|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
picasso bywalec
Dołączył: 22 Lut 2007 Posty: 186 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 21 Sie 2012, 9:44 Temat postu: |
|
|
No to ja opiszę swoje przeżycia
Nie takie zespoły tu grały !
Próba wykonywania muzyki w formie rozrywkowej w konwencji „na żywo” wiąże się z wieloma wspaniałymi doznaniami i jest dla świadomego wykonawcy powodem do ogromnej frajdy. Ma też jednak kilka niewygodnych aspektów. Cytując „z głowy” jednego z czołowych muzyków naszej rozrywkowej „ekstraklasy” zgadzam się, że jesteśmy firmą transportowo-tragarską z programem artystycznym. Wykonywanie muzyki „live” w większym, kilkuosobowym składzie wymaga z reguły dużego zestawu sprzętu a jeśli jeszcze ów skład uprze się desperacko co do jakości dźwięku, brzmienia i wrażeń wizualnych, pojawiają się prawdziwe schody.
Ciułając przez lata na zestaw nagłaśniająco – oświetleniowy w ponadprzeciętnym standardzie (czyli więcej niż dwie kolumny, mikser i cztery reflektory) naiwnie wyobrażamy sobie, że będziemy mogli tego wszystkiego efektywnie i zgodnie z przeznaczeniem używać ku zachwytowi słuchacza i własnej satysfakcji. Naiwnie, bo zapominamy że jesteśmy tylko cząstką całego systemu ! Cząstką której się często nie da do tego systemu dopasować bez obopólnej woli a którą system traktuje jak paznokieć drzazgę. Czyli niechętnie.
Wymyśliliśmy sobie, że będziemy dzwonić przed występem do „obiektu” w którym mamy zagrać i uzgadniać szczegóły techniczne. Zupełnie bez sensu !
Generalnie kiedy się dzwoni do takiego hotelu, restauracji czy innego obiektu, osoby która mogłaby udzielić jakichkolwiek informacji akurat nie ma na miejscu. Próby uzyskania wiedzy od tego kto przypadkiem jest dostępny kończą się natomiast w sposób, który zwykle tej wiedzy nie zwiększa ale za to daje wiele zabawnych opowiastek do wykorzystania w gronie przyjaciół w sytuacjach biesiadnych. No bo najczęstszą odpowiedzią na jakiekolwiek pytanie techniczne jest zdanie:
„Panie ! Nie takie zespoły tu grały !”
Próba wytłumaczenia, że jednak mamy „infrastrukturę techniczną” nieco odbiegającą od średniej krajowej i dobrze jednak ustalić podstawowe rzeczy zwykle nie znajduje zrozumienia w obliczu faktu, że:
„Panie! Tu ostatnio nawet didżej grał i było dobrze !”
Nie zrażeni miażdżącą perspektywą rywalizowania z „didżejem” drążymy jednak dalej:
- Jak wysoka jest sala ?
- O, wysoka. Trzysta osób się mieści.
Tu się pojawia problem z ustaleniem, czy te osoby leżą płasko jedna na drugiej, czy też stoją sobie wzajemnie na ramionach ewentualnie siedzą „na barana” bo w każdym z tych przypadków szacunki znacznie się różnią. Np. jeśli stoją na ramionach i przyjmiemy średni wzrost takiej osoby np. 1,75 m to daje wysokość sali aż 525 metrów czyli prawie tyle ile miała wyższa z wież World Trade Center.
Próbujemy zatem podstępem:
- To spróbujmy inaczej: Jeśli pan stanie na sali i wyciągnie rękę do góry to ile mniej więcej brakuje panu do sufitu ? Jedną pańską długość, dwie ?...
- Mogę tylko powiedzieć, że jak stanę i wyciągnę rękę to nie sięgam sufitu.
Wyobraźnia podsuwa obraz pana stojącego z wyciągniętą ręka a nad nim ponad półkilometrową otchłań ginącą w mroku. I to potężne echo … Dobra, zostawmy temat wysokości sali. Weźmiemy rampy, najwyżej ich nie ustawimy jak będzie za nisko.
