko pracujemy, czy tak ciężko docenić to co od nas dostała?

Nie zajmuje się dzieckiem, wciąż ma mnóstwo zajęć na uczelni co jest nie prawdą, Dzieckiem zajmuje się mój brat między jednym kursem a drugim no i wszech wiedząca mamcia. Pali papierosy przy dziecku. A jeszcze niedawno drżała o jego życie.
Nikt nie chce robić Bóg wie jakiej imprezy, bo wesele za pasem. Zaproponowaliśmy tort i kawę, na to przystali, zaprosili dziadków, ale mamci się to nie spodobało i wszystkich odwołała.
Jest mi wstyd choćby przed dziadkiem.

Cinnamonnek napisał:
Boją się, że jeśli Twój brat wróci na łono własnej rodziny - być może go będziecie próbowali "naprostować" i będziecie chcieli otworzyć mu oczy na sytuację, a to wtedy nie będzie dla nich obydwu korzystne, niestety....

Jaki mamy w tym interes, żeby otwierać oczy bratu? Ważne jest to, żeby dziecko miało ojca i było kochane. Chcemy im pomóc, a nie jemu, żeby uwolnili się od matki intrygantki.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
shadow's wife
guru
guru


Dołączył: 15 Maj 2011
Posty: 10413
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Nie 11 Mar 2012, 19:59    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Tylko, że to nie Tobie powinno być wstyd tylko Twojemu bratu za takie zachowanie.
I zgadzam się z tym co Nheledore napisała.
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maja_82
maniak
maniak


Dołączył: 18 Cze 2011
Posty: 1613
Skąd: z Asusa...:)

PostWysłany: Nie 11 Mar 2012, 20:02    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nheledore napisał:
Aha, uwielbiam w dyskusjach na takie tematy tekst: "a masz dzieci?"
A co ma piernik do wiatraka?
Jeśli prawo do dyskusji na dany temat ma tylko ten, co konkretną rzecz posiada, nie mielibyśmy o czym gadać z połową przyjaciół, o znajomych nie wspominając.
"Nie masz męża, to nie wypowiadaj się o mężczyznach" hehehe, zważywszy, że będę jedyną mężatką wśród rówieśniczek, to czas szukać nowych znajomych Wink

Nie wolno już zapytać, czy jest matką?

Wypowiedź Eweliny wydała mi się zbyć chłodna dlatego o to ją zapytałam.
Według mnie matka podchodzi do sprawy całkiem inaczej, kieruje się dobrem dziecka i swojej rodziny. A nie dobrem mamci tak jak jest w przypadku mojej "bratowej".
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
nheledore
moderator
moderator


Dołączył: 15 Lip 2011
Posty: 6798
Skąd: K/T

PostWysłany: Nie 11 Mar 2012, 20:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Maja_82 napisał:

Jest mi wstyd choćby przed dziadkiem.


Maju, ale dlaczego to Tobie ma być wstyd?!
Twój brat jest dorosłym facetem, który samodzielnie podejmuje wyboru. Jeśli, za przeproszeniem, ma zbyt miękki tyłek, żeby przeciwstawić się teściowej, to trudno. Zdaje się, że oni wszyscy razem świetnie funkcjonują w takim układzie.

Jeśli chcesz jakoś pomóc, to porozmawiaj z bratem na temat tego, że są uzależnieni od matki tej dziewczyny i tak naprawdę jedynym rozwiązaniem tej sytuacji jest ich wyprowadzka. Dziewczyna nigdy nie dojrzeje, jeśli matka będzie ją ciągle odciążać i podejmować za nią decyzje dotyczące nie tylko jej (jak np. ślub), ale także jej dziecka (tu ten chrzest).

Niemniej, jeśli im to pasuje i odpowiada, niestety pozostaje Tobie się z tym pogodzić, bo oni mogą być w tym wszystkim szczęśliwi. (Większość ludzi nie zdzierżyłaby tego układu, ale są tacy ludzie, którzy nie wyobrażają sobie innego!)
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Maja_82
maniak
maniak


Dołączył: 18 Cze 2011
Posty: 1613
Skąd: z Asusa...:)

PostWysłany: Nie 11 Mar 2012, 20:09    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

nheledore napisał:
Jeśli chcesz jakoś pomóc, to porozmawiaj z bratem na temat tego, że są uzależnieni od matki tej dziewczyny i tak naprawdę jedynym rozwiązaniem tej sytuacji jest ich wyprowadzka. Dziewczyna nigdy nie dojrzeje, jeśli matka będzie ją ciągle odciążać i podejmować za nią decyzje dotyczące nie tylko jej (jak np. ślub), ale także jej dziecka (tu ten chrzest).

Amen.

Wcześniej napisałam, ze to też od niej zależy, jak jest tak bardzo podatna na matkę, to wątpię, żeby jakoś się ułożyło. Chodź bardzo tego chcę.

Mój brat ma 27 lat a odkąd u nich mieszka leczy się u kardiologa, więc ta sytuacja jest mega dla niego stresująca, ale jak na razie, ona od matki nie chciała się wyprowadzić.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum ślubne :: strona główna -> Pomarudzić dobra rzecz… Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Strona 3 z 5

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Zamknij

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.



Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group