Ślub-Wesele.pl - odwiedź nasz portal ! Fryzury ślubne 2016 Komis ślubny Baza firm Życzenia ślubne :: Portal dla nowoczesnych rodziców - AchTeDzieciaki.pl

Forum ślubne Ślub-Wesele.pl

Problem alkoholowy.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Pomarudzić dobra rzecz…
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Karolina1984
guru
guru


Dołączył: 31 Lip 2011
Posty: 6034

PostWysłany: Pon 12 Mar 2012, 22:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Zostaw.


Pochodzę od strony mamy z rodziny alkoholickiej. Dzieciństwo spedzone u babci zawsze naznaczone było strachem, dni podzielone na dwie części- pierwszą w miarę normalną i drugą- kiedy wracał on-alkoholik.

Zostaw i spieprzaj (przepraszam), póki czas.....
Tylko i wyłącznie z autopsji to mówię- możesz rozwalić życie nie tylko sobie, ale i dzieciom i wnukom...
nikomu nie życzę bycia z kimś takim, nikomu nie życzę bycia dzieckiem z takiej rodziny.
Z całej naszej rodziny dopiero mój przyrodni brat- czyli trzecie pokolenie- on pierwszy miał normalne dzieciństwo.

NIE i koniec. Tu nie ma miejsca na dywagacje i rozważania. Za parę lat podziękujesz opatrznosci, że jego problem ujawnił się tak szybko i miałaś jeszcze przytomność umysłu, żeby się z tego wyplątać.

Ty go nie podniesiesz, co najwyżej on Cię pociągnie na dno.
Chcesz, pogadamy na priv, bo nie mam zamiaru opisywać swojej dziecięcej rzeczywistości tak na forum.......
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Cinnamonnek
maniak
maniak


Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 1536

PostWysłany: Pon 12 Mar 2012, 22:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ruda_wiewiórka napisał:
Cinnamonnek zazwyczaj mam podobne zdanie do Twojego, ale tym razem się nie zgodzę (w sumie to po części).

Osoba, która po alkoholu staje się agresywna, niebezpieczna - to nie wróży nic dobrego. I na pewno nie jest spowodowana agresją partnera. Alkoholik, po spożyciu nie ma kontroli nad swoim zachowaniem, jego rozzłościć może nawet źle zasłonięte okno czy przekrzywiona firanka.


Niemniej sądzę, że właśnie od określenia czy on jest alkoholikiem, czy nie należy tutaj zacząć rozmowę i dalsze dywagacje. Bo jeśli on pije okazjonalnie, a ona mu robi jazdy jak wraca lekko "tryknięty" to wcale się chłopu nie dziwię, że ją atakuje i odpowiada tak a nie inaczej... Nikt nie lubi być atakowany...
Jeśli jednak rzeczywiście to sprawa taka, że wraca pijany, ona siedzi jak trusia w kątku i nic mu nie mówi, boją się wybuchu jego złości a on ją sam zaczepia agresywnie to problem jest. Wtedy tak jak piszą dziewczyny - należy zwiewać a miłość schować w kieszeń, choć to trudne.
_________________
Ciekawość zabiła kota, satysfakcja przywiodła go z powrotem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
limone
guru
guru


Dołączył: 14 Kwi 2011
Posty: 3347

PostWysłany: Wto 13 Mar 2012, 7:47    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Angela_eL napisał:


To wygląda tak, że czasem po prostu nie potrzebuje nawet do picia towarzystwa. Fakt, nie pije codziennie, ale kilka razy w tygodniu.. Ale dziewczyny nie robiłabym naprawdę afery gdyby pił w małych ilościach.. On gdy już sięgnie po flaszkę wypija ją w momencie całą, sam!
Rozmawiałam z nim już dużo razy na ten temat, obiecywał że się poprawi, ale to są słowa rzucane na wiatr.
Początkowo wiadomo pił np. piwo w weekend i ja to doskonale rozumiem, ale żeby tak nagle co 2-3 dni wypijać flaszkę na szybciora samemu? Pewnie nawet nie zwracałabym na to uwagi, ale jego dziadek był alkoholikiem, a ojciec też lubi sobie wypić, w dodatku podobno parę razy uderzył swoją żonę właśnie po pijanemu.. Nie chcę żeby historia się powtórzyła, bo picie na razie i obrazy jestem w stanie wybaczyć ale jakby podniósł na mnie rękę to nie potrafiłabym wybaczyć.. Twierdzi że on nie jest taki jak tamci i w życiu mnie nie skrzywdzi.
Jak reaguje gdy mu o tym mówię.. Zazwyczaj właśnie, że przesadzam, że po co się z nim spotykam skoro mu to wytykam, że lubi sobie chlapnąć..
Za kółko bardzo często siada pijany i naprawdę się boję o niego i o innych.
Po prostu nie wiem co robić, nie chcę go samego w tym wszystkim zostawić i chcę podjąć walkę bo bardzo mi zależy.

