Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat |
Autor |
Wiadomość |
Kasiek86 guru
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Nie 15 Maj 2011, 14:04 Temat postu: |
|
|
princess nie dziwię ci się...Trafił ci się egoista!! i to straszny! Mam dla ciebie radę...Bądź egoistką i ty! Ja nią jestem i jestem z tym szczęśliwa!! Tylko, że mi jest łatwiej ja jeszcze nie mam dziecka. Ale będąc w ciąży nadal nią jestem... powiedz mu co ci w nim przeszkadza (albo wypisz na kartce co masz mu do zarzucenia skoro nie umie słuchać) i powiedz, że od tej chwili będziesz taka jak on i niech teraz on radzi sobie tak jak ty musiałaś sobie radzić!
A może te napady lęków nasilają ci się przez sytuację domową?
A tak szczerze to wkurzają mnie tacy faceci...Myślą, że jak upoluje taki jeden z drugim zwierzynę (w domyśle przynosi pieniądze do domu) to już nic więcej robić nie musi, a ty kuro domowa opierdzielasz się w domu...
Teraz tak sobie myślę, że uwielbiam swojego męża (nawet z jego wadami) i mam nadzieje, że nie zmieni się na gorsze, zobaczymy jaki będzie jak na świat przyjdzie JEGO!! dziecko... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Your_princess uzależniony
Dołączył: 29 Lis 2008 Posty: 781 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 15 Maj 2011, 14:19 Temat postu: |
|
|
Kasiek86 napisał: |
A może te napady lęków nasilają ci się przez sytuację domową? |
Również, bo wczoraj aż mi się ręce trzęsły i musiałam wziąć lek na atak, bo czułam że znowu nastąpi...
A mąż zmienił się po urodzeniu naszego synka tak - niestety
To juz nie ta osoba ktora znalam _________________ Jesteśmy małżeństwem od dnia 27.06.2009r.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek86 guru
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Nie 15 Maj 2011, 14:40 Temat postu: |
|
|
Kurcze przykre to jest... I chyba trochę gdzieś z tyłu głowy min z tego powodu, że bałam się takich zmian, ciężko mi było zdecydować się na dziecko... Ile razy słyszy się, że dziewczyna urodzi dziecko to już nie potrzebuje czułości od męża bo cały zapas przelewa na dziecko, ale ile też zdarza się, że jedyny wkład faceta w tworzenie rodziny to spłodzenie dziecka i finansowanie go...A to niestety za mało...
Ciężko jest cośkolwiek radzić, bo nie wiadomo jak samemu by się zachowało w podobnej sytuacji... Próbujcie rozmawiać, mimo że czasem ciężko się do siebie odzywać... Spróbuj też być egoistką, czasem to może być bardziej uzdrawiające niż się wydaje... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Your_princess uzależniony
Dołączył: 29 Lis 2008 Posty: 781 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Nie 15 Maj 2011, 17:26 Temat postu: |
|
|
Dzieki kochana :*
ale w mojej sytuacji chyba na nic to się zda...
jest mi strasznie przykro! dosyć mam zmartwien to maz doklada mi nowych, a ja pozniej cierpie fizycznie i psychicznie - niestety. _________________ Jesteśmy małżeństwem od dnia 27.06.2009r.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady_S. guru
Dołączył: 10 Sie 2009 Posty: 4114
|
Wysłany: Nie 15 Maj 2011, 17:38 Temat postu: |
|
|
Nie mam zamiaru go usprawiedliwiać,ale tak się zastanawiam,bo w sumie Twoje problemy zdrowotne zaczęły się zaraz po urodzeniu Filipka. No i czy z Twoim mężem nie jest tak,że cała sytuacja go przerosła? Wiesz pierwsze dziecko, na dodatek Twoja choroba i nie zaczął się zamykać w sobie? Bał się z Tobą rozmawiać i swoje problemy starał się rozwiązywać z mamą,a wiesz,że mamunie są takie,że chcą dla syneczków "jak najlepiej" i mogła zacząć szkodzić, gmatwać i wprowadzać chaos w waszym życiu? I zaczął się oddalać? Później łatwiej było mu skłamać,że siedzi w pracy,żeby nie wyszło na jaw,że jest u mamy znowu ze swoimi "problemami". Oczywiście jest to niedopuszczalne,bo dla mnie facet w tym momencie jest totalnie przegrany jak Cię oszukuje,ale przemyśl dokładnie cały ten okres czasu po urodzeniu Filipka kiedy zaczął się tak odsuwać,bo może był jakiś bodziec,że tak się zaczęło dziać. Dziwię mu się,że doprowadził do takiej sytuacji,bo przecież ty dla niego wszystko, zawsze miał wszystko zrobione, ugotowane, uprasowane, uprane, wysprzątane.. Ty do niego z czułością,a on ani nie potrafił okazać uczuć synkowi ani Tobie. Niesprawiedliwe. Chyba,że mu zaczęło przeszkadzać to,że Twoja mama Ci pomaga? |
|
Powrót do góry |
|
|
Your_princess uzależniony
Dołączył: 29 Lis 2008 Posty: 781 Skąd: Kraków
|
Wysłany: Pon 16 Maj 2011, 8:05 Temat postu: |
|
|
Lady_S on nawet sam woli dać Filipka mojej mamie żeby go np uśpiła, pobawiła niż on żeby robił to sam! Więc raczej mu to nie przeszkadza, wręcz przeciwnie jest mu na ręke!