- Czy macie państwo scenę ?
- Pewnie ! Jest scena !
- Świetnie, a jaka jest mniej więcej powierzchnia tej sceny ?
- No … taki welur, czy coś … no wykładzina jest !
Tym sposobem wiemy już że zabieranie dywanika pod perkusję nie jest w tym przypadku konieczne, nie wiemy natomiast dalej czy nasz sześcioosobowy skład zmieści się na scenie ani który wariant naszego „backline’u” (czyli osobistych wzmacniaczy, odsłuchów itd. – tego co zwykle stoi wokół muzyków na scenie) zabrać. Dla przykładu gitarzysta, czyli ja, stoi u nas przed następującym wyborem: duża scena i duża sala – rack z preampem, końcówką mocy itd., kolumna gitarowa w skrzyni na kółkach, stojak na trzy gitary, pedalboard (duża waliza na przełączane stopą urządzenia do zmiany barwy brzmienia i różnych efektów). Mała scena mała sala – tylko pedalboard. Jest różnica ? Jest. W komforcie grania, brzmieniu ale również w noszeniu. Nie wiadomo do końca jak to jest z tym brzmieniem bo już dawno koledzy mnie uświadamiają że tylko ja tę różnicę słyszę, ale to temat na osobną opowieść.
Przeżuwając gorzki smak klęski w dwóch poprzednich próbach uzyskania potrzebnej nam wiedzy przechodzimy do tematu zasadniczego, czyli zasilania.
- A jak jest z prądem u państwa ? Jakie jest zabezpieczenie i czy są dwie niezależne fazy ?
- A nie wiem, to trzeba by elektryka, ale jest gniazdko na scenie.
- A czy będzie dostępny elektryk podczas imprezy ?
- Nie bo my nie mamy elektryka.
- A co będzie jak braknie prądu ?
- Panie, to wy powinniście wiedzieć co – harmonia, sexafon i w stoły !
Pozostaje dać na mszę za dostatek prądu, bo „harmonia” i „sexafon” w stołach są u nas poza dyskusją.
Osobnym i zupełnie kuriozalnym elementem systemu są instytucje publiczne. Tam czas zatrzymał się nie wiadomo kiedy i nie wiadomo co się z takim zatrzymanym czasem robi. Z domami kultury od dawna nie miewamy do czynienia chociaż wspomnienia są wciąż żywe ale ostatnio przyszło nam grać w znanym muzeum, które nasz Klient wynajął na swoją niebanalną uroczystość.
Najpierw się okazało, że nasz Klient nie jest jedynym, który tego dnia miał taki pomysł i w związku z tym nie od 16.00 ale od 13.00 musi być cisza i zakończony montaż. Efekt taki, że wstałem o 3.00. Trudno. Potem się okazało, że sala w której mieliśmy wystąpić nie będzie wyłączona ze zwiedzania i wycieczki różnych nacji oraz indywidualni zwiedzający, też różnych nacji, mogli podziwiać górę naszego sprzętu w różnych fazach montażu. Apogeum nastąpiło kiedy tuż przed południem zaczęliśmy próbę dźwięku. Po pierwszych taktach perkusji do pięknej muzealnej Sali wpadła z impetem pani której emploi też w nieokreślony sposób kojarzyło się z muzealnictwem.
- Co państwo robią ?!
- Próbę dźwięku. Musimy się nagłośnić.
- Ależ to jest muzeum ! Tu są zwiedzający !
- No tak, ale przecież musimy ustawić dźwięk, inaczej nie będziemy w stanie wystąpić.
- To proszę to zrobić PO CICHU ! My tu mieliśmy scenę Teatru Wielkiego i nie było takiego hałasu !