Skoro i dziadek i ojciec pili, to istniała bardzo duża szansa, że Twój ukochany też w to pójdzie, bo już wcześniej był współuzależniony.
Jeśli chcesz coś zdziałać, to musisz być twarda, w sensie twardo stawiać sprawę i trzymać się tego. Jeśli nie widzi swojego problemu, to odejdź. Może to nim wstrząśnie i zacznie coś robić z problemem, bo teraz po co ma coś robić, skoro ma jakiś tam komfort picia, ma za co pić, ma dziewczynę, która tylko "histeryzuje", on po przeprasza, po obiecuje i już dziewczyna będzie zadowolona, nie ponosi żadnych konsekwencji swojego picia. Sama też możesz pójść do psychologa, jeśli czujesz, że nie dajesz rady.
Swego czasu poznałam schemat działania alkoholików w nawiązaniu do współuzależnionych - chodziłam długo na terapię dla takich osób. Dla własnego dobra, także musisz podjąć odpowiednie kroki i konsekwentnie się ich trzymać. Mówisz, że odejdziesz, to odchodzisz. Inaczej marne szanse, by nagle się zmienił. Nie marnuj życia sobie i dzieciom, jeśli chcielibyście je mieć.
Są ośrodki, poradnie dla uzależnionych i współuzależnionych od alkoholu, które są też na NFZ, więc wystarczy ubezpieczenie zdrowotne.

Poczytaj o uzależnieniu i współuzależnieniu:
http://www.pracowniapsychologiczna.republika.pl/alk_pomagierzy.htm
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
NutkaMisio
maniak
maniak


Dołączył: 04 Lip 2011
Posty: 1145
Skąd: Płock

PostWysłany: Wto 13 Mar 2012, 8:57    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Chcesz pomóc to pomóż ale jeżeli on odrzuci pomoc to go zostaw
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Cinnamonnek
maniak
maniak


Dołączył: 04 Maj 2011
Posty: 1536

PostWysłany: Wto 13 Mar 2012, 14:05    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Po pierwsze dziękuję, że napisałaś coś więcej. Bo teraz mamy bardzo jasną sytuację, że to nie wyskoki z kumplami od czasu do czasu, a prawdziwy problem, który musicie rozwiązać jeśli chcecie być razem.

Tak jak pisze Karolipio - definitywnie będziesz potrzebowała wsparcia. Bo osoby współuzależnione są wystawione na przeogromny stres.
Poszukaj forum, które posiada grupę wsparcia, oni zazwyczaj mają świetne namiary na lokalne , realne stowarzyszenia wsparcia jak i poradnie, które się zajmują pomocą. Dodatkowo tam będziesz mogła wymienić się opinią, spostrzeżeniami z kobietami, które imho są w tej samej sytuacji.
Bo tu rzeczywiście - jeśli chcesz walczyć, potrzebna jest pomoc specjalisty i osób, które znają temat z autopsji.

Niemniej, jeśli on SAM nie zechce się leczyć, nie sądzę byś mogła cokolwiek zdziałać Sad. Wiem to jest bardzo bolesne, ale... on jest dorosłym człowiekiem i sam wybiera swoje przyszłe życie. Pamiętaj, że Ty wyciągniesz pomocną dłoń pierwsza i na prawdę nie ma w tym nic wstydliwego jeśli powiesz mu "koniec"...
Ty masz jeszcze szansę odejść i nie dać się wciągnąć w problemy, patologie.
Jeśli ukochany będzie oporny, to serio, pomyśl czy warto zakładać rodzinę z kimś tak niepewnym. Pomyśl, co będzie jeśli pojawią się dzieci? Czy warto wchodzić w relację w której każdego dnia będziesz drżała o bezpieczeństwo swoje i dzieci?
_________________
Ciekawość zabiła kota, satysfakcja przywiodła go z powrotem.
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
myszka426
moderator
moderator


