Ślub-Wesele.pl - odwiedź nasz portal ! Fryzury ślubne 2016 Komis ślubny Baza firm Życzenia ślubne :: Portal dla nowoczesnych rodziców - AchTeDzieciaki.pl

Forum ślubne Ślub-Wesele.pl

Gdy kobieta chce zostać w domu.... czyli plany na życie.
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28, 29, 30  Następny
 
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Na nowej drodze życia
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
oldziiaa
guru
guru


Dołączył: 12 Lis 2012
Posty: 3655
Skąd: W-wa

PostWysłany: Czw 28 Mar 2013, 12:39    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Karolka12 napisał:
Mówiłam, że już mi ten trudny początek rozczarowania minął? Mówiłam.
Mówiłam, że teraz się już ogarnęłam i jest ok? Mówiłam.
Mówiłam, że już nie narzekam bo lepiej mieć cokolwiek niż nie mieć nic? MÓWIŁAM!!


Doczytałąm ten fragment, i nie zwróciłam się bezpośrednio do Ciebie, a opisałam realia tego kraju Wink
Ja swojej pracy nienawidzę, po prostu nienawidzę - kiedyś ja uwielbiałam-, ale daje mi pieniążki nie duże, ale zawsze coś - muszę w niej siedzieć, bo nie mam w najbliższym czasie możliwości zmiany - chyba, że na prawdę zdarzy się cud i ktoś ze znajomych szepnie słówko.

Karolka12 napisał:
Jeszcze raz powiem, ze doceniam pracę, którą mam bo mam świadomość jak to jest nie mieć nic. A rozmowy po angielsku? Są fascynujące. Miałam w ręku paszporty z ponad połowy państw świata i sądzę, że mało kto [oprócz policji, celników i takich tam] widział ich tyle co ja po 3 miesiącach pracy tam.


Życie nie jest łatwe i nikt nie mówił, że będzie - sama widzisz, po narzekaniach wyszedł plus uśmiech trzeba się tylko oswoić

Karolka12 napisał:
Najbardziej na świecie na studiach denerwujące były osoby studiujące dziennie i pracujące. Halo! Jak ktoś chce studiować i pracować to idzie na zaoczne nie na dzienne bo jak się studiuje dziennie to człowiek siedzi w szkole CAŁY DZIEŃ!


Ale sama widzisz, co się bardziej przydaje. W tej chwili studia to tylko papierek, i nic innego nie wnoszą jak powiedziała ewelajn - w szkołach na prawdę nie uczą niczego życiowego - mało co się przydaje. Tak samo jak schodząc niżej lepiej iść do technikum, niż do ogólniaka - bo po tym masz większe szanse na przyszłość Wink


Karolka12 napisał:
i masz taaaaaaakie cv i praktyki w Londynie czy co najmniej harvarda skończonego.

I nawet tu się nie do końca zgodzę z ty Harvardem - bo nawet i takie osoby nie chętnie przyjmują - bo mają wówczas za duże doświadczenie. Słyszałam nie jedną historię, gdzie ludzie po prestiżowych szkołach, z dyplomami byli odrzucani - bo tacy chcieli by więcej (nie wszyscy oczywiście), a poza tym kierownictwo boi się, że zostanie wygryzione - bo na stołkach też nie zawsze siedzą osoby kompetentne, tylko te, które dążą do celu po trupach, albo są siostrzeńcem wujka siostry.

Karolka12 napisał:
Cieszcie się jeśli macie lepiej i nie piętnujcie kogoś kto miał trochę gorsze doświadczenia niż wy.

Nikt nikogo nie piętnuje, bardziej bym nazwała sprowadzeniem na ziemie i dobrą radą innego patrzenia na ten świat.
To przykre,że musimy żyć w kraju gdzie trzeba kombinować, gdzie rząd i prezesi krajowych spółek nie dość, że zarabiają krocie naszym kosztem, to robią sobie premie 'bo dziś 28 marca'
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Karolka12
uzależniony
uzależniony


Dołączył: 20 Cze 2011
Posty: 695
Skąd: Warszawa

PostWysłany: Czw 28 Mar 2013, 13:04    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Rolling Eyes co ja mam napisać jeszcze byście mnie trochę zrozumiały?

