Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolina1984 guru
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 6034
|
Wysłany: Pią 2 Wrz 2011, 21:19 Temat postu: Od drugiej strony- gdy jedno chce mieć dzieci a drugie nie. |
|
|
Witam.
Poszukuję tu na forum wśród was osób, które miały takie problemy jak my.
Tzn jedno chce mieć dzieci w przyszłości, drugie raczej niekoniecznie.
Wiadomo, czasem los decyduje za nas, ale jeśli się coś takiego nie zdarzy- co można zrobić.
Rada pt " nic, trzeba się rozstać"- nie przemawia do mnie.
Jestem trudną osobą, typem samotnika, i P. to jedyna osoba na świecie z którą związek nie jest dla obu stron męczący, taka osoba przeznaczona mi.
Poradźcie coś! |
|
Powrót do góry |
|
|
agattt moderator
Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 13577
|
Wysłany: Pią 2 Wrz 2011, 21:24 Temat postu: |
|
|
Trudny temat. Posiadanie dzieci to nie kupno samochodu, że można kogoś na siłę namówić czy zrobić coś bez czyjejś zgody, to decyzja na całe życie i odpowiedzialność do końca życia. To coś o wiele głębszego niż małżeństwo. Karolino może odpowiedz sobie na pytanie: czy byłabyś nieszczęśliwa, gdyby urodziłoby się Wam dziecko? A czy Twój przyszły mąż byłby na dłuższą metę szczęśliwy bez dzieci (oczywiście zakładając, że nie chcesz, a nie macie problemy z płodnością)? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Cinnamonnek maniak
Dołączył: 04 Maj 2011 Posty: 1536
|
Wysłany: Pią 2 Wrz 2011, 21:32 Temat postu: |
|
|
W moim związku, partner zawsze powtarzał, że nie chce dzieci.
A teraz, czym bliżej ślubu, tym widzę, że coraz częściej zaczyna się oglądać za maluchami w wózkach, i napominać "że może po ślubie to pomyślimy".
Zauwazyłam, że takie coś musi samo przyjść - trzeba poczuć, dojrzeć bez nacisków, z żadnej strony
Przyjdzie - gdy natura się upomni _________________ Ciekawość zabiła kota, satysfakcja przywiodła go z powrotem.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina1984 guru
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 6034
|
Wysłany: Pią 2 Wrz 2011, 21:42 Temat postu: |
|
|
agattt napisał: | Trudny temat. Posiadanie dzieci to nie kupno samochodu, że można kogoś na siłę namówić czy zrobić coś bez czyjejś zgody, to decyzja na całe życie i odpowiedzialność do końca życia. To coś o wiele głębszego niż małżeństwo. Karolino może odpowiedz sobie na pytanie: czy byłabyś nieszczęśliwa, gdyby urodziłoby się Wam dziecko? A czy Twój przyszły mąż byłby na dłuższą metę szczęśliwy bez dzieci (oczywiście zakładając, że nie chcesz, a nie macie problemy z płodnością)? |
Wiesz, ja nawet bym sie cieszyła, gdyby się okazało, że któreś z nas nie może mieć dzieci- ale wiem,że dla P. to byłoby przykre.......
Tak.
Na dzień dzisiejszy byłabym bardzo nieszczęśliwa.
Mam nadzieję że mi się zmieni to z czasem, nie jestem jakaś uprzedzona że dogmatycznie nie znoszę dzieci, czy coś- ja UCZĘ, również młodszych. Nawet lubię. Tylko mam 26 lat- z wiekiem tracę zacietrzewienie, ale jakby coraz bardziej się utwierdzam w tym,że nie.
Czy jest szansa,że mi się może zmienić? |
|
Powrót do góry |
|
|
agattt moderator
Dołączył: 17 Lut 2011 Posty: 13577
|
Wysłany: Pią 2 Wrz 2011, 21:44 Temat postu: |
|
|
Karolina1984 napisał: |
Czy jest szansa,że mi się może zmienić? | Oczywiście, że tak. Tylko krowa nie zmienia poglądów.
Tak sobie myślę, że gdyby jednak okazało się, że nie możecie mieć dzieci to wtedy możliwe, że poczułabyś jakąś pustkę... Nie wiem, tak mi przyszło do głowy po prostu. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Sheryl maniak
Dołączył: 30 Gru 2010 Posty: 1221
|
Wysłany: Pią 2 Wrz 2011, 21:46 Temat postu: |
|
|
.......
Ostatnio zmieniony przez Sheryl dnia Wto 17 Sty 2012, 23:18, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
shadow's wife guru
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 10413 Skąd: Warszawa
|
Wysłany: Pią 2 Wrz 2011, 21:51 Temat postu: |
|
|
Trudny temat. Ja wierzę, że Ci się odmieni...
Za przykład dam znajomych połówka mojego, nie chcieli mieć dzieci, byli bardzo przeciwni macierzyństwu. Ona zaszła w ciążę, wpadka... Dziś są bardzo szczęśliwi, nie mogą doczekać się rozwiązania, a Karolina (przyszła mama) ma nadzieję na przynajmniej trójkę dzieci...
Swoją drogą, rozmawiałaś z przyszłym mężem na ten temat? On wie, że nie chcesz dzieci (narazie lub w ogóle)? _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina1984 guru
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 6034
|
Wysłany: Pią 2 Wrz 2011, 21:54 Temat postu: |
|
|
hmm, niepokoi mnie tylko to,że jakoś nie czuję "zewu natury", a 27urodziny się zbliżają.
To nie do końca jest tak,że P. nie jest tym jedynym, a gdybym spotkała tego "wymarzonego", to bym chciała mieć dzieci.
Dla mnie wielkim zaparciem się własnej natury było to,że decyduję się na ślub. Na bycie z kimś na stałe.
Mam nadzieję,że mi minie.
Teraz po prostu żyję tym,że z fortepianu zaczęło mi iść niesamowicie- same pochwały od najlepszych profesorów w Polsce- chce się żyć! To treść mojego życia, nawet ślub- jest daleko, daleko za tym. Fortepian to jakby podstawowa treść....... Bez tego nie istnieję.......... Bardziej niż bez Piotrka.
Na to nic nie poradzę...........
Marzę o doktoranckich........... albo o podyplomowych w Monachium...............
P. pewnie się martwi, bo jest 7 lat satrszy ode mnie i na pewno inaczej na pewne rzeczy patrzy............ |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina1984 guru
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 6034
|
Wysłany: Pią 2 Wrz 2011, 21:58 Temat postu: |
|
|
shadow's wife napisał: | Trudny temat. Ja wierzę, że Ci się odmieni...
Za przykład dam znajomych połówka mojego, nie chcieli mieć dzieci, byli bardzo przeciwni macierzyństwu. Ona zaszła w ciążę, wpadka... Dziś są bardzo szczęśliwi, nie mogą doczekać się rozwiązania, a Karolina (przyszła mama) ma nadzieję na przynajmniej trójkę dzieci...
Swoją drogą, rozmawiałaś z przyszłym mężem na ten temat? On wie, że nie chcesz dzieci (narazie lub w ogóle)? |
Pewnie, ze sto razy rozmawialiśmy.
Trzeba być uczciwym, on się obraża ,że nie obiecuję, że może chociaż po 30tce. Ja mówię- chcę być uczciwa wobec Ciebie, wiem,że to dla Ciebie ważne, nie zdziwię się, jeśli będziesz chciał odejść- masz prawo! Bo w pewien sposób to ja odbiegam od normy - a Twoje stanowisko jest prawidłowe.
Ale on stwierdza- że beze mnie nie chce żyć |
|
Powrót do góry |
|
|
ewelinka89 moderator
Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 9831
|
Wysłany: Pią 2 Wrz 2011, 22:09 Temat postu: |
|
|
Może o to chodzi? Teraz ważniejsza jest kariera, więc wszystko idzie na dalszy plan.. Tego, czy coś się zmieni nikt nie przewidzi. Ważne, żebyście o tym szczerze rozmawiali i wiedzieli na czym stoicie. Chociaż to kwestia, w której trudno o kompromis. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |