Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Karolina1984 guru
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 6034
|
Wysłany: Sob 3 Wrz 2011, 19:00 Temat postu: |
|
|
_cZaRnA_ napisał: | Oczywiście, że malżeństwo nie oznacza przymusu posiadania dziecka. Ale jeżeli nie chce go tylko jedna ze stron to wcześniej czy później w małżeństwie mogą zaistnieć problemy. Inaczej sprawa wygląda w momencie kiedy obaj nie chcą, mogą się oddać karierze.
Mnie generalnie to nie obchodzi co dana osoba sobie wybierze, bo to jest jej życie. Jednak uważam, ze dzieci scalają związek małżeński.
Dosyć dużo się słyszy, że po latach ludzie uświadamiają sobie, że brakuje im dziecka. A tu w tym związku kiedy tylko jedna strona nie chce a druga tak (może nie teraz ale w przyszlosci) to różnie to potem bywa Wówczas niektóre pary robią to dla drugiej osoby a nie z własnej chęci.
Nie potępiam osób,które nie chcą mieć dzieci. Dziecko to nie przymus. Piszę tylko o ewentualnych problemach jakie mogą wyniknąc wówczas, kiedy obaj partnerzy są różnego zdania. Do tego mam prawo, to jest forum, nie musisz się od razu unosić. |
ja widzę jedno po znajomych- często dziecko, zwłaszcza DRUGIE dziecko, to takie koło ratunkowe- tzn. nudzą się już ze sobą, nie ma o czym pogadać, to dawaj- dziecko. Często to zapełnienie pustki. No moim zdaniem jeśli między ludźmi ta puskta jest, to i dziecko jej nie wypełni. A co, jeśli nie mogą mieć dzieci>> Jedno odejdzie?? Żadne z nas nie zmieniło jednak zdania-
ja od początku na nie, on na tak. |
|
Powrót do góry |
|
|
Marga guru
Dołączył: 23 Lut 2011 Posty: 11483
|
Wysłany: Sob 3 Wrz 2011, 19:28 Temat postu: |
|
|
Dzieci mają wynikać z miłości, a nie być środkiem po to, by tę miłość wzmocnić, nigdy taki sposób na pogłębienie więzi nie przynosi pożytku małżeństwu, a już na pewno nie dziecku... Moja koleżanka właśnie tak próbowała ratować małżeństwo, teraz jest samotną matką, poranioną zdradami byłego męża... I oczywiście, uważam za zupełnie niedorzeczne opinie w stylu: każdy musi mieć potomstwo, a już na pewno każda kobieta go pragnie, małżeństwo bez dzieci nie jest rodziną, itp. Jeśli dwie osoby są gotowe na bezdzietny związek, to nawet, jeśli jedna z nich pragnie dziecka, sprawa jest jak najbardziej jasna. Trudniej będzie, Karolino, jeśli z czasem żadne z Was nie zmieni zdania, wtedy będzie pewnie czas głębokich rozmów i ustalenia Waszych priorytetów. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina1984 guru
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 6034
|
Wysłany: Sob 3 Wrz 2011, 19:44 Temat postu: |
|
|
ze 2-3 juz takie zupełnie trudne rozmowy były.
Ale tu trudno dojść do czegokolwiek konstruktywnego............. |
|
Powrót do góry |
|
|
monika1 guru
Dołączył: 03 Maj 2010 Posty: 4301 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Sob 3 Wrz 2011, 20:20 Temat postu: |
|
|
Jak czytam Twoje wypowiedzi Karolino, to jakbym siebie kilka lat temu słyszała. Między nami też jest różnica 6 lat i mój mąż zawsze mówił, że chce mieć dzieci, a ja mu na to, że ja niekoniecznie. teraz jesteśmy na etapie starań i jak będzie to będzie jak nie to nie. Po kilku naprawdę poważnych rozmowach i po pożyciu sobie (12 lat przed ślubem), doszliśmy do wniosku, że spróbujemy. Ja podeszłam do tego z wielkimi obawami. Boję się porodu, utraty wolności i niezależności (w piątek przed ślubem tez wpadłam w panikę utraty wolności). Jestem osobą bardzo skupioną na sobie, do szczęścia wystarcza mi mój mąż, on jest dla mnie najważniejszy i nikogo więcej do szczęścia nie potrzebuję. Jednak po wielu latach bycia razem, przychodzi taki moment, że chce się mieć owoc tak wielkiej miłości.