I muszę przyznać, że gdyby nie pomoc mojej rodziny to by sobie ręką do tyłka nie trafił... i tak sobie myślę, jakby mnie zabrakło to też by sobie nie poradził! Aż nie chcę myśleć...
Wszystko zaczęło się psuć po narodzinach Filipka, masz rację.
Kiedy wrócilismy do domu nikomu nie dał się do nas zbliżać, wszystko chciał robić sam a teraz? Byle by go dać i mieć spokój.
A pierwszy atak miałam w grudniu, kiedy to przyjechała do nas jego mamusia! Strasznie się wtedy zdenerwowałam, bo pokazywał jej jakim 'wspaniałym' jest tatusiem, jak umie się zajmować dzieckiem, ani na chwile mi nie dał maluszka na ręce tylko do mamusi... wręcz wyrywał mi go z rąk! wszystko to było na pokaz!
tłumiłam złość w sobie i wieczorem kiedy sama poszłam do kościoła (zostawiając ich samych z moją rodziną) wybuchło TO ze mnie i nie odbyło się bez szpitala... na samą myśl, że mam tam do niej jechać, że przyjedzie az mi się coś robi!
Przykre... _________________ Jesteśmy małżeństwem od dnia 27.06.2009r.
|
|
Powrót do góry |
|
|
Lady_S. guru
Dołączył: 10 Sie 2009 Posty: 4114
|
Wysłany: Pon 16 Maj 2011, 9:43 Temat postu: |
|
|
Współczuję całej sytuacji.. :/ Koszmarny obłudnik z niego jest :/ Chciałabym Ci jakoś pomóc i coś doradzić,ale już nawet sama nie wiem co.. |
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek86 guru
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Pon 16 Maj 2011, 9:54 Temat postu: |
|
|
Princess a to nie jest tak, że jemu jest po prostu wygodnie? I jak to malutkie dziecko przyzwyczaił się do dobrego i ma wszystko w d... bo wszystko ma podsunięte pod nos? Jesteś głodny - masz pyszny obiadek, kochana żona ci zrobiła, masz brudne gacie - kochana żona ci szybko upierze, przeszkadza ci bałagan - żonka ci szybko sprzątnie żebyś się nie denerwował, masz ochotę na coś dobrego - żona przecież chodzi na zakupy i wszystko na co masz ochotę to kupuje, męczony jesteś - żona zabierze synka co by ci bardzo nie przeszkadzał... Ty robisz nawet więcej niż masz na to siły a on jet leniwiec i mu z tym dobrze...
Załatw sobie sanatorium jakieś...Choć Filipek jest jeszcze malutki i raczej ciężko go będzie zostawić, albo ucieknij na caały dzień tylko dla siebie - zakupy, kino, może kosmetyczka? wychodząc nie szykuj nic, żadnego obiadu, nic nie sprzątaj, niech zobaczy jak mu źle bez ciebie... _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
Yenna maniak
Dołączył: 15 Wrz 2010 Posty: 1339 Skąd: Gliwice/Zabrze
|
Wysłany: Pon 16 Maj 2011, 10:44 Temat postu: |
|
|
Kasiek, tylko ja bym się bała, ze to się skończy tym, że on poleci do mamusi, która podsunie mu szybko obiadek pod nos i nagada jaką to on złą żonę ma. _________________ 04.06.2011
|
|
Powrót do góry |
|
|
Kasiek86 guru
Dołączył: 16 Lut 2009 Posty: 6450
|
Wysłany: Pon 16 Maj 2011, 11:12 Temat postu: |
|
|
no tak wiecznie te kochające mamusie. Rozpieści jedna z drugą synusia a ty sie babo niedobra męcz z nim. Moja mama tak rozpieściła mojego brata. _________________
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
Zamknij
Strona korzysta z plików cookies w celu realizacji usług i zgodnie z Polityką Plików Cookies.
Warunki przechowywania lub dostępu do plików cookies możesz określić w ustawieniach Twojej przeglądarki.
Warszawa : Katowice : Kraków : Poznań : Wrocław : Łódź : Szczecin : Gdańsk : Toruń : Bydgoszcz : Częstochowa : Olsztyn : Rzeszów : Piła : Zielona Góra : Lublin : Kielce
Powered by phpBB © 2001, 2005 phpBB Group |