|
Forum ślubne Ślub-Wesele.pl
|
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
ewqa04 guru
Dołączył: 17 Sty 2010 Posty: 4995
|
Wysłany: Czw 21 Lip 2011, 21:33 Temat postu: |
|
|
Ja walczę o karmienie piersią, co wcale nie jest dla mnie łatwe i wymaga ode mnie wieli wyrzeczeń. Ale robię to świadomie
Moja córa na początku tez się dławiła moim mlekiem (ile strachu się najadłam, to moje ), ale po pewnym czasie bardzo ładnie wszystko się unormowało. I teraz zdarza się, że mojemu głodomorkowi potrafi braknąć mleczka! Zwłaszcza jak ma skok rozwojowy
Co do oceniania czy ktoś karmi piersią czy butlą uważam, że to indywidualna sprawa każdej matki . I tylko jej. Więc nic nikomu do tego |
|
Powrót do góry |
|
|
Gosiula guru
Dołączył: 29 Gru 2010 Posty: 3139 Skąd: Śląsk
|
Wysłany: Pią 22 Lip 2011, 7:22 Temat postu: |
|
|
do karmienia nikt nie powinien się wtrącać bo to wyłącznie sprawa kobiety,
ja bym chciała karmic ta 6 miesięcy ale jak wyjdzie to zobaczymy _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
monika1 guru
Dołączył: 03 Maj 2010 Posty: 4301 Skąd: zachodniopomorskie
|
Wysłany: Pią 22 Lip 2011, 8:40 Temat postu: |
|
|
Zgadzam się z Wami dziewczyny, że karmienie to indywidualna sprawa, jedne nie mogą a chcą, inne mogą a nie chcą.
Ja mam nadzieję nie karmić piersią, jak wyjdzie zobaczymy _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Inka83 guru
Dołączył: 25 Mar 2011 Posty: 2075 Skąd: z piekła rodem
|
Wysłany: Pią 22 Lip 2011, 10:44 Temat postu: |
|
|
Coni napisał: | A ja powiem tak (i pewnie zrobie tym male zamieszanie), ze jesli kiedys zdecydujemy sie na drugie dziecko, to nie wiem czy bede je karmic piersia. Widze ile zachodu kosztuje mnie dojscie z moimi piersiami do jako takiego stanu sprzed okresu karmienia i nie chce przechodzic przez to drugi raz. Potrzeby babyka potrzebami, ale moim zdaniem dobre samopoczucie i wyglad matki chyba tez powinny sie liczyc. No chyba ze maz sponsornie mi operacje biustu - wtedy nie mam nic przeciwko |
Coni, samopoczucie i wygląd matki to podstawa, tak uważam. Szczęśliwa mama to szczęśliwe dziecko. Dzieciom karmionym butelką przecież żadna krzywda się nie dzieje, ja nie widzę problemu.
Sama nie wiem, czy będę miała pokarm i czy sobie poradzę. Chciałabym spróbować karmić piersią, bo chciałabym sprawdzić jak to jest. Ale jak się nie uda z jakichś powodów to nie będzie dramatu. Mnie wykarmiono butlą i nie czuję się gorszym dzieckiem. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady_S. guru
Dołączył: 10 Sie 2009 Posty: 4114
|
Wysłany: Sob 23 Lip 2011, 10:38 Temat postu: |
|
|
Gosiula obolałe brodawki nie są gorsze od porodu. Poród jest masakrą,ale obolałe brodawki uwierz mi da się ścierpieć widząc,że Twoje dziecko chce jeść i nie marudzi. Poza tym są kremy na to bardzo dobre, parę dni i problem znika
Co do marnowania tego "dobrodziejstwa" to ja w żadnym wypadku nie marnuję odciągniętego pokarmu.. Jak Wiktoria się obudzi wcześniej niż przypada pora normalnego karmienia to dostaje butelkę. Poza tym jeśli będziesz karmić piersią i poczujesz co to jest ból piersi i pachwin przy ich maksymalnym napełnieniu,bo będziesz mieć taką nadprodukcję mleka to wtedy zobaczymy czy nie będziesz tego pokarmu odciągać,żeby ulżyć zarówno sobie w bólu jak i dziecku,żeby się nie krztusiło i nie było przez Ciebie oblewane.
