Nauki

[MissIndependent]

mam pytanie: czy na te nauki trzeba jakieś skierowanie od swojego księdza, które on da przy zamawianiu terminu ślubu w kancelarii?? ile te nauki są ważne?? kurcze, jutro planuję się wybrać na takie spotkanie, przyznaję: czysty spontan. i...jestem zielona

[dianicho]

nauki mozesz zrobic w kazdym kościele, ale teoretycznie, najlepiej zrobic tam gdzie bierzesz slub, bo spotkalam sie z odmowa przyjecia nauk z innego kosciola, chociaz ksiadz nie ma prawa czegos takiego zrobic, ale zdarzaja sie tacy co tak robia..

nauki nie maja okresu waznosci, ale moga trwac nawet 2 miesiace lub ciut wiecej bo nieraz jest to 10spotkan i tak jak u mnie jeszcze 3 spotkania w poradni, wszystko raz w tygodniu, wiec sie zbiera przeszlo 12 tygodni...
_________________

[MissIndependent]

uff.... ja na szczęście nie powinnam mieć kłopotów z nie uznaniem nauk z innego kościoła. w mojej parafii ich nie organizują, czego naprawdę żałuję, bo mam takich fajnych księży jakich teraz mało dianicho, myślisz, że wystarczy iść na takie spotkanie, od siebie?? muszę zacząć na nie chodzić dopiero jak mnie ksiądz skieruje?? planuję iść jutro, tak na początek, do parafii mojego narzeczonego xD oczywiście, z nim

[dianicho]

wydaje mi się że wystarczy byście poszli tak poprostu..
nie potrzebujecie żadnego skierowania od księdza, ale w niektórych parafiach trzeba zadzwonić lub spotkać się z osobą prowadzącą zajecia, żeby "zarezerwować sobie" miejsce bo najczęściej jak jest okres ślubów - np wakacje to i na zajęcia więcej par chodzi niż zimą...

ale jutro pójdzcie i się dowiedzcie na miejscu, tak najlepiej ja bym tak zrobiła
_________________

[MissIndependent]

no to jutro będzie wejście smoka...... mój narzeczony aż się dziś zdziwił: "co?? już na nauki idziemy??"... jest kochany... zobaczymy co jutro na te nauki powie jak już będziemy po

[dianicho]

my planujemy isc w listopadzie, zima i miec z glowy
_________________

[MissIndependent]

ja MUSZĘ teraz, żeby mieć poczucie, że coś robię w kwestii tego ślubu xD normalnie nie mogę usiedzieć w miejscu, szukam, wertuję, pytam, myślę! mój narzeczony ma polewkę

[dianicho]

pokazałam Twój post mojemu Bartkowi jako potwierdzenie że tojest cecha bab, że tak ciągle o tym ślubie i wogóle.. pamiętaj że nie jesteś osamotniona - też tak wariuję w tej kwestii a nawet bardziej - mam już suknię, welon, buty...
_________________

[MissIndependent]

ja też jużmam suknię, ale w planach... bo jak teraz ją kupię to za pół roku pożałuję, bo mi się inna spodoba kolejny kaprys xD Twój narzeczony też wydaje się być nie zainteresowany tak bardzo jakbyś tego chciała bo mój mnie do szewskiej pasji doprowadza, gdy stwierdza, że nie wie czym się tak ekscytuje jakby to miał być dla niego zwykły dzień....

[magdaberbec]

też czasami odnoszę wrażenie że mojemu facetowi to wszystko jedno, ale zaraz pocieszam się tym że oni tacy są poprostu. wydaje się nam że mają to gdzieś i mają nas dosyć że tylko jeden temat nam w głowie, ale jestem pewna że podoba im się to. każdy facet na pewno cieszy się jak widzi swoją przyszłą żonę podekscytowaną tym że to właśnie za niego wychodzi.
_________________