Urlop macierzyński -co potem?

[Agnusss]

A ja wczoraj dowiedziałam się, że mimo zapewnień nie przedłużą mi umowy na czas określony, która rozwiązuje się z ostatnim dniem stycznia. Wiem, że jakoś sobie poradzimy i znajdę nową pracę, nie jest mi też smutno z powodu zakończenia pracy w tej firmie, ale jestem na maxa zdegustowana, bo moja szefowa zapewniała mnie, że mam dokąd wracać, a to, ze jestem na zwolnieniu lekarskim na pewno nie wpłynie na moje zatrudnienie. Tymczasem zatrudniła nową osobę, a mnie powiedziała, że przedłużanie umowy ze mną nie leży w interesie firmy. A wcześniej nasłuchałam się od niej w jakiej to prorodzinnej firmie pracujemy - poprostu szkoda słów.
_________________

[myszka426]

Przykro żę tak traktują kobiety na macierzyńskim poprostu brak słów.
A później że jest mały przyrost naturalny , a jak nas traktują koszmar.

Ale napewno sobie poradzicie.
_________________

[Lady_S.]

Mnie też zapewniali,że przedłużą mi umowę,ale przez zwolnienia lekarskie nie przedłużyli,bo bym tylko obciążała firmę Więc od 1 stycznia siedzę w domu na tyłku ;p

[marta_ges]

Ja jeśli pójdę na L4 to z końcem miesiąca skończy się umowa i też mi nie przedłużą.Ale jak już nie będę dawała rady to trudno, Babyk najważniejszy:-)
_________________

[myszka426]

Ja jeszcze przez ten rok mogę być spokojna umowę mam do 24 stycznia 2012. Ale jak mi nie przedłużą umowy to dopiero będzie koszmar , w moim wieku szukac pracy. nie specjalnie mi się to podoba. Wszędzie szukają do 35 roku życia. Narazie jednak martwię się tym że zostawiam Patyczka w domu .

A tym co z wami robią jestem przerażona. Współczuje
_________________

[marta_ges]

Zaczęłam niedawno pracę i poki co jestem zatrudniona w agencji pracy tymczasowej,a nie bezpośrednio w firmie. Gdybym popracowała. Kilka miesięcy-rok to dostałabym umowę. Ale świadomie zdecydowaliśmy sie na dziecko teraz więc trudno..
_________________

[Agnusss]

My też starając się o dziecko braliśmy pod uwagę, że nie przedłużą mi umowy, ale przecież nie można odwlekać bez końca decyzji o dziecku, bo można obudzić się z ręką w nocniku.
Myszka masz rację z tym przyrostem naturalnym, jak kobiety mają rodzić dzieci skoro sa tak traktowane.
_________________

[Lusilla]

Wychowawczy jest bezpłatny, prawda?
Oj ciężko tak, z jednej pensji... Wyobrażam sobie. Tym bardziej, jak ktoś spłaca kredyt na mieszkanie itd.
Można próbować szukać zajęcia jako opiekunka do dziecka, ale może to być trudne, z wlasnym dzieckiem. Wiele kobiet szuka takiego źródła dochodu, dla dzieciaczków też jest fajnie, jak mają rowieśnika z którym mogą się bawić. Jednak nie jest się dyspozycyjnym na tyle, na ile poszukujący niani by czasem chcieli...
A żłobek? synek mojej koleżanki dużo choruje. Lekarz powiedział, że dobrze by było, gdyby był w domu do ukończenia przynajmniej 4 lat, ale to by oznaczało pójście na wychowawczy, a wtedy nie ma kasy i koło się zamyka.. Mały do żłobka nie chodzi zbyt duzo, ale żeby miejsce nie przepadło, trzeba mimo wszystko płacić...
_________________

[myszka426]

[gabi8_9]

Jeśli nie masz dochodu przekraczającego 504 zł na członka rodziny to należy Ci się na wychowawczym 400zł miesięcznie

A zresztą co Ci będę pisać tu masz link:
http://www.rodzicpoludzku.pl/Mamy-prawa-Mamy/Wszystko-o-urlopie-wychowawczym.html
_________________