Łatwo się gada na takie tematy jak się czegoś takiego nie doświadczyło i jak już zostaniesz mamą na pełny etat to zobaczysz,że zmienisz zdanie w wielu kwestiach. |
|
Powrót do góry |
|
|
dorotam guru
Dołączył: 10 Mar 2010 Posty: 3470 Skąd: :))
|
Wysłany: Sob 23 Lip 2011, 13:30 Temat postu: |
|
|
mnie przeraża wizja porodu..i bolące brodawki. póki co.. nie nastawiam się ani na karmienie piersią ani na butelkę.. co ma być to będzie. zdecyduje po porodzie.. póki co kupiłam nakładki na sutki , i jedną butelkę.. a sterylizator,albo odciągacz itp. to kupi mąż po porodzie..w zależności od potrzeb _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Coni guru
Dołączył: 29 Kwi 2009 Posty: 2526
|
Wysłany: Sob 23 Lip 2011, 15:22 Temat postu: |
|
|
Ciesze sie, ze nie tylko ja tak uwazam jak uwazam
Princess - ja wcale nie mialam na mysli operacji plastycznej, by biust powiekszyc. Tylko by sprawic by wygladal ladnie i estetycznie (czyli predzej jego pomniejszenie). Po karmieniu moj biust zmniejszyl sie na tyle, ze nie potrzebuje stanikow o roz. D czy E, ale nadal nie jest taki jaki byl i mimo ze mialam w planach karmienie Tobiego do 6 m-ca, to teraz w ogole nie zaluje ze wyszlo jak wyszlo. Przezylam to mocno, ale teraz jestem zadowolona.
A co do chorowania dzieci, to uwierz znam przypadki karmione butla od samego poczatku i do dzis ani kataru nie mialy. Znam tez takie, ktore "jada" na piersi i co chwila cos lapia - wiec nie generalizowalabym.
I tak, jak celnie zauwazyla ktoras z dziewczyn zeby karmic piersia trzebamiec wiele samozaparcia, a czasami po nieprzespanych nocach, marudnych dniach itp. o te samozaparcie jest na prawde trudno. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
LadyKey uzależniony
Dołączył: 13 Sty 2010 Posty: 535 Skąd: okolice Wawy
|
Wysłany: Pon 25 Lip 2011, 11:25 Temat postu: |
|
|
taaak karmienie cycem wymaga dużego samozaparcia ale nie wiem czy chodzi o te nie przespane noce i marudne dni... dzieciom jadącym na butli też takie noce i dni się zdarzają
myślę, że raczej chodzi o ten @#!$ ból nim brodawki się zahartują... ja gryzłam szczoteczkę do zębów, łzy ciekły mi z oczu i trzymałam małą przy cycku w tym samym czasie
żywe rany miałam na brodawkach, które przy każdym karmieniu się otwierały... to jakiś koszmar był, ale nie żałuję, a i M bardziej się moje piersi podobają zwłaszcza gdy "podkrada" mleko małej _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady_S. guru
Dołączył: 10 Sie 2009 Posty: 4114
|
Wysłany: Wto 26 Lip 2011, 11:40 Temat postu: |
|
|
oh tak ja też póki brodawki się nie zahartowały to rany otwierały się przy każdym karmieniu i płakałam jak bóbr za każdym razem jak ją przystawiałam do piersi,ale wystarczył tydzień smarowania brodawek maścią i wszystko przeszło
w ramach chwalenia się ..
przez ciąże przybyłam 24kg (tym zbytnio się nie chwalę;p) 4 dni po porodzie jak stanęłam na wadze to było mnie już 10 kg mniej a na równiutkie 2 tygodnie po porodzie zostało mi tylko 6 kg nadprogramowych do zgubienia jeszcze jakieś 3 kg mniej i zapnę się w moje stare spodnie a jeszcze jakiś 1 kg/2kg mniej i przełożę obrączkę na prawą rękę mega mnie to cieszy,bo bałam się,że będzie ciężko z tą masą .. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek86 guru
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Wto 26 Lip 2011, 11:46 Temat postu: |
|
|
Lady_S. w takim razie ogromne gratulacje! Szczerze powiedziawszy ja trochę boję się tych nadprogramowych kg, już kiedyś miałam ich za dużo i wcale się nie czułam z nimi, ba ze sobą, dobrze... Na razie jestem zadowolona ze swojej wagi (od początku ciąży przybyło mi max.2kg) i mam nadzieje, że jeszcze tylko max.10 (tak, żeby 8 z przodu nie było...) _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |
|
|