ŚLUB WESELE I POWÓDŹ

[WIDEOFILM]

Jakoś do tej pory chyba na forum nikt nie poruszył dość ważnego tematu odnośnie sytuacji, gdy planujemy wesele, śłub a tu nagle przychodzi kataklizm w postacim powodzi. Jak to wygląda w Waszych rejonach objętych powiodzią, czy wesela i śluby są przekładane na lepsze czasy, czy przenosicie gdzie indziej,jak to wszystko pogodzić w takiej sytuacji? Powiem tyle, że jakoś sobie nie mogę tego wyobrazić.

[Lady_S.]

Ciężka sprawa.. No ale myślę,że w sytuacji kiedy mnie dotknęłaby taka sytuacja na pewno przeniosłabym wesele... Współczuję osobom które znalazły się w takiej sytuacji :/

[KiSe]

My mieliśmy ślub 8 maja , a 11 droga , którą jechaliśmy do domu weselnego została zalana na 1,5 m , generlanie to moj narzeczony nie miał by jak po mnie przyjechać , ze wszystkich możliwych wjazdów do mojego miasta nie jest możloiwa. Mieliśmy niezłe szczęście. Pewnie bysmy musieli odwołać wesele .
_________________

[monia1804]

Bardzo współczuję wszystkim,których tak wyczekany dzień staje pod znakiem zapytania z powodu klęski powodziowej...18.04.2010 miałam swój ślub i również nie było łatwo z powodu żałoby narodowej i pogrzebu,który akurat odbywał się w ten sam dzień...Kolejną przykrość sprawił nam wybuchający wulkan,który uniemożliwił naszym kilku dobrym przyjaciołom przylot na wesele.Bardzo to przeżywałam..Mieszkamy za granicą i właściwie sami mogliśmy nie zdążyć na swój własny ślub! A jednak dane nam było przeżyć pięknie ten dzień.Było cudowne błękitne niebo i śliczne słoneczko co spowodowało,że wszelkie smutki poszły na bok a my byliśmy najszczęśliwsi na świecie.Z każdego zła wynika jakieś dobro a ofiary katastrofy w Smoleńsku uczciliśmy podczas mszy ślubnej.Zyczę Wam powodzenia:))

[eliza]

kurcze bardzo trudna sprawa... masakra. nikogo chyba tutaj na razie takiego nie ma... na szczęście.

[Sol]

Też myślałam o tym. Masakra po prostu

[dorotam]

Sol nie kojarze skąd jesteś..
mam nadzieję,że ok u Ciebie?
_________________

[Sol]

Lubelszczyzna, Kraśnik, nad Wisłą nie miszkam, ale jakieś 40km od demnia w Annopolu bardzo zalało. Powiem tak że mam szczście ponieważ mieszkam nad rzeką, ale w niej ledwie wody jest. Wylewa tylko przy większych deszczach i to tylko zalewa naszą sąsiadkę, do nas nigdy nie doszła. A teraz przy tych powodziach wogule się nie podniosła.

[WIDEOFILM]

Do Kraśnika nie dojdzie.

[MissIndependent]

do Starokrzepic doszła nie powiem, żebym się nie zmartwiła. mojej chrzestnej pole zalało. na szczęście oni mieszkają na sporym wzniesieniu, więc nic im nie grozi.

natomiast ja nie narzekam, więc co mam powiedzieć. mnie nie zalało. i tylko przykro słuchać relacji w tv. ludzie stracili dorobek całego życia
_________________