Kiedy odebrać suknię ślubną??

[Justii]

Kochane dziewczyny! To pytanie kieruję głównie do Was bo myślę że mężczyźni nie mają takiego problemu Mianowicie w marcu zamówiłam sobie suknię ślubną bo bardzo mi się spodobał jeden model. Umówiłam się że przyjadę na pierwszą przymiarkę już w tym roku bo tak pomyślałam że może to nie zrobi mi różnicy czy odbiorę ją w tym czy w przyszłym roku- suknia jest wiązana więc nawet jak schudnę czy przytyję to i tak mogę sobie regulować sznurkiem. I mama namawia mnie żebym odebrała już w tym roku bo później nie będę specjalnie jechała do Poznania- mieszkam 300 km od salonu. Jedyną poprawką którą muszą dokonać jest skrócenie sukni o 1-2 cm i wtedy bym dała do czyszczenia w moim miejscu zamieszkania i wisiałaby sobie moja wymarzona sukienka przez kilka miesięcy w szafie. Co o tym myślicie? Jak Wy byście postąpiły w takiej sytuacji?

[stokrotkaa82]

Swoją suknię miałam uszytą pół roku przed ślubem i nie ukrywam, że to był problem dla mnie gdzie ją trzymac. Mam 2 pokoje i mega suknie. Wiadomo ze w pokrowcu jej nie trzymasz bo się wygniecie. Nie oddałam rodzicom bo palą i by prześmierdła. Nie trzymałąm w pokrowcu, by się nie wygniotła. W sumie wywiozłam do znajomego i wisiała pod lampą na srodku pustego pokoju i miała z góry narzuconą poszwę od kołdry. Mimo delikatnego obchodzenia suknia i trak była wygnieciona.
Więc jeśli masz gdzie trzymać w domu to nie masz problemu. Ale jesli masz mieszkanko to zwlekaj z suknią ile możesz
_________________

[dorotam]

ja odebrałam w środę przed ślubem.leżała sobie na komodzie w pokrowcu... i grzecznie czekała

moja suknia jest z gatunku tych niegniecących się i nawet jak fotograf był to w niej szalałam,kładłam się na łóżku itd i nic jej nie było i nawet jak teraz przyleciała w ciasnej walizce... wyjęłam ją i nic jej nie jest
_________________

[Justii]

Ta moja też się raczej nie gniecie i nawet by się miejsce znalazło żeby gdzieś sobie spokojnie wisiała czy tam leżała ale nie wiem właśnie jak to będzie przez te kilka miesięcy -tzn czy faktycznie jak mam wiązany gorset to czy nawet jak schudnę to nie zrobi mi różnicy? Wiecie tych pytań mi mnóstwo chodzi po głowie więc dlatego potrzebuję porady...

[dorotam]

każdy jest inny... u niektórych dziewczyn leży i czeka...

u mnie to było tak,że suknię zamówiłam w czerwcu/lipcu rok wcześniej ,przymiarkę drugą miałam w kwietniu a potem jak przyleciałam na ślub to tydzień przed...i okazło się,że trzeba trochę zwęzić,bo przez te 2 miesiące schudłam... także zamiast odbioru była jeszcze przeróbka jedna . potem czyszczenie jeszcze mi zrobili sukni i odbiór. ja się więc cieszę,że wcześniej nie odebrałam,bo mialam idealnie dopasowaną
_________________

[monika1]

Ja swoją suknię wybrałam w wypożyczalni w wielki piątek przed świętami wielkanocnymi. Zaniosłam zdjęcia, które sobie w niej zrobiłam do zaufanej krawcowej, która szyje suknie ślubne. Poprosiłam, żeby mi taką uszyła. Oczywiście wprowadziła swoje poprawki, które tylko udoskonaliły moją suknię. Odebrałam w piątek przed ślubem.
_________________

[Justyś:)]

ja po swoją suknie jadę 3 dni przed ślubem, i raczej tak zdecydowała Pani w salonie, gdzie kupuję suknie, jestem już po ostatniej przymiarce.
_________________

(...) żadne serce nie cierpiało nigdy, gdy sięgało po swoje marzenia...

[Justii]

Sama jeszcze nie wiem, jaką podejmę decyzję ale dziękuję Wam za pomoc:)

[nimfa]

ja swoją odbieram w czwartek przed ślubem
_________________

[agniesia1412]

A ja odbieram w środę przed ślubem
_________________