Niezależność po ślubie

[ewelinka89]

[marta_ges]

[Juliette]

[Sheryl]

............

[metka]

[Gosiula]

zgadzam się z metką, wybór nazwiska nie ma nic wspólnego z niezależnością, ja mam nazwisko męża, mąż pracuje i zarabia ja jeszcze studiuję mam pełen dostęp do konta i naszych pieniędzy czuję się niezależna ale pytanie czy w małżeństwie można być w 100% niezależnym? chyba nie bo wystarczy że zależy nam na mężu/żonie i już jesteśmy zależni
_________________

[deina]

Ja dałam się mężowi namówić na przyjęcie jego nazwiska, ponieważ argumentował długo i namiętnie, że podwójne będzie za długie, że będzie stwarzało problemy w bankach, urzędach i rubryczkach. W końcu mnie jakoś przekonał i odżałować tego nie mogę, bo moje nazwisko było dla mnie cenną rodzinną wartością, byłam z niego dumna, przywiązana doń również, nie mówiąc już o tym, że pod nim publikowałam.

W zasadzie jednak pod mężowskim nazwiskiem figuruję wyłącznie w dowodzie, który w końcu, po roku od ślubu, zdecydowałam się wyrobić, i na innych papiórkach. Przedstawiam się wyłącznie panieńskim, piszę pod panieńskim, występuję pod rodowym nazwiskiem wszędzie tam, gdzie w grę nie wchodzą opcje urzędowe. Wilk syty i owca ledwie napoczęta.

Nie upatrywałabym bezpośredniego związku zachowania nazwiska z niezależnością. Ale symbolu - owszem. Wiem po sobie.
_________________
And you who seek to know Me, know that the seeking and yearning will avail you not, unless you know the mystery: for if that which you seek, you find not within yourself, you will never find it without.

[Karolina1984]

Ja JESZCZE większych osiągnięć w mojej branży nie mam. U mnie powód tak naprawdę jest banalnie prosty- bardzo podoba mi sie kompilacja mojego imienia i panieńskiego nazwiska- Często obcy ludzie, którym się przedstawiam są zadziwieni, ze tak powiem "melodyjnością" ich brzmienia.
P. ma nazwisko nie-za-ładne, bardzo ciężkie do wymówienia dla obcokrajowców. Wezmę je sobie jako drugie- ale również jak przedmówczyni mam zamiar w życiu posługiwać sie głównie panieńskim. Jest ono moje, określa mnie i koniec. Nie czuję się na siłach je odrzucić..... Podwójne i tak jest ustępstwem na rzecz P. bo najchętniej zostałabym przy swoim, ale staram sie zrozumieć, zaakceptować jakieś jego obiekcje.....
_________________

[ewelinka89]

[Marga]