aparat ortodontyczny na zęby

[anoa87]

hmmm to ja chyba w miarę dobrze znoszę noszenie aparatu. Mam łuk na dole od kwietnia 2010 i tylko dlatego, że 8 zaczęły mi całą szczękę przestawiać (mówiąc i jedząc uderzałam dolnymi zębami z taka siłą w górne, że skończyło się to martwą górną jedynka:/ ). Musiałam się pożegnać z obiema dolnymi ósemkami (co wspominam najgorzej), które jeszcze mi nie wyrosły-nawet ich widać nie było. A sam aparat jakoś mi nie wadzi-najgorsze były pierwsze dni po założeniu - nie dość, że bolało to lekko sepleniłam:P
Aktualnie to ząbki są już praktycznie poukładane, nic nie uderza i nie boli - ortodonta powiedział, że do ślubu aparat powinien zniknąć (oby;) )
Nigdy nie mogłam narzekać na krzywe zęby i z zupełnie innych powodów musiałam zainwestować w aparacik.
_________________

[Affix]

Cóż, ja mam pecha:( noszę aparat od roku, a powinnam go nosić min. 2 lata, ślub tuż tuż więc chyba nie dane mi będzie szeroko się uśmiechać... A ekspander też nosiłam żeby nie musieć wyrywać zębów, drugi raz bym się na to nie zdecydowała-wyjątkowo bolesne;( ale każdy przechodzi to indywidualnie, niektórych tak nie boli.
_________________

[Azadi]

Ja nosiłam przez ponad 2 lata, uśmiech cacy choć po zmianach drutu bolało. Ale bez traumy trauma to się dopiero zbliża, skoro zaczęły mi wyłazić ósemki i żeby nie popsuć efektu będę musiała rwać bo już czuję ze niektóre zęby wychodzą przed szereg. I powiem Wam, że boję się jak cholera ale muszę żeby nie mieć wampirka na ślub, i to w tym roku żeby zdążyły wygodnie wrócić na swoje miejsce te które muszą...
_________________

[anoa87]

[żaba]

Ja mam chyba z was najgorzej. Teraz noszę 3 aparat w życiu obecnie expander. Ale od momentu jak założyłam ten aparat to popsuł mi się zgryz na dole. Szlak mnie trafia bo babka do której chodzę jest niby najlepsza u nas (konsultant wojewódzki), ale nie przewidziała tego, że dół się pokrzywi. Kazała mi sobie poprawić resztę zgryzu licówkami, bo powiedziała, że już więcej się nie da zrobić. Dostałam namiar na dentystkę. Poszłam umówiłam się, czekałam 4 miesiące żeby mieć ferie (bo zrobienie licówek trochę trwa), ale dzień przed wizytą pojechałam do innego protetyka i ten mi mówi, żeby absolutnie nie robiła licówek, bo to mi nie wyleczy wady, która i tak dalej jest. I wizytę odwołałam. No i co teraz? Muszę szukać innego ortodonty, co mi powie. I jak tak dalej pójdzie to na swój własny ślub, który jest za pół roku nie będę miała ładnego zgryzu. A tak się wszystko dobrze zapowiadało.
_________________

[Azadi]

anoa87 już sie nasłuchałam. O dziwo, raczej pozytywy - o tyle że to nie boli tylko jest nieprzyjemne chrupanie :/ pół mojej rodziny rwało już u pewnego chirurga szczękowego i nikt nie miał powikłań, suchych zębodołów itp. Ale czuję dyskomfort na myśl ze wyrwą mi coś co sobie sama wyhodowałam
_________________

[Natka86]

Ja sobie też chciałam założyć aparat ale w zeszłym roku ale jak mi pani doktor powiedziała że przez około pół roku będe musiała nosić jakieś plastikowe kostki na ostatnich zębach to zrezygnowałam buzia cały czas otwarta,seplenienie - o nie,podziękowałam!
_________________

[anoa87]

Azadi sam zabieg nie boli, ale dla mnie gorsze było to co działo się po odpuszczeniu znieczulenia. Dziś minął 5 dzień od zabiegu a nadal mnie ciągnie szycie i mam lekki szczękościsk:/ Ale ponoć każdy organizm reaguje inaczej;) Moja mama po usunięciu zęba to jeszcze do pracy poszła po zabiegu;)

Natka86 ja żadnych kostek nie nosiłam. Mój ortodonta wszystkie zamki przykleił i śmiał się, że jak będę niegrzeczna to inaczej pogadamy;) I od właściwie 2 wizyty miałam już zamontowany cały aparat (na 1 miałam skierowanie na zdjęcie pantomograficzne i umówienie się na zakładanie aparatu).
_________________

[Sheryl]

.........

[żaba]

Natka może idź do innego ortodonty.
_________________