Doskonale rozumiem dziewczyny, które nie maja pracy i z całego serca trzymam kciuki by w końcu znalazły coś i się nie poddawały.

z ręką w nocniku....
Jak ja mam wytłumaczyć mentalność osoby, której rodzice od dziecka wpajali, że najpierw nauka, nauka, nauka i nauka ("bo my jesteśmy biedni i nie damy Ci nic na "nową drogę życia" bo sami nic nie mamy więc się UCZ")? smutny
Utrzymywali mnie rodzice ale same podstawowe rzeczy bez żadnych ekscesów. Nie byłoby mnie stać nawet na akademik jakbym chciała studiować gdzieś indziej niż w Warszawie.

Odpowiedziałam jakie studia skończyłam. Powtórzę raz jeszcze Zarządzanie i Inżynierię Produkcji.

Pytasz co denerwującego? Wykorzystywanie innych to "sprytne radzenie sobie". Mogłam siedzieć dniami i nocami nad projektem, chodzić na wykłady by wiedzieć jak zrobić jakieś zadanie czy po prostu mieć notatki na egzamin. I przychodzi taka jedna albo taki jeden. Bo oni mają pracę by mogli w ogóle studiować i im ciężko i ledwo dają radę i proszą dopisz do projektu, daj notatki. Nie dałabyś? Dajesz bo przecież rozumiesz: odległość, Warszawa, głęboka woda. Szkoda Ci człowieka bo to fajna koleżanka/kolega a widzisz, że ma pod górkę.
A potem widzisz przed egzaminem, że twoje notatki ma połowa roku i stoi taki obok Ciebie taki ktoś i mówi "o patrz mam notatki od jednej takiej panny ale ona bazgrała! A tu zobacz coś śmiesznego napisała" i buahahaha......

Nie ma co się denerwować dziewczyny punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Wy macie swoje doświadczenia a ja swoje. Każdy ma prawo wyrazić żal i frustracje. Przepraszam, że o ściąganiu na egzaminach zabrzmiało to tak jakby ściągali TYLKO Ci co pracują jasne, że tak nie jest oczko
_________________


Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ewelajn
moderator
moderator


Dołączył: 30 Sie 2011
Posty: 13532
Skąd: za 7 górami, za 7 lasami...

PostWysłany: Czw 28 Mar 2013, 13:23    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Karolina - mi też rodzice powtarzali najpierw nauka później praca i ciągle fukali,że 3,5 ? 4,5 ? co to za ocena uśmiech ja też jestem z takiej rodziny.
Ale jednak jakoś swoimi ścieżkami poszłam. Zdaje się,że rodzice aktualnie pochwalają moje decyzje uśmiech

A na studiach - wszędzie tak jest, trzeba tylko umieć pomóc tym którym się chce a olać tych którzy średnio "zasługują "na tą pomoc.
U nas notatki wymieniało się między sobą, w swoich "grupach "
Był taki podział. Znaliśmy swoją sytuację nawzajem i nie było kwasów .
Była wzajemna pomoc, dla tych co dojeżdżali i dla tych co nie wyrabiali - odwdzięczali się czym innym, ale wiadomo totalnie bezczelne zachowania nie były tolerowane . Ja to nawet jak robiłam notatki to potrzebowałam je pożyczyć, bo tak nabazgroliłam język
Co innego pozyczyć notatki co innego jakieś podśmiechujki. Ale tak wygląda studiowanie i tak jest wszędzie uśmiech
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
oldziiaa
guru
guru


Dołączył: 12 Lis 2012
Posty: 3655
Skąd: W-wa

PostWysłany: Czw 28 Mar 2013, 13:46    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Podejrzewam, ze każdy rodzic tak mówił, bo u mnie było to samo. Oni żyli w innych czasach, a tu świat na głowie stanął i jest odwrotnie. Do tej pory chcą żebym skończyła nie wiadomo co, i nie wiadomo ile.
Wrócę jeszcze wcześniej, co do kierunku i zarabiania. Marzyłam, żeby iść na dziennikarstwo, ale nie było mnie stać, wiec musiałam iść do pracy, żeby zarabiać na studia, a i tak nie poszłam na to co chciałam, bo wciąż to było za mało. Musiałam zarabiać, żeby w ogóle studiować Wink . Orłem nie jestem i nie byłam, ale nie miałam najmniejszych szans na dostanie się na studia dzienne,bo do Warszawy wiadomo, przyjeżdżała cala Polska, więc miejsca się ukrócał. Trudno - moja wina nie miałam samych 6tek.

