Pomarudźmy sobie... II

[myszka426]

co my byśmy zrobiły bez Natalii
_________________

[magda87]

Co do marudzenia...
Skończył się piątek, a ja już nie chcę niedzieli...
Wróciłam z pracy i miałam dużo ludzi, a w niedzielę pracuję 12 godzin i zapewne będzie masakrycznie dużo ludzi... I już mi się nie chce tam iść na samą myśl...

[natalia_w]

Myszko nie przesadzaj, to tylko allegro

[myszka426]

Nati , ale zawód ogrodnika polega przede wszystkim na przesadzaniu hi hi
_________________

[limone]

...
_________________

[agattt]

Wylałam właśnie cały kubek kawy na dywan Co skłoniło mnie do uprania tego dywanu. Na szczęście jest brązowy i raczej cienki (taki kupowany w górach pleciony z miękkiej owieczki), moczy się teraz w wannie. Tylko co ja z nim zrobię jak już go upiorę? Jak i gdzie on wyschnie?
_________________

[Pinesska]

agatt na kaloryferze? chyba innej rady nie ma, tylko żeby się nie przypalił, bo ja raz załatwiłam tak obrus.

To ja troche pomarudzę:

Od rana wszytsko mnie drażni, wszytsko boli, cały dom musiałąm wysprzątać, ugotować upiec ciasto a mój mąż zabrał sie do swojej mamusi i zostawił mnie całkiem samiutką!
Jutro czekają nas duże zakupy w supermarkecie przed świętami, choinka karpie, i wszytsko na święta, coś czuję że spędzimy tam cały dzień w tych kolejkach... a potem na domiar złego do teściowej musze jechać.....
_________________

[agattt]

No na kaloryfer raczej dywan 2,5 x 2 m sie nie zmieści
_________________

[arsandra]

hmm, gdyby było ciepło to na balkon, a tak...ciężka sprawa
_________________

[Pinesska]