|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
asik guru
Dołączył: 06 Maj 2011 Posty: 6191 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 28 Lis 2011, 10:49 Temat postu: |
|
|
My mieszkamy razem, ale eby tradycji stało się zadość (szczególnie dla dziadków) to ja pojadę pewnie jeszcze w piątek wieczorem do domu rodziców i tam przyjedzie po mnie Połówek.
Możliwe jednak, że ze względów logistycznych (zamknięte pół Warszawy ) wyjdzie tak, że będziemy przygotowywać się razem u nas. To żaden problem. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelina85 uzależniony
Dołączył: 13 Kwi 2011 Posty: 617 Skąd: Pomorze
|
Wysłany: Pon 28 Lis 2011, 14:45 Temat postu: |
|
|
My też mieszkamy razem, ale myślę, że przygotowywać się będę u rodziców. Moi rodzice mieszkają 5min spacerkiem od nas, więc problemu nie ma. Później D. przyjdzie ze swoją rodziną na błogosławieństwo. Taki jest nasz plan, zobaczymy co z tego wyjdzie _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pralinka guru
Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 4442 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 28 Lis 2011, 14:56 Temat postu: |
|
|
Szczerze, to nie wiem o co chodzi z tymi zabawami w przyjeżdżanie pana młodego po narzeczoną gdy para mieszka razem. Takie udawanie, że niby nie mieszkają razem, tylko po co? Przecież to nie jest związane z żadną symboliką. Kiedyś ludzie nie mieszkali razem przed ślubem i wtedy to było zrozumiałe np. moi rodzice mieszkali przed ślubem razem i ubierali się razem w tym samym domu. _________________ Ślub cywilny, to aż cywilny, a nie tylko cywilny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelina85 uzależniony
Dołączył: 13 Kwi 2011 Posty: 617 Skąd: Pomorze
|
Wysłany: Pon 28 Lis 2011, 15:14 Temat postu: |
|
|
Ja chciałabym, żeby D. zobaczył mnie całą gotową, w sukni, ze zrobionym makijażem, włosami. A nie pomagał mi się wciskać w suknię. Zresztą on myśli podobnie. Nie chce nic wiedzieć o sukni jaką wybiorę, chce ją zobaczyć dopiero na mnie w dniu ślubu. Dlatego ubierać będę się u rodziców, gdzie mama i siostry będą mogły mi pomóc. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
agattt moderator
Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 13577
|
Wysłany: Pon 28 Lis 2011, 15:22 Temat postu: |
|
|
My mieszkamy od 1,5 roku razem we wspólnym mieszkaniu, ale oboje będziemy miel wyjazd z domów rodzinnych. Nie każdy z rodziny wie, gdzie mieszkamy, a domy rodzinne wszyscy znają. Po drugie będzie to miało trochę taki symboliczny charakter "wydawania dzieci z domu". Rodzice P. mieszkają kilometr od naszego mieszkania, a moi jakieś 3 km, więc dystans do pokonania w 5 min samochodem _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Pralinka guru
Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 4442 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 28 Lis 2011, 15:23 Temat postu: |
|
|
ewelina85 napisał: | Ja chciałabym, żeby D. zobaczył mnie całą gotową, w sukni, ze zrobionym makijażem, włosami. A nie pomagał mi się wciskać w suknię. Zresztą on myśli podobnie. Nie chce nic wiedzieć o sukni jaką wybiorę, chce ją zobaczyć dopiero na mnie w dniu ślubu. Dlatego ubierać będę się u rodziców, gdzie mama i siostry będą mogły mi pomóc. |
Twój D. nie widział jeszcze Twojej sukni? Nie korci go żeby wiedzieć jak będziesz wyglądać? ( no i tu mi brakuje odpowiedniego emotka, takiego zielonego uśmiechniętego ciekawskiego) _________________ Ślub cywilny, to aż cywilny, a nie tylko cywilny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
ewelina85 uzależniony
Dołączył: 13 Kwi 2011 Posty: 617 Skąd: Pomorze
|
Wysłany: Pon 28 Lis 2011, 15:40 Temat postu: |
|
|
Ja jeszcze nie wybrałam, ale mam jedno zdjecie na telefonie w przymierzanej sukni. Ale on nie chce nic wiedzieć, nawet zdjęcia nie mnie a katalogowego. Chce mieć niespodziankę. Niestety tym samym uważa, że ja też powinnam mieć niespodziankę i nie powinnam widzieć jego ganituru do ślubu. A mnie ciekawość chyba zje _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
nheledore moderator
Dołączył: 15 Lip 2011 Posty: 6798 Skąd: K/T
|
Wysłany: Pon 28 Lis 2011, 19:26 Temat postu: |
|
|
Tu nie chodzi o udawanie innego stanu rzeczy niż jest.
My też mieszkamy razem, ale będziemy wychodzić z domów rodzinnych, bo to jest bardzo symboliczne, wymowne i nie wyobrażam sobie wychodzić razem
Poza tym, teraz mieszkamy 'niepełnoprawnie' A jak "wyjdziemy" każde ze swojego domu, to już było nie było, na amen |
|
Powrót do góry |
|
|
Pralinka guru
Dołączył: 29 Mar 2011 Posty: 4442 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pon 28 Lis 2011, 19:39 Temat postu: |
|
|
Nheledore przeczytałam "niepełnosprawnie" i zastanawiam się jak? Dwa razy czytałam, aż się dobrze doczytałam. Co nie zmienia faktu, że Pralinka nadal dziwi się światu. Może Bazyl i ja już jesteśmy taki dwugłowy potwór i dlatego to wychodzenie z domów w których sie juz nie mieszka wydaje mi sie dziwne i nie naturalne. W końcu tu gdzie mieszkam, to jest mój dom, wspólny z Bazylem, a dom rodziców to dom rodziców nie mój. _________________ Ślub cywilny, to aż cywilny, a nie tylko cywilny.
|
|
Powrót do góry |
|
|
nheledore moderator
Dołączył: 15 Lip 2011 Posty: 6798 Skąd: K/T
|
Wysłany: Pon 28 Lis 2011, 20:45 Temat postu: |
|
|
No, jakby się głębiej zastanowić, to choć na ogół zgodni jesteśmy jak jeden mąż i współpracujemy tak, że aż jestem dumna, to nie zawsze nam wszystko wychodzi tak sprawnie, jakbym tego chciała
Więc w sumie, można powiedzieć, że mieszkamy trochę niepełnosprawnie |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|