Dalej, pracodawcy nawet nie chętnie zatrudniają kobiety w wieku 25-30 lat jeśli wiedzą, ze w planach jest ślub i dziecko, bo to im mija się z celem. Dadzą pracę, a ona zaraz pójdzie na macierzyńskie i znowu będą musieli szkolić kogoś innego.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Kasztanowa
guru
guru


Dołączył: 09 Sty 2012
Posty: 11191

PostWysłany: Czw 28 Mar 2013, 15:00    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Karolka12 napisał:
Rolling Eyes co ja mam napisać jeszcze byście mnie trochę zrozumiały?

Ja Cię rozumiem uśmiech Po studiach poszłam na praktykę za śmieszne pieniądze, ale sprawdziłam się i mnie przyjęli, także też się tak da uśmiech
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Ewa-Gdy
guru
guru


Dołączył: 27 Lis 2011
Posty: 4628
Skąd: Gdynia

PostWysłany: Czw 28 Mar 2013, 16:20    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Karolka12 napisał:
Rolling Eyes co ja mam napisać jeszcze byście mnie trochę zrozumiały?

Może po prostu nie oczekuj od Nas, że pogłaskamy się po główce i powiemy "oj biedna Karola, taka uczciwa i zdolna, bo skończyła studia, a ma h****ą pracę" Neutral Wyrażamy swoje zdanie ogólne.
Nie od dziś wiadomo, że studia w większości przypadków g...dają. Skończyłam dwa kierunki zaocznie i po latach pracy zawodowej mogę powiedzieć, że niewiele się na nich nauczyłam. Dopiero zetknięcie się z problemami dało prawdziwą wiedzę.
_________________


Ostatnio zmieniony przez Ewa-Gdy dnia Czw 28 Mar 2013, 16:28, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
lauraire
guru
guru


Dołączył: 23 Maj 2012
Posty: 8431

PostWysłany: Czw 28 Mar 2013, 16:25    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Ewcia, Ty lepiej zmień to ***ową bo jak Cię Wideofilm ścignie to wiesz język

Ewa-Gdy napisał:
Nie od dziś wiadomo, że studia w większości przypadków g...dają. Skończyłam dwa kierunki zaocznie i po latach pracy zawodowej mogę powiedzieć, że niewiele się na nich nauczyłam. Dopiero zetknięcie się z problemami dało prawdziwą wiedzę.

Ja pierwsze studia skończyłam dziennie, drugie zaczęłam dziennie (kontynuując pierwszy kierunek), przeszłam na zaoczne, ale mimo to pracowałam ile mogłam, jak tylko zdałam maturę zatrudniłam się w kinie i tak ciągnęłam do drugiego roku. Mimo jakiegoś tam całkiem dobrego wykształcenia, nie mam i pewnie nigdy nie będę mieć pracy w zawodzie, ale nic nie mówię i robię co mogę, żeby zahaczyć się w jakimś lepszym miejscu. Także w pełni zgadzam się z Ewą.


Ostatnio zmieniony przez lauraire dnia Czw 28 Mar 2013, 17:27, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
ewelinka89
moderator
moderator


Dołączył: 09 Mar 2011
Posty: 9831

PostWysłany: Czw 28 Mar 2013, 17:19    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Nie dotarłam do końca dyskusji o studiach, ale może jako studentka dzienna wypowiem się.. Szczerze mówiąc nie jestem w stanie uwierzyć, że ktoś na dziennych siedzi od rana do wieczora na uczelni 5 dni w tygodniu. U nas zajęć jest tyle co w wymogach ects i jest to naprawdę niewiele. Gdyby nie to, że często zajęcia były rozbite tak, że musiałam jechać 7 razy na uczelnię w ciągu 5 dni, to normalnie na pół etatu od x do y mogłabym pracować. Problemem było to, że raz mam zajęcia na 8, raz na 15, a raz do 20, każdy dzień tygodnia inaczej, do tego dochodziło rozróżnienie na tygodnie parzyste i nieparzyste (na którejś rozmowie kwalifikacyjnej próbowałam wytłumaczyć, że np. we wtorki parzyste mam zajęcia od 11.30 do 18.15, a nieparzyste od 9.45 do 20 - chyba nieskutecznie). Druga sprawa przy ciężkości studiów to nauka samodzielna, ale tu chyba bardziej zależy od samodyscypliny.. Z tego co widzę często osoby niemające żadnych obowiązków mają i tak problem z sesją, a te pracujące potrafią sobie rozplanować czas. Sama przez całe studia dorabiałam. Niewiele bo niewiele, ale te kilkaset złotych tak naprawdę musiałam i bez tego byłoby kiepsko.. Gdybym studiowała coś lekkiego i przyjemnego spokojnie na 3/4 etatu przy studiach dziennych bym sobie poradziła.. Jest tylko druga sprawa, na wielu kierunkach na pracę w zawodzie nie ma szans.. Sama dorabiam w innych branżach, po wielu przesłanych CV odzywano proponując półroczne bezpłatne praktyki i może ewentualnie po 6 miesiącach sypną jakieś pieniądze. Na sporo osób kojarzę może z 2, które znalazły pracę w zawodzie z zarobkami. A nie każdy może sobie pozwolić na takie poświęcenie za darmo. Tak więc kończąc studia doświadczenie w zawodzie mam zerowe, a kogo obchodzi, że robiłam mnóstwo rzeczy? W moim przypadku nikogo.. Widziałam krytykę osób, które nic nie robią w trakcie studiów. Sama miałam z 4 semestry takie, że nie mogłam się po tyłku podrapać, bo nauki mnóstwo, do tego brak perspektyw na wynagrodzenie.. Jak tu zdobywać doświadczenie?


