pytanie na które brak racjonalnego wytłumaczenia

[w_chmurach]

Witajcie
mój problem to właściwie nie problem tylko, brak odpowiedzi.
chodzi o to , że my z narzeczonym jesteśmy dość młodzi mamy po 21lat.
Zdecydowaliśmy się na ślub , ponieważ chcemy być ze sobą, kocham się, mieszkamy razem , jesteśmy ze sobą tak na prawdę od szkoły podstawowej nierozłączni. Bardzo dojrzali i odpowiedzialni, to mogę o sobie i o moim lubym powiedzieć bez skrępowania bo tak po prostu jest. Znajomi uważają . że jesteśmy jak stare dobre małżeństwo, ale i tak boję się uwag innych o tym , po co nam to tak wcześnie, dlaczego nie chcemy zaczekać , gdzie nam się śpieszy? Tak naprawdę nic nas nie pogania nie jestem w ciąży dziecka też nie mamy. Ale chcemy tak po prostu po ludzku chcemy wziąć ślub.

Jak sobie poradzić z tymi pytaniami, zdziwieniem?
_________________

[(=KaLinka=)]

No właśnie mnie też zawsze to zastanawiało tyle, że po naszych zaręczynach to nasi rodzice zdecydowali, że ma być ślub

młodzi nie młodzi nie ma na to jednej sensownej odpowiedzi bo czasem ten młody jest bardziej dojrzalszy niż ten starszy... bardzo dużo zależy od wychowania, przyzwyczajeń, tego co w życiu jest ważne.
znam pary które są ze sobą po 10 lat a mają po 30 a mieszkają jeszcze z rodzicami bo im tak wygodnie a inni chcą jak najszybciej pokazać, że są bardzo dorośli.. zależy od wielu rzeczy czasami jakaś tragedia łączy ludzi ze sobą tak silnie, że nie można " nie być już ze sobą"
nie ma na to jednoznacznej odpowiedzi
_________________

[Juliette]

[Karolina1984]

kurcze- 21 wcześnie - a ja usłyszałam jakiś czas temu, że moje 26 lat to późno!
cytuję- trzeba wziąć ślub , bo po co dalej POSUWAĆ SIĘ W LATACH
Tak bardzo miałąm ochotę powiedziec "bujaj się pan" !
_________________

[nheledore]

Nie wiem, czy to kwestia znajomych, środowiska.. Mój Ł. jest starszy o sześć i pół roku ode mnie, zatem mamy bardzo przekrojowe wiekowo towarzystwo, ale nigdy nie usłyszałam hasła: "po co mi ślub". Chyba bym zjadła za taki tekst
Ale jeśli bym miała usłyszeć nawet nie wdawałabym się w polemikę, bo niby co komu do tego. I absolutnie nie przejmowałabym się tym- nie brałabym do łba

Czego i Tobie życzę
Nie ma się czym przejmować po prostu

[Kasiek86]

pezepraszam, ale jedyne co mi przyszło do głowy to: "ehhh chciało by się mieć takie problemy"
_________________

[natalia_w]

Temat uważam zamknięty. Problemy które przytaczasz były poruszane wiele razy na forum w różnych wątkach.

Zamykam.