Dołączył: 18 Mar 2009
Posty: 4826
Skąd: Gdańsk

PostWysłany: Wto 13 Mar 2012, 16:03    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Cinnamonnek napisał:
Po pierwsze dziękuję, że napisałaś coś więcej. Bo teraz mamy bardzo jasną sytuację, że to nie wyskoki z kumplami od czasu do czasu, a prawdziwy problem, który musicie rozwiązać jeśli chcecie być razem


Nie wyobrażam sobie bycia z takim człowiekiem. Byłam w takim związku nie jest to powód do dumy , ale niestety tak się stało. Mieszkaliśmy u moich rodziców i całe szczęście bo jeśli byśmy mieszkali sami było by kiepsko. Po jego krokach rozpoznawałam czy będzie awantura w domu i się o co tym razem. Pił z byle okazji awanturował się bił , rzucał wszystkim w moim kierunku. Kiedyś po obiedzie rzucił we mnie talerzem który rozbił się o ścianę przedpokoju i dobrze że moja wtedy kilku miesięczna bratanica tam nie przychodziła. Uciekałam przed nim po wkoło bloku , a on dla zabawy gonił mnie z nożem. Rozbił szybę która pokaleczyła mi twarz. Angel jeśli on jest agresywny zostaw go , bo takie życie nie ma sensu.
Nie życzę tego nikomu. I mimo leczenia on się nie zmieni to już taki typ. Trzymaj się
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość MSN Messenger
Marga
guru
guru


Dołączył: 23 Lut 2011
Posty: 11483

PostWysłany: Wto 13 Mar 2012, 16:08    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

A dlaczego chcesz założyć rodzinę z takim człowiekiem? Bo jeśli dlatego, żeby mu pomóc, to jedna z najgorszych możliwych motywacji. Jeśli dlatego, że nie chcesz być sama, to zapewniam Cię, że prędzej czy później znajdziesz kogoś bardziej wartościowego. Zastanów się, co Tobą kieruje, skoro gołym okiem widać, że nie powinniście być razem i całe Twoje otoczenie Cię przestrzega przed tym związkiem.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
deina
guru
guru


Dołączył: 14 Lut 2010
Posty: 2045
Skąd: Warszawa/Zatory

PostWysłany: Wto 13 Mar 2012, 16:26    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Z drugiej strony jeśli on sobie uświadomi problem, przekona się do terapii, zechce się leczyć, to też zasługuje na to, żeby w leczeniu wspierała go kochająca osoba. Myślę, że to główny warunek. Bez jego decyzji i pragnienia walki z nałogiem nie ma wyjścia. Może myśl o tym, że Cię straci, będzie wystarczającym bodźcem do podjęcia leczenia?
_________________
And you who seek to know Me, know that the seeking and yearning will avail you not, unless you know the mystery: for if that which you seek, you find not within yourself, you will never find it without.


Ostatnio zmieniony przez deina dnia Wto 13 Mar 2012, 16:52, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ruda_wiewiórka
moderator
moderator


Dołączył: 01 Gru 2011
Posty: 12149
Skąd: Ze Stumilowego lasu :)

PostWysłany: Wto 13 Mar 2012, 16:44    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Angela_eL napisał:
Zazwyczaj właśnie, że przesadzam, że po co się z nim spotykam skoro mu to wytykam, że lubi sobie chlapnąć..


Czyli nie chce się leczyć, bo on nie widzi problemu...
Zostaw go. Nie pchaj się w ten związek dalej, bo będziesz pluła sobie w twarz, że Ty albo dzieci przez niego cierpicie. Tak jak powiedziała Karolina1984: Zostaw i spieprzaj (przepraszam), póki czas.... (..) NIE i koniec. Tu nie ma miejsca na dywagacje i rozważania. Za parę lat podziękujesz opatrznosci, że jego problem ujawnił się tak szybko i miałaś jeszcze przytomność umysłu, żeby się z tego wyplątać.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Dzwoneczek
maniak
maniak


Dołączył: 19 Sty 2011
Posty: 1470
Skąd: Wrocław

PostWysłany: Wto 13 Mar 2012, 18:28    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Jeśli on nie chce się leczyć to lepiej zabierać nogi zapas. Bo małżeństwo z nim nic nie zmieni, jeśli on nie widzi problemu i chęci do leczenia. A nie warto sobie marnować życia...
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Pomarudzić dobra rzecz… Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5, 6  Następny
Strona 2 z 6

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Zamknij

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.



Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group