Druga sprawa to krytyka dziennych, którzy pracują.. Mam u siebie osoby studiujące dwa kierunki i dorabiające, osoby, które pracują normalnie i studiują i dobrze sobie radzą. Studia dzienne dla niepracujących? Lol.. Jak ktoś ma perspektywy to połączenie nauki z pracą choćby na 1/4 etatu jest świetnym pomysłem.
_________________
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
kaczka
guru
guru


Dołączył: 19 Lut 2012
Posty: 2365

PostWysłany: Czw 28 Mar 2013, 18:55    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

ewelinka89 napisał:
Szczerze mówiąc nie jestem w stanie uwierzyć, że ktoś na dziennych siedzi od rana do wieczora na uczelni 5 dni w tygodniu.

no to ja jestem potwierdzeniem tego, że na niektórych kierunkach siedzi się od rana do wieczora język , mało tego, wstaje się o 6 rano, żeby się pouczyć te 2 godzinki przed zajęciami, wraca się ok 17-18, je kolację i znowu uczy się do 21, przychodzi weekend w który teoretycznie można by było iść do jakiejś pracy, ale nie ma jak bo od samego rana do wieczora znowu się uczysz z przerwą na jedzenie, sikanie i mały spacer dla relaksu, i to nie jest opis sesji ale całego semestru Shocked na 140 osób na roku pracuje może 5
zaocznej czy wieczorowej farmacji niestety nie ma język
Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
annna
guru
guru


Dołączył: 14 Gru 2011
Posty: 4922
Skąd: Katowice

PostWysłany: Pią 29 Mar 2013, 9:10    Temat postu: Odpowiedz z cytatem

Karolka a jakieś praktyki w czasie studiów robiłaś? Przecież nie można myśleć, że 5 na dyplomie da pracę Rolling Eyes . Ja studiowałam dziennie i nie pracowałam, bo rodzice mnie utrzymywali, nie musiałam iść do pracy tylko skupić się na nauce. Na dyplomie mam 5 i kilka praktyk na koncie, bo w wakacje się nie obijałam. Studiowałąm filologię polską i wszyscy mówili "Dziecko, co Ty będziesz robić po TYCH studiach?". I co, pracuję w wydawnictwie. Ale kierunek studiów był tylko jedną z kwestii, które zdecydowały o przyjęciu - nikt nawet nie pytał "dziennie/zaocznie?"! Patrzyli na praktyki, dwuletnią współpracę z lokalnym tygodnikiem, a nie na to, czy ściągałam na studiach, czy pisałąm egzaminy sama!
Przykro mi, że masz takie doświadczenia, ale ma je naprawdę wiele dziewczyn! Może równolegle szukaj cały czas innej pracy? Bardziej w Twoim zawodzie.
_________________

Powrót do góry
Ogląda profil użytkownika Wyślij prywatną wiadomość
Wyświetl posty z ostatnich:   
Napisz nowy temat   Odpowiedz do tematu    Forum ślubne :: strona główna -> Na nowej drodze życia Wszystkie czasy w strefie CET (Europa)
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3 ... 26, 27, 28, 29, 30  Następny
Strona 27 z 30

 
Skocz do:  
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach
Zamknij

Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.

Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.



Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce

Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group