Rzeczywiście, w konfrontacji ze sceną Teatru Wielkiego nasz skromny band nie ma najmniejszych szans. Musiałem się z panią bezwarunkowo zgodzić:
NIE TAKIE ZESPOŁY TU GRAŁY ! _________________ Wesele to jedyny dzień w życiu ... JEDYNY
http://www.mgimusic.pl zespół weselny Wrocław |
|
Powrót do góry |
|
|
Elmuszka moderator
Dołączył: 15 Sie 2010 Posty: 4494
|
Wysłany: Wto 21 Sie 2012, 10:06 Temat postu: |
|
|
Picasso, ja się z Tobą zgodzę co do sceny jako takiej. Boże, jak ja tego nienawidzę, jak się ludziom wydaje, że 3 osoby się zmieszczą na 6 m2. No bo że będę machać smykiem gitarzyście po oczach to nic takiego. Ostatnio graliśmy tak, że gość na klawiszach stał na skrzynkach po piwie, za sceną, a ja musiałam się tak ustawić, żeby idealnie wtopić się nad gryf gitary. I było ok.
Inna rzecz, że mieliśmy akurat w umowie, że ciepły posiłek po graniu, połówki zapiekanki z jakiejś biedronki idealnie zaspokoiły nasz głód po 5 h grania |
|
Powrót do góry |
|
|
WIDEOFILM moderator
Dołączył: 22 Mar 2007 Posty: 1066 Skąd: LUBLIN
|
Wysłany: Wto 21 Sie 2012, 12:59 Temat postu: |
|
|
Cytat picasso: Wymyśliliśmy sobie, że będziemy dzwonić przed występem do „obiektu” w którym mamy zagrać i uzgadniać szczegóły techniczne.
A nie lepiej pojechać na miejsce było i zobaczyć , jak z takimi przepraszam ciemniakami rozmawiać?
Ale niektórzy właściciele sal mają podejcie do sprawy. Nie wiem, jak mogliście się zgodzić na takie coś. Ja np. salę czy lokal sprawdzam zawsze przed podpisaniem umowy.
Elmuszka: no nieźle, niewiadomo czy śmiać się, czy płakać. _________________ Jak coś robić to dobrze, a byle jak, to lepiej wcale. |
|
Powrót do góry |
|
|
picasso bywalec
Dołączył: 22 Lut 2007 Posty: 186 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 21 Sie 2012, 13:06 Temat postu: |
|
|
WIDEOFILM napisał: | A nie lepiej pojechać na miejsce było i zobaczyć , jak z takimi przepraszam ciemniakami rozmawiać? |
W ciągu ostatnich trzech weekendów przejechaliśmy ok 2600 km. Wyobrażasz sobie wycieczkę z Wrocławia do Rynu (600 km w jedną stronę) w celu sprawdzenia sali ? _________________ Wesele to jedyny dzień w życiu ... JEDYNY
http://www.mgimusic.pl zespół weselny Wrocław |
|
Powrót do góry |
|
|
WIDEOFILM moderator
Dołączył: 22 Mar 2007 Posty: 1066 Skąd: LUBLIN
|
Wysłany: Wto 21 Sie 2012, 14:36 Temat postu: |
|
|
Rozumiem,że to darmowa wycieczka. A może w ramach tzw. pomocy zespoły muzyczne i dj-e powinni sobie nawzajem przekazywać informacje na temat lokali np: miałbyś granie w Lublinie, prosisz mnie o zbadanie lokalu, mnie np. trafi się robota w Twoich stronach, to dla mnie robisz rozpoznanie. Nie rozpatrywałeś takiej możliwości? Nie wiem, jakby to wyglądało w praktyce, ale jest to chyba niezły pomysł. Nawet zespoły i dj-e będący uczestnikami tego forum mogą sobie wzajemnie pomagać. _________________ Jak coś robić to dobrze, a byle jak, to lepiej wcale. |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina1984 guru
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 6034
|
Wysłany: Wto 21 Sie 2012, 14:43 Temat postu: |
|
|
MY mieliśmy wielkie szczęście, bo brat P- akordeonista, ma uprawnienia m.in. elektryka. NA naszym pierwszym weselu- naprawił instalację elektryczną, bo nie byłoby nie tylko naszego grania, ale prądu w ogóle, gdyby nie on. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
WIDEOFILM moderator
Dołączył: 22 Mar 2007 Posty: 1066 Skąd: LUBLIN
|
Wysłany: Wto 21 Sie 2012, 15:30 Temat postu: |
|
|
Teraz widzisz Karolina co się spotyka w lokalach. Mało który lokal ma przygotowane prawidłowo podłączenia dla usługodawców medialnych- tj obsługa muzyczna i obsługa wideo.
Prawidłowe podłączenia powinny wyglądać tak: 3 gniazdka zwykłe- każde na oddzielnej fazie i zabezpieczeniu zwłocznym oraz jedno gniazdo trójfazowe min 16 A z zabezpieczeniem zwłocznym na oddzielnym zasilaniu z tablicy. Przy takiej konfiguracji nic nie powinno się wydarzyć.
W nowych lokalach bywa też z tym różnie.Jak myślący elektryk wykonawca to jest dobrze, ale jak się trafi głupi inwestor to już wiesz jak jest. _________________ Jak coś robić to dobrze, a byle jak, to lepiej wcale. |
|
Powrót do góry |
|
|
ewelinka89 moderator
Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 9831
|
Wysłany: Wto 21 Sie 2012, 16:11 Temat postu: |
|
|
WIDEOFILM napisał: | Rozumiem,że to darmowa wycieczka. A może w ramach tzw. pomocy zespoły muzyczne i dj-e powinni sobie nawzajem przekazywać informacje na temat lokali np: miałbyś granie w Lublinie, prosisz mnie o zbadanie lokalu, mnie np. trafi się robota w Twoich stronach, to dla mnie robisz rozpoznanie. Nie rozpatrywałeś takiej możliwości? Nie wiem, jakby to wyglądało w praktyce, ale jest to chyba niezły pomysł. Nawet zespoły i dj-e będący uczestnikami tego forum mogą sobie wzajemnie pomagać. |
Tak.. dentysta niech sobie podsyła klientów, żeby rozładować kolejki, sprzedawca w sklepie zachęca do kupowania u konkurencji itd _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
picasso bywalec
Dołączył: 22 Lut 2007 Posty: 186 Skąd: Wrocław
|
Wysłany: Wto 21 Sie 2012, 17:10 Temat postu: |
|
|
WIDEOFILM napisał: | Rozumiem,że to darmowa wycieczka. A może w ramach tzw. pomocy zespoły muzyczne i dj-e powinni sobie nawzajem przekazywać informacje na temat lokali np: miałbyś granie w Lublinie, prosisz mnie o zbadanie lokalu, mnie np. trafi się robota w Twoich stronach, to dla mnie robisz rozpoznanie. Nie rozpatrywałeś takiej możliwości? Nie wiem, jakby to wyglądało w praktyce, ale jest to chyba niezły pomysł. Nawet zespoły i dj-e będący uczestnikami tego forum mogą sobie wzajemnie pomagać. |
Zawsze do usług, wal jak w dym !
Chociaż do Lublina kawałek, ale cóż "pecunia non olet"
BTW, myśmy ostatnio zaczęli te nasze "wycieczki" dokumentować:
http://www.youtube.com/watch?v=eZQW2OwQr-k
http://www.youtube.com/watch?v=GQr92iL4O48
http://www.youtube.com/watch?v=oqrDzZN1pPQ _________________ Wesele to jedyny dzień w życiu ... JEDYNY
http://www.mgimusic.pl zespół weselny Wrocław |
|
Powrót do góry |
|
|
WIDEOFILM moderator
Dołączył: 22 Mar 2007 Posty: 1066 Skąd: LUBLIN
|
Wysłany: Wto 21 Sie 2012, 18:16 Temat postu: |
|
|
Ewelinko: nie wiem, o co Ci chodzi w tym poście?
Picasso: fajnie, że dokumentujecie widoki takich sal, jednak to co piszałem wcześniej winniście bardziej zwrócić uwagę na te aspekty techniczne w tych dokumentacjach. Ale już po tych filmikach można coś zobaczyć na temat danego lokalu. _________________ Jak coś robić to dobrze, a byle jak, to lepiej wcale. |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|