kot i balkon

[straszna_dama]

Szoruję, wystawiam do kuwety, tłumaczę, wytargam za futro - nic. Siku w wannie, kupa na podłodze lub w wannie. Mocz jest w porządku.
_________________

[Juliette]

A jest wysterylizowana?
_________________

[straszna_dama]

Tak
_________________

[Juliette]

A kiedy to się zaczęło? Od początku jak jest u Was, czy problem pojawił się po jakimś czasie? Jeżeli wykluczacie kwestie medyczne, przede wszystkim zapalenie pęcherza, to może być to reakcja stresowa, np. na zmianę otoczenie - przestawienie kuwety w inne miejsce, przemeblowanie mieszkania, remont. Tak czy owak spróbowałabym z faliway'em na uspokojenie, a poza tym uniemożliwiłaby dostęp do wanny, zamknęłaby po prostu łazienkę przed kotem, a jeżeli kuweta znajduje się w tym pomieszczeniu, to umieściłabym ją w innym, ustronnym miejscu.
_________________

[straszna_dama]

Tak jest od samego początku. Zamykam łazienkę robi w kuchni, zamykam kuchnię robi w pokoju, zamykam pokój, na przedpokoju - zabawa w kotka i myszkę. W domu są dwie kuwety, trzeci rodzaj żwirku i dużo spokoju. Kot jest w ogóle spokojny (to pers), całymi dniami śpi na fotelu lub kanapie.
_________________

[Joasia87]

negatywnie wpływa też to, że zmieniasz miejsce kuwety.Musi stać w jednym miejscu. aha i koty nie lubią zmian w mieszkaniiach typu przemeblowanie, to je dezorientuje.
_________________
Budyniek

[Juliette]

Jeszcze przychodzi mi do głowy badanie krwi (nie tylko morfologia, ale też pod kątem chorób nerek).

Ja bym jednak postawiła na jeden żwirek (ten sam co w hodowli) i koniecznie feliway, bo to wygląda na reakcję stresową. Jak trafiła do Was to już nie była malutkim kociakiem, a to może utrudniać aklimatyzację, poza tym miała trudną podróż zanim u Was zamieszkała. Warto być też w stałym kontakcie z hodowcą, on powinien najlepiej znać kotkę i służyć radą, aż do rozwiązania problemu.
_________________

[straszna_dama]

Hodowla ma negatywny wynik PKD, a kot naprawdę nie jest zestresowany (mieszka z nami cztery miesiące). Kuwety od pewnego czasu stoją w jednym miejscu - w garderobie. Nie jestem laikiem w sprawach kocich, a doprawdy nie wiem co zrobić. Hodowca radził, żeby stawiać kuwetę w miejscu gdzie zrobiła - to robiła obok. Sama już rozkłada ręce i jak twierdzi nie wie skąd taki problem. Pani behawiorystce przeslalam film, nie widzi problemu. Może ten typ po prostu tak ma.
_________________

[Juliette]

Ale chore nerki to nie tylko PKD.
Nie słyszałam o kocie, który sika poza kuwetą ot tak sobie. Jakiś powód jest zawsze. Niezłą macie zagwozdkę
_________________

[Carla]

Próbowaliście z drewnianym żwirkiem?