Czy ja czuję w sobie zew natury? Nie! A też pracuję z małymi dziećmi. Czasami tylko nutkę zazdrości, jak widzę dzieci moich znajomych (tylko chciałabym już takie gotowe).
Karolinko, na wszystko przychodzi czas. Widocznie Ty tak samo jak ja potrzebujesz go więcej. Jeszcze niedawno, praca i studia (magisterskie i 3 podyplomówki) były dla mnie najważniejsze. Lecz z czasem wszystko się przewartościowuje.
Mój mąż nigdy nie naciskał na dzieci, bo wiedział, że jeszcze do tego nie dojrzałam, mimo że liczył się z tym, że czas leci i w pewnym momencie może być już za późno.
Na Ciebie pewnie też przyjdzie czas, zobaczysz.
A nawet jeśli nie, to małżeństwo bez dzieci to nie koniec świata. Najważniejsze, żebyście obydwoje akceptowali decyzje drugiej strony. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina1984 guru
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 6034
|
Wysłany: Sob 3 Wrz 2011, 21:18 Temat postu: |
|
|
Nie lubię tylko, jak P. żąda deklaracji- obiecaj chociaż,że np za 4 lata będziemy mieli.
Ja się wtedy czuję że zostaje mi 4 lata życia normalnego, a potem- kierat....... |
|
Powrót do góry |
|
|
Kaczunia186 gaduła
Dołączył: 20 Cze 2011 Posty: 255
|
Wysłany: Nie 4 Wrz 2011, 11:06 Temat postu: |
|
|
Po prostu liczy na to, że zmienisz zdanie, już teraz chce deklaracji. A co jeśli nie zmienisz zdania? Nie bierz tego do siebie Karolina, ale dla mnie taki związek nie ma przyszłości. Nie zgadzacie się w jednej z najbardziej fundamentalnych (dla małżeństwa) spraw. Ale czas pokaże ... (Od razu przypomina mi się wątek na forum, gdzie była mowa o tym jakie pytania powinno zadać się drugiej połówce przed ślubem i jedno z pytań brzmiało właśnie: "czy chcesz mieć dzieci" ...) _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
serduszkox guru
Dołączył: 15 Maj 2011 Posty: 6453
|
Wysłany: Nie 4 Wrz 2011, 12:20 Temat postu: |
|
|
... _________________ Pewności nie ma, ale jest szansa..
Ostatnio zmieniony przez serduszkox dnia Sro 14 Sie 2013, 7:52, w całości zmieniany 1 raz |
|
Powrót do góry |
|
|
ewelinka89 moderator
Dołączył: 09 Mar 2011 Posty: 9831
|
Wysłany: Nie 4 Wrz 2011, 13:27 Temat postu: |
|
|
Karolina1984 napisał: | Nie lubię tylko, jak P. żąda deklaracji- obiecaj chociaż,że np za 4 lata będziemy mieli.
Ja się wtedy czuję że zostaje mi 4 lata życia normalnego, a potem- kierat....... |
Jedno jest pewne - nie obiecuj, jak nie jesteś tego pewna.. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
deina guru
Dołączył: 14 Lut 2010 Posty: 2045 Skąd: Warszawa/Zatory
|
Wysłany: Nie 4 Wrz 2011, 17:01 Temat postu: |
|
|
Zdecydowanie nie obiecuj. Jestem od Ciebie kilka lat starsza, nigdy dzieci mieć nie chciałam i najmniejszego zewu natury nie czuję. Już małżeństwo było z mojej strony dużym ustępstwem, przed ślubem miałam wielką chęć ucieczki i po części mi tak zostało. Mój mąż wiedział o tym, że dzieci mieć nie chcę i pogodził się z tym. Ale ważne, żeby obie strony widziały sprawę jasno. Mgliste obietnice utwierdzą Twojego partnera (i przy okazji otoczenie, rodzinę) w przekonaniu, że to "się zmieni". A nie musi. I wtedy klops.
Może Karoliny tak mają;) _________________ And you who seek to know Me, know that the seeking and yearning will avail you not, unless you know the mystery: for if that which you seek, you find not within yourself, you will never find it without. |
|
Powrót do góry |
|
|
Karolina1984 guru
Dołączył: 31 Lip 2011 Posty: 6034
|
Wysłany: Nie 4 Wrz 2011, 23:48 Temat postu: |
|
|
Ano.
Twój wpis, to jakbym siebie